Midari trzymała się kurczowo Kise i płakała ze śmiechu. Rune trzymała się drugiej ręki blondyna i próbowała utrzymać równowagę na rolkach, ale najbardziej całą trójkę śmieszył Kagami i Kuroko, a zwłaszcza Kagami. Chłopak też dostał rolki i co chwilę się wywalał a mimo że Midari próbowała go nauczyć nie była w stanie utrzymać jego ciała, mimo wszystko była za drobna. Była w stanie utrzymać Kuroko ale temu też w całe lepiej nie szło. Aktualnie chłopaki, znaczy Kagami krzyczał na Kuroko, że go podhaczył.
- Dobra. - powiedziała wycierając łzy i lekko podjeżdżając do chłopaków na wrotkach. - Ty Kuroko masz stare wrotki Kise powinno być ci prościej, są mega wygodne. A ty Kagami nie krzycz na niego tylko wstawaj i jedź dalej.
- Poddaje się. - położył się na ziemi na plecach i westchnął głęboko. Uspokoiła go jednym zdaniem, nawet Kuroko tak nie potrafił.
- Nie ma „poddaje się" też tak wyglądała moja pierwsza jazda spokojnie.
- Midari. - powiedziała już zmęczona Rune. - Możemy się zamienić?
- Moje wrotki są niewygodne. Znaczy dla mnie są ale dla ciebie nie będą. Robione na miarę. Masz zwykle rolki a ja mam wrotki ale figurowe.
- Tańczyłaś kiedyś? - zapytał Kagami wstając i łapiąc się jej ręki.
- Przestała z przyjściem do liceum. - Kuroko wtrącił się robiąc kółko tyłem wokół Kagamiego. Szło mi całkiem dobrze, ale już kiedyś z nimi jeździł.
- Czemu? - zapytała zaciekawiona Rune, której Kise coś tłumaczył.
- Za daleko jest mój partner do tańca, wyjechał do liceum, a ja nie znalazłam drugiego i ten rok już mi przepadł. Już koleżanki są po pierwszych startach. Czasami trzeba wybierać. Poza tym trenowałam łyżwiarstwo figurowe, a że nie umiem już jeździć bez obcasów, tak zostało i tutaj. - wskazała na białe wrotki na nogach.
- Dobrze ci szło. - wtrącił się Kise. - Pokaż coś.
- Nie ma się czym chwalić za bardzo. - podrapała się nerwowo po głowie. - To co mogłam robić i było zjawiskowe już nie jestem w stanie wykonać.
- Trzecie miejsce w międzynarodowych? - Kagami popatrzył z zachwytem na dziewczynę. Ile to ona jeszcze będzie skrywała tajemnic?
- To na łyżwach trzeba by było mnie zobaczyć.
- To wracamy do domu i tak za chwilę będzie obiad. Zjemy i oglądniemy wtedy filmiki. Co wy na to?
- Chętnie. - powiedziała zmęczona Rune.
- Zjadę sobie tylko z górki. - krzyknęła Midari zostawiając samego Kagamiego, który mocno złapał się Kuroko.
- Ja z tobą! - krzyknął Kise i tym razem to Rune złapała się Kagamiego. Widzieli dół górki wiec mogli obserwować z jaką prędkością zjeżdża rodzeństwo. Na końcu drogi Midari ugięła lekko nogę i wyskoczyła do góry, gdy zrobiła dwa obroty i wygladowala na lewej nodze ta się pod nią ugięła a ona przy dużej prędkości upadła na asfalt.
- Zataiła prawdę, wcale nie uciekł jej partner. Miała kontuzje kolana, bardzo poważną, trzy tygodnie leżała w szpitalu.
- Dlatego nie chciała nic pokazać.
- Uwierzcie, wychodziło jej świetnie.
- Zaraz się przekonamy. - powiedział zaniepokojony Kagami. - Ale leci z niej krew.
- Cała noga zdarta. - Rune jęknęła mówiąc te słowa. W oczach dziewczyny można było widzieć łzy. Wytarła nos brudną od ziemi i krwi ręką.
- Wracajmy. - Kise powiedział smutny.
- Chodź Kagami, ja się wezme bo się jeszcze wywalisz. - zaśmiała się ciepło.
- Jesteś cała poraniona.
- Nic mi nie będzie. Wiesz ile razy uderzyłam w lód? - zaśmiała się ciepło.
Obiad zjadła i siebie w pokoju gdzie potem wszyscy przyszli. Włączyła laptopa i kliknęła w album z filmami. Usiadła na krześle a reszta położyła się na łóżku. Nie byli w jej pokoju, miała w nim pełno pucharów.
- Kontuzje złapałaś na zawodach czy treningu? - zapytała Rune.
- Kto się wygadał? - syknęła i spojrzała na Kuroko i Kise.
- Ja. - powiedział Kuroko. Westchnęła ciężko.
- Zawody, pierwszy raz mieliśmy szanse wygrać, tak nie wiele, zostały nam dwie figury i jedna minuta układu. Nic więcej.
- Masz filmik? - Rune zapytała zaciekawiona.
- Mam. - dziewczyna podeszła do laptopa i włączyła odpowiedni filmik. Jej strój na górze był niebieski ale jaśniał, świecił się jak szron. Jej partner ubrany był w podobny stój lecz oczywiście spodnie. Szło mi świetnie. - Hitoshi przestał przez to jeździć. - wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni.
- Czemu? - Kagami spytał wyraźnie zaciekawiony.
- Zobaczysz. - po minucie doszło do decydującego momentu. Blondyn na filmiku złapał dziewczynę za biodra i wyrzucił w górę. Poszybowała bardzo wysoko, ale to bardzo wysoko. Gdy spadała na lód próbowała dokończyć skok, miała obrócić się w powietrzu trzy razy i spaść, jest to nie trudne więc wysokość nie powinna być aż tak duża. Jej lewa noga dotknęła ziemi a wtedy wyraźnie można było widać, nawet nie w zwolnionym tępie jak w kolanie coś pękło a raczej się oderwało a ona bezwładnie opada na zimną ziemie. Z filmiku można słyszeć tylko jej rozpaczliwe krzyki i łzy. - Właśnie tak skończyła się moje przygoda.
- Było pięknie. - odezwał się Kise. - Nie pamiętam tego występu.
- No pojechałam sama. Nie pamiętasz?
- Ano, byłaś wtedy we Włoszech w szpitalu trzy tygodnie.
- Dokładnie tak.
CZYTASZ
Ta co stała w cieniu /// Taiga Kagami
FanfictionZawsze stała w jego cieniu, nie była jak Tetsuya i Aomine w ich najlepszych latach. Siostra bliźniaczka zawsze stała w cieniu Kise. Midari, bo tak ma na imię zawsze musiała o wszystko walczyć, jej brat szybko się uczył a ona... cóż ona też była mądr...