-Ludzie, ja chcę spać - jęknęłam, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Jednak po chwili wstałam. Założyłam szlafrok i zeszłam na dół - Słucham? - rzekłam, otwierając je.
-Rebecca Shelley? - zapytał kurier.
-Tak. O co chodzi? - mruknęłam zaspana.
-Mam przesyłkę dla Pani - podał mi ją.
-Dziękuję. Do widzenia - zamknęłam drzwi.
Ciekawe od kogo. Niestety trzeba iść do szkoły, więc otworzę wieczorem.
Wróciłam do pokoju i otworzyłam szafę.
Co by dzisiaj ubrać?
Ostatecznie wybrałam czarne spodnie, czerwoną bluzkę oraz czarne File. Nie malowałam się mocno. Następnie wyszłam z domu i skierowałam się w stronę szkoły.
-Hej - przywitałam się z przyjaciółmi.
-Królowa nareszcie się zjawiła. Myślałem, że już nas zostawiłaś - oburzał się Ethan.
-Spokojnie, jeszcze nie - zaśmiałam się.
-Jak to jeszcze!? - krzyknął.
-Nie denerwuj się tak, bo wybuchniesz zaraz - zachichotał Tom.
-Co tam u ciebie Becci? - rzekła Megan.
-Nawet dobrze, ale boję się pomyśleć ile mam do sprawdzianów do napisania.
-Nie dziwię Ci się. Jest tego bardzo dużo - pocieszyła mnie Amy.
-Dzięki. Od tygodnia pragnęłam to usłyszeć - burknęłam - A u was jak tam?
-Nijak - wzruszyła ramionami Megan.
-Też dobrze. Pomyślałam sobie, że może byśmy poszły na zakupy bo dawno nie byłyśmy. Co sądzicie? - odparła Katherine.
-Jestem za - powiedziałam.
-I ja też - rzekły pozostałe przyjaciółki. Po chwili zadzwonił dzwonek.
-Co teraz mamy? - zapytałam.
-Chemię - odpowiedziała Katherine.
-A ty masz do napisania kartkówkę - poklepała mnie blondynka.
To będzie świetny dzień.
---~---
-Ej Amy - szturchnęłam ją.
-Co się stało? - zapytała zdziwiona.
-Mam przeczucie, że ktoś mnie obserwuje - rzekłam niepewnie.
-Jesteś tego przekonana?
-Tak, oczywiście - pokiwałam głową.
-Dobra, w takim razie będziemy ostrożne i jak coś znajdziesz to mi mów.
-Jasne.
-I trzeba powiedzieć o tym dziewczynom.
-Nie ma problemu.
Po skończonej lekcji podeszłyśmy do przyjaciółek.
-Ogólnie to mam wrażenie, że ktoś mnie śledzi - rzekłam zaniepokojona.
-Jak to? - zdziwiła się Megan.
-Po prostu czuję na sobie czyjś wzrok.
-Może Ci się zdaje? - zapytała zirytowana.
-Wątpię.
-Spokojnie. Gdy coś zauważymy to Ci powiemy - uspokoiła mnie Katherine.
-Okej.
CZYTASZ
One girl, two faces
ActionWiodła spokojne życie, nie miała problemów, posiadała kochających przyjaciół. Lecz co się stanie kiedy pozna jego? Jak powiodą się jej dalsze losy?