-Witamy, witamy - przywitał się ze mną Ethan - Co taka niewyspana?
-Tak jakoś. Ciężka noc - odpowiedziałam, ziewając.
-Aha. No okej.
-Słyszeliście, że dwójka osób dziś w nocy włamała się na basen - powiedziała Katherine, a ja stałam wryta jakbym zobaczyła ducha.
Cholera.
-Na serio? - zapytał Tom.
-Tak.
-No nieźle. Jestem ciekaw kto to, bo bym chętnie pogratulował im pomysłu - zaśmiał się Ethan.
-Szukają ich? - zapytałam.
Błagam nie, błagam nie.
-Nie. Ma być po prostu więcej ochroniarzy i tyle - odpowiedziała.
-Okej - rzekłam.
Ufff.
---~---
-Za tydzień święta. Ale fajnie - powiedziała Amy, gdy siedziałyśmy w kawiarni.
-Ta, lecz śniegu jak nie ma tak nie ma.
-Będzie. Zobaczysz jeszcze - rzekła podekscytowana.
-Jasne... - odpowiedziałam i zaczęłam jeść ciasto.
-W ogóle kiedy idziesz na zakupy?
-Pojutrze - mruknęłam.
-Okej. Mogę iść z tobą?
-Pewnie - odparłam - Idziemy do mnie?
-Możemy i tak nie mam co robić.
-To chodź - odrzekłam i skierowałyśmy się do kasy żeby zapłacić, a następnie wyszłyśmy na zewnątrz.
-Czemu jest tak zimno? - zapytała, bardziej opatulając się szalikiem.
-Bo jest zima.
Gdy weszłyśmy do domu, od razu zrobiłam gorącej herbaty. Napiłyśmy się jej, a potem poszłyśmy do mojego pokoju obejrzeć jakiś film.
-Co oglądamy? - spytałam.
-"48 próśb do Świętego Mikołaja"?
-Spoko - odpowiedziałam i włączyłam na komputerze komedię.
-Głodna jestem - rzekła Amy w połowie filmu.
-Zamawiamy coś?
-Nie. Masz coś w lodówce?
-Zaraz sprawdzimy. Chodź - odstawiłam komputer i zeszłyśmy na dół - Mam spaghetii. Chcesz?
-Mogę.
-Okej - powiedziałam, wyjmując potrawę z lodówki. Postawiłam na kuchni i zaczęłam grzać. Gdy się zagrzała, przełożyłam do misek - Tu jemy czy na górze?
-Tutaj - odpowiedziała, a ja postawiłam na blacie naczynia z jedzeniem. Gdy zjadłyśmy chciałyśmy pójść na dwór, lecz niestety zaczęło padać. Wróciłyśmy do pokoju - Wiesz już co z Sylwestrem?
-Pewnie w domu będę siedzieć, jak zwykle.
-Ty byś całe życie tylko w domu siedziała. Rusz się wreszcie. Idziesz z nami na imprezę i koniec tematu - powiedziała głośniej.
-Ale…
-To jest postanowione - przerwała mi.
-Okej - odpowiedziałam.
CZYTASZ
One girl, two faces
ActionWiodła spokojne życie, nie miała problemów, posiadała kochających przyjaciół. Lecz co się stanie kiedy pozna jego? Jak powiodą się jej dalsze losy?