Rozdział 21
Trudne decyzje
━━━
Para siedziała na skraju jej łóżka, gdy młoda czarownica wyjaśniała wszystko, czego dowiedziała się o śmierci matki. Rozmowa, którą tak długo forsowali, wyszła teraz na jaw. Oboje opowiadali o wszystkim, co do tej pory utrzymywali w tajemnicy.
— Przepraszam, Scott. — wyszeptała Imogen głosem pełnym wyrzutów sumienia.
Chłopak spojrzał na nią, a jego twarz złagodniała.
— Nie musisz przepraszać.
— Ale chcę — powiedziała, w jej głosie widoczny był ból, który próbowała ukryć, ale było to dla niej trudne. Wiedziała, że powodem, dla którego poczuła ulgę, że ta rozmowa została przez tak długi czas odsunięta na bok, było to, że nie chciała zrobić tego, co miała zrobić.— „Muszę za to, co zrobiłam i co powiedziałam. Za wszystko — przyznała, wciąż czując się winna, że zapomniała o ważnej dla nich randce. — Zwłaszcza za to, co zaraz zrobię.
— W porządku.
— Nie, nie jest — wypuściła powietrze, a jej niebieskie oczy błyszczały od łez.
— Jest — Jego wyraz twarzy był pełen zrozumienia.
— Scott, próbuję z tobą zerwać — przyznała się.
Nie dlatego, że już go nie kochała. Było odwrotnie. To dlatego, że go kochała, nie mogła z nim być. Przynajmniej nie teraz. Groźba ze strony ciotki wysuwała się na pierwszy plan jej myśli, zwłaszcza teraz, gdy sytuacja kanimy i Gerarda została rozwiązana. Nie mogła się teraz skupić na posiadaniu chłopaka, zwłaszcza gdy planowała w pełni poświęcić się praktykowaniu magii i skupieniu się na sobie. Musiała stać się silniejsza.
— Wiem — rozumiał jej powody, nawet jeśli nie powiedziała ich na głos. — I w porządku — wiedział, na czym chciała się skoncentrować i wiedział, że sam musi skupić się również na sobie. Musiał poprawić oceny, jeśli chciał zdać.
— Jak to w porządku? — mruknęła cicho. — To nie jest w porządku. Nie mogę być z tobą i nie jesteś wściekły? Mnie to boli.
— Wiem, ale mogę poczekać — przyznał, wiedząc, że na nią może czekać wiecznie. Tak bardzo ją kochał.
— Nie mogę tego oczekiwać, Scott — Czarownica wyszeptała.
Nie mogła być samolubna, nawet jeśli w głębi duszy chciała, żeby jego słowa były prawdą. Kochała go i bolała ją myśl, że kiedykolwiek patrzyłby na inną dziewczynę, tak jak patrzył na nią. Ale choć bardzo bolało, nie wiedziała, ile czasu zajmie, zanim jej ciotka i ona zmierzą się ze sobą.
CZYTASZ
Take On The World |Scott McCall ◦ 𝖳𝗋𝖺𝗇𝗌𝗅𝖺𝗍𝗂𝗈𝗇
Fanfic- Czemu się tak uśmiechasz? - zapytała Imogen, stawiając na wyspie kuchennej dwie porcje obiadu. Nie mieli jeszcze stołu, więc od kilku dni wszystkie posiłki spożywali na kanapie albo przy wyspie kuchennej. Jego brązowe oczy zeskanowały jedzenie...