Rozdział 9
Oni━━━
— Wszystkie listwy są z drewna jesionowego? — spytał Derek młodego alfę, gdy stali przed otwartymi drzwiami, gdzie stał demoniczny ninja, obserwując ich.
Scott spojrzał na niego.
— Tak. To był pomysł Deatona — zmarszczył brwi. — A skąd, u diabła, ty się tu wziąłeś?
Były alfa ledwo na niego spojrzał.
— Śledzę cię.
— Jak długo?
Derek nawet nie wzdrygnął się ani nie wyglądał na zawstydzonego swoją odpowiedzią.
— Cały dzień.
Scott z wyglądał na oszołomionego jego dosadną odpowiedzią.
— Cały dzień?! — powtórzył z niedowierzaniem.
— Scott, nie jest dobrze! — Melissa krzyknęła, obserwując, jak Ben próbuje pomóc Rafaelowi, który obficie krwawił.
Scott podbiegł do matki, aby pomóc im wnieść tatę na górę do jego pokoju, gdzie będzie bezpieczniej.
─────
Imogen stała w drzwiach pokoju, w którym obecnie leżał Rafael McCall ze swoim wujem w trybie lekarza, opiekując się mężczyzną.
— Potrzebujesz czegoś? — zapytała, zastanawiając się, czy może użyć zaklęcia.
Ben ledwo na nią spojrzał, gdy pracował nad krwawiącym mężczyzną.
— Myślisz, że mogłabyś... — wskazał na mężczyznę wijącego się z bólu i bledszego w miarę upływu sekund. — Zmniejszyć jego ból?
Skinęła głową, podchodząc bliżej i szepcząc pod nosem zaklęcie, położyła dłoń na spoconym czole mężczyzny. Kiedy skończyła, cofnęła się.
— Proszę. Powinnam zejść na dół — wymamrotała po chwili.
Ben posłał jej poważne spojrzenie.
— Uważaj na siebie — posłała mu uśmiech, po czym wróciła na dół, gdzie prawie wpadła na Kirę.
— Wow, co się dzieje? — zapytała przestraszoną Kitsune.
Spojrzała w kierunku bliźniaków, którzy rozmawiali z Derekiem, Scottem, Isaakiem i Lią.
— Um, wydawało się, że wiedzą, kim jestem, kiedy próbowałam dotknąć bariery. A przynajmniej ten facet wiedział — skinęła głową w kierunku Dereka.
— To Derek, a bliźniacy nie zrobią ci krzywdy. — zapewniła ją Imogen — Zwłaszcza że próbują dostać się w łaski Scotta.
Kira z niepokojem przygryzła dolną wargę.
CZYTASZ
Take On The World |Scott McCall ◦ 𝖳𝗋𝖺𝗇𝗌𝗅𝖺𝗍𝗂𝗈𝗇
Fanfic- Czemu się tak uśmiechasz? - zapytała Imogen, stawiając na wyspie kuchennej dwie porcje obiadu. Nie mieli jeszcze stołu, więc od kilku dni wszystkie posiłki spożywali na kanapie albo przy wyspie kuchennej. Jego brązowe oczy zeskanowały jedzenie...