Rozdział 3
Kojotołak
━━━
Kira przeszła przez drzwi, niosąc dwie torby z książkami, które zostały pozostawione przez dwóch chłopaków, nieświadoma niebieskookiej czarownicy, która cicho wlokła się za nią. Rozejrzała się, zastanawiając się, dokąd ta dwójka uciekła. Miała nadzieję, że może zechcą się z nią zaprzyjaźnić.
Dźwięk warczenia przestraszył ją i westchnęła, gdy zobaczyła kojota wpatrującego się w nią na korytarzu. Cofnęła się, krzycząc, gdy ktoś złapał ją za ramię i rozluźniła się, gdy zobaczyła, że to Imogen. Dziewczyna odciągnęła ją od kojota, który, jak sobie uświadomiła, zaczął ich gonić.
— Tędy! — Niebieskooka wrzasnęła, wciągając ją do męskiej szatni.
Kira wypuścił drżący oddech.
— To był kojot. W szkole jest kojot — jąkała się nerwowo, rzucając torby na podłogę, gdy druga dziewczyna zamykała drzwi.
Imogen wciągnęła ją za szafki.
— Bądź cicho — syknęła. Nie mogła użyć swojej magii przed dziewczyną i ryzykować ujawnienia się. Istniała też szansa, że kojot to tak naprawdę Malia i nie chciała jej skrzywdzić.
Dwie dziewczyny wzdrygnęły się na dźwięk tłuczonego szkła i szybko zauważyły, że kojot włamał się przez drzwi.
— Umrzemy. Umrzemy — mruknęła w panice i nagle zakryła usta, widząc Imogen, która posłała jej spojrzenie, które mówiło, żeby się zamknęła. Nerwowo skinęła głową. Nie chciała dać się zjeść przez kojota.
Imogen dyskretnie sprawdziła, czy kojot tam jest i natychmiast ukryła się, gdy zwierzę/ewentualna dziewczyna warczała w jej kierunku. Zaczęła wierzyć, że to Malia, z powodu dziwnego uczucia, jakie dostała od kojota. W jej oczach było coś bardzo ludzkiego. Cofnęła się, szarpiąc drugą dziewczynę, by poszła za jej przykładem i poczuła, jak jej serce prawie wyskoczyło z piersi, gdy poczuła ręce na swoich ramionach. Odwróciła się i zobaczyła, że to jej chłopak.
Skinął głową, odciągając ją do tyłu i nową dziewczynę, gdy nagle popchnął szafki, przewracając je. Poszedł sprawdzić, czy kojot nadal tam jest i nie słyszał bicia serca w okolicy. Tym, co przykuło jego natychmiastową uwagę, była lalka w torbie jego przyjaciela.
Stiles wpadł do szatni, patrząc zdyszany na dwie dziewczyny, które spojrzały na niego z niedowierzaniem.
— Co się stało? — zapytał, patrząc na nich, a potem na szafki na podłodze.
Cała trójka wypuściła powietrze.
─────
Imogen stała bezczynnie, gdy szeryf rozmawiał z chłopakami po tym, jak pan Tate wyszedł, a Kira stała sama przy prysznicach.
Teraz gdy była sama, nie mogła nie myśleć o tym, co wydarzyło się wcześniej lub o tym, co prawie się stało. Spojrzała na swoje ręce, przypominając sobie gniewne i złośliwe myśli, które miała. Coś kazało jej skrzywdzić Kirę i nie wiedziała, dlaczego była taka zła.
CZYTASZ
Take On The World |Scott McCall ◦ 𝖳𝗋𝖺𝗇𝗌𝗅𝖺𝗍𝗂𝗈𝗇
Fanfic- Czemu się tak uśmiechasz? - zapytała Imogen, stawiając na wyspie kuchennej dwie porcje obiadu. Nie mieli jeszcze stołu, więc od kilku dni wszystkie posiłki spożywali na kanapie albo przy wyspie kuchennej. Jego brązowe oczy zeskanowały jedzenie...