Rozdział 24
Kontrola━━━
Imogen zapukała do dużych drzwi, które kilka sekund później zostały odsunięte. Nie mogła ukryć zdziwienia, gdy osobą, która otworzyła drzwi, był Scott.
— Co ty tutaj robisz? — Oboje wypalili zgodnie.
— Przyszedłem porozmawiać o tobie z Derekiem — Scott powiedział jej, kiedy weszła do środka. — Chcę rady, które pomogą ci kontrolować stronę wilkołaka.
— Och, dobrze — Obaj podeszli do miejsca, gdzie Derek siedział na swojej nowej kanapie. Jej wzrok padł na kuzyna. Dziwnie było myśleć o nim w ten sposób, ponieważ zawsze był Derekiem Hale, facetem, który przemieniał nastolatków na drugim roku. — Właściwie przyjechałam z tego samego powodu, a także powiedzieć ci, że widziałam twoją mamę.
Derek spojrzał na nią, prostując się na wzmiankę o swojej matce.
— Widziałaś?!
Skinęła głową.
— Tak, to było trochę, jak sen i przychodzi do mnie w kawałkach, ale pamiętam, że widziałam twoją mamę. Była ciekawa, jak sobie radzicie z Corą. Widziałam też Laurę — powiedziała, zauważając, jak nagle się zdenerwował. — Poczuła się winna, że zostawiła cię samego.
— To nie była jej wina — wymamrotał gorzko, przypomnienie, że to jego wujek ją zabił, było czymś, czego nie mógł zapomnieć.
— Była szczęśliwa — przyznała, powodując, że spojrzał na nią ze zdziwieniem. Uśmiechnęła się smutno — Nie jest sama, Derek, byli z nią twoi rodzice. Myślę, że czekają na ciebie i Corę, kiedy nadejdzie czas.
Ledwo pamiętał, kiedy ostatni raz widział swoją siostrę Laurę. Trudno było ją sobie przypomnieć przed zobaczeniem jej martwego ciała.
— Naprawdę była szczęśliwa?
— Cóż, biorąc pod uwagę, że próbowała mi opowiedzieć o swoich poprzednich seksapadach, myślę, że nic jej nie jest — odparła niezręcznie, a jej policzki zarumieniły się na myśl o tym, jak postępowa była jej kuzynka. — To znaczy, twoja mama musiała ją nawet odciągnąć, ponieważ była zbyt otwarta.
Scott zerknął na swoją dziewczynę. Nie powiedziała mu o tym.
Derek zachichotał, zaskakując parę, ponieważ nigdy tego nie zrobił. Zawsze był poważny. Chyba że przekomarzał się ze Stilesem. Derek spojrzał na Imogen, gdy przestał się śmiać.
— Cieszę się, że nadal jest dziwna — Jego siostra zawsze była wobec niego szczera, więc czuł, jakby ciężar spadł z jego ramion, wiedząc, że Laura wciąż jest sobą. Cieszyło go, że jego rodzina jest razem. — Więc w każdym razie jesteś teraz wilkołakiem?
CZYTASZ
Take On The World |Scott McCall ◦ 𝖳𝗋𝖺𝗇𝗌𝗅𝖺𝗍𝗂𝗈𝗇
Fiksi Penggemar- Czemu się tak uśmiechasz? - zapytała Imogen, stawiając na wyspie kuchennej dwie porcje obiadu. Nie mieli jeszcze stołu, więc od kilku dni wszystkie posiłki spożywali na kanapie albo przy wyspie kuchennej. Jego brązowe oczy zeskanowały jedzenie...