Rozdział 6

131 18 0
                                    

Rozdział 6

Utrzymanie Pokoju

Utrzymanie Pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

━━━

— Liam? — Scott patrzył na swoją betę, który zemdlał na drodze po tym, jak zobaczył na ziemi martwe ciała Lori i Bretta.

Teraz zawiózł go do domu Imogen jej samochodem, który zostawiła w szkole. Na szczęście dała mu zapasowy klucz na wypadek sytuacji awaryjne.

— Tak? — Oczy bety wpatrywały się tępo w pobocze.

— Wiem, że myślisz, że to, co widziałeś, było prawdziwe, ale musisz mi zaufać, kiedy mówię ci, że tak nie było.

Spojrzał na swojego alfę i zobaczył zmieszanie oraz smutek w jego spojrzeniu.

— O czym mówisz? — myślał tylko o tym, jak zginęli Brett i Lori. Powinien być szybszy.

Scott zaparkował samochód przed domem swojej dziewczyny.

— Chodź. Zobaczysz — wysiadł i zamknął samochód, kiedy usłyszał za sobą kroki Liama.

Otworzył frontowe drzwi i zobaczył Lori siedzącą na kanapie z niespokojnym wyrazem twarzy. Słyszał swoją dziewczynę na górze z jego bratem.

Liam patrzył szeroko otwartymi oczami na dziewczynę, którą uważał za martwą. Tyle że siedziała tam przed nim. Po prostu wpatrywał się w nią w szoku i ledwo słyszał nadchodzącą resztę sfory, gdy po prostu pozostał tam zamrożony.

— Kazali mi tu czekać — powiedziała Lori, wciąż wstrząśnięta dzisiejszymi wydarzeniami.

Wzdrygnęła się, słysząc zbolały jęk brata na górze. Imogen zapewniła ją, że ona i Omar zrobią wszystko, co w ich mocy, by uratować jej brata.

Scott spojrzał na schody.

— Oni go uratują — powiedział delikatnie.

Kiwnął głową dziewczynom, które przybyły, a one skinęły głową. Lydia i Allison pomogły Lori się ogarnąć, zanim wszyscy usiedli i czekali na jakiekolwiek wieści na temat Bretta.

Podczas gdy Malia zwinęła się w kłębek obok Isaaca na kanapie, Liam chodził tam i z powrotem z niespokojnym wyrazem twarzy. Lori nerwowo obgryzała paznokcie, trudno było zerwać z tym nawykiem, a jej brat by ją za to skarcił, gdyby wiedział, że to robi.

Około godziny później Imogen zeszła na dół. Spojrzała na swoich przyjaciół, którzy patrzyli na nią z niecierpliwością, a Lori natychmiast zerwała się z miejsca i podbiegła do niej.

— Jak się miewa Brett? Wszystko w porządku?

Imogen obdarzyła ją zmęczonym uśmiechem.

— Nic mu nie jest. Udało nam się wydobyć z niego truciznę. Możesz iść się z nim zobaczyć, ale śpi.

Take On The World |Scott McCall ◦ 𝖳𝗋𝖺𝗇𝗌𝗅𝖺𝗍𝗂𝗈𝗇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz