To uczucie było mi dziwnie obce, ale jednocześnie miłe. To delikatne mrowienie przebiegające po całej mojej skórze, aksamit pod moimi ustami. Nie wiedziałam, że męskie wargi mogą być tak jednocześnie miękkie i twarde. To co wyprawiał z moimi, to jakiś osobliwy taniec, delikatne szczypanie, zasysanie i pocieranie. Odsunął się delikatnie i popatrzył na mnie z niemałym zdziwieniem.
- Kasia? – Ten pytający ton wyrwał mnie z dziwnej mgiełki otaczającej mój umysł i ciało. Oblizałam swoje wargi delikatnie smakując językiem ich dziwną teraz fakturę. – Kochanie? Czy ty się nigdy nie całowałaś? – Pokręciłam głową, bo najwyraźniej cmoknięcia się nie liczą, nigdy nie doświadczyłam tego co on mi zrobił. Pogłaskał palcem mój policzek z tak czułym spojrzeniem, że poczułam się kochana. Przysunął do mnie swoją twarz a ja odruchowo się cofnęłam. – Boisz się. – Nie umiałam mu odpowiedzieć, jedynie pokręciłam głową, bo on tak naprawdę nigdy mnie nie przerażał. Raczej sprawiał, że czułam się bezpiecznie jak nigdy. – To co się dzieje? – Ten ochrypły szept sprawił, że moje ciało przebiegły dreszcze. Nie kontrolowałam tego co mówię tak bardzo jak zazwyczaj i skutkiem tego były słowa, których wcale nie chciałam powiedzieć. Te żałośnie brzmiące w wyrazie u osoby w moim wieku.
- Nie wiem co mam robić. – Wypaliłam. – Ja nie umiem. – Uśmiechnął się do mnie i cmoknął mnie w nos.
- Robisz wszystko idealnie. – Zapewnił mnie. Jasne już to widzę. – Ok, po prostu rób to co ja. Każda nowa para znajduje swój własny styl kochanie, nie ma książki z tytułem jak się całować. Płyń z prądem skarbie. Musisz się rozluźnić i odpuścić sobie kochanie. – Nie dał mi szansy na protesty i pytania, po prostu mnie pocałował.
CZYTASZ
Zagubiona. ✓
RomansaUkryta pomiędzy regałami z albumami malarskimi, mogłam swobodnie skupić się na dopracowaniu szczegółów. Wróżki tańczyły wśród kwiatów. Miałam cztery wersje tego samego ujęcia. Będę musiała wysłać je rano do asystentki Górskiego. Gdy wybiorą jeden wy...