Od tego rozdziału akcja będzie biegła szybciej. Mam nadzieję, że to nie będzie żaden problem. Miłego czytania!
Po dwóch tygodniach spędzonych u Konnie Syriusz wrócił do Jamesa. Dalej był zaniepokojony listem od Regulusa. Martwił się. Syriusz odpisał mu, ale nie dostał od Regulusa żadnej odpiwiedziedzi. Zaczynał się bać, że jego rodzice dowiedzieli się o tym, że piszę z Syriuszem.
Gdy przyjechał do Jamesa zastał tam również Remusa i Petera. Razem spędzili ostatnie dwa tygodnie wakacji. Okazało się, że Remus był u Jamesa od dłuższego czasu. Przyjechał od razu po pełni.
- I jak się bawiłeś z Astrid? - zapytał Syriusz ruszając śmiesznie brwiami.
- Bardzo dobrze - powiedział, a jego usta wykrzywiły się w lekkim uśmiechu.
- Nasz Luniaczek się zakochuje - powiedział Syriusz, za co dostał od Remusa poduszką.
- Nie zakochuje. Po prostu ją lubię - powiedział wzruszając ramionami.
- A jak było u Konnie? - zapytał Peter.
- Świetnie, ale jak tam byłem dostałem list. Od Regulusa. Rodzice chcą go do czegoś zmusić. Boję się, że nie da rady im odmówić. Wiem jacy są moi rodzice. Jak coś sobie ubzdurają to tak ma być. Jeśli odmówi zostanie potraktowany jak ja rok temu. Nie wiem jak mam go chronić.
- Syriusz, co czego oni go zmuszą? - zapytał James.
- Do tego czym jest moja świrnięta kuzynka Bellatrix - powiedział i westchnął.
- Przecież on jest za młody - powiedział Remus - Nie mogą go zmusić.
Syriusz westchnął ciężko. Wiedział jacy są jego rodzice. Ich nie interesuje to czy jest za młody czy nie. Wiedział, że nie da rady im odmówić, bo młody Regulus nie ma tyle odwagi, co miał Syriusz.
- Muszę mu pomóc, ale nie mam pojęcia jak - powiedział i znowu westchnął - Boję się o niego.
***Nadszedł dzień wyjazdu do Hogwartu. Chłopaki na szybko pakowali wszystkie rzeczy. Fleamont zawiózł ich na dworzec, gdzie ich pożegnał, a chłopcy pędzili by zdążyć na czas.
Udało im się wejść na ostatnią chwilę do pociągu. W jednym z przedziałów siedziała Lily razem z Dorcas, Marlene i Konnie. Chłopcy weszli do tego przedziału, a Syriusz opadł obok Konnie całując ją w policzek.
- Co tak późno? - zapytała Marlena.
- Bylibyśmy szybciej gdyby nie Peter i Remus, którzy pogubili rzeczy w całym domu - wyjaśnił James i poprawił włosy.
***
- Ale się na nią gapisz - powiedziała Lily, gdy już siedzieli w Wielkiej Sali.- Wcale się na nią nie gapie - zaprotestował od razu Remus.
- Która to? - zapytał James nachylając się do Lily, a Syriusz zauważył, że Lily lekko się zarumieniła gdy to zrobił.
- Ta brunetka - wskazała dyskretnie palcem, a Remus ukrył twarz dłońmi. Syriusz również się odwrócił.
- Ta obok tej blondynki i tego typka? - zapytał James, a Lily kiwnęła głową.
- Tak to ona - powiedziała Lily.
- No, no Remus - powiedział James, a brunetka spojrzała w ich strone.
- Czy wy możecie się przestać na nią patrzeć? - zapytał Remus, był czerwony na całej twarzy, a brunetka im pomachała śmiejąc się.
- Patrz Remus macha do nas - powiedziała Lily odmachując jej, a Remus jeszcze bardziej się zaczerwienił. O ile było to możliwe.
- Przestańcie - mruknął Remus.
***- Tęskniłem za tym - powiedział Syriusz rzucając się na łóżku. Ziewnął szeroko.
- Dacie wiarę, że to ostatni rok? - zapytał James siadając na swoim łóżku.
- Nie mogę w to uwierzyć - powiedział Remus kręcąc głową - Mamy tyle wspomnieć stąd.
- Nawet nie mów. Zaraz się wzruszę - powiedział James uśmiechając się.
- Mamy przez sobą jezcze cały rok, chłopaki - powiedział Syriusz - Płakać będziemy później.
James zaśmiał się głośno. Syriusz poczuł się dziwnie. To był jego ostatni rok w Hogwarcie. Na samą myśl o tym czuł smutek. Nie chciał opuszczać tego miejsca. To był jego dom. Stąd ma najlepsze wspomnienia.
- Jesteście najlepszym co mnie w życiu spotkało - powiedział Syriusz..
- Wy też czujecie się dziwnie? - zapytał James.
- Starsznie - mruknął Syriusz - Musimy się nacieszyć tym rokiem.
- Musimy coś zostawić po sobie - powiedział Peter.
- Nas nikt nie zapomni, Pete - powiedział James z uśmiechem - Ale masz rację stary.
CZYTASZ
Kwiat Konwalii | Syriusz Black
FanfictionKonwalia Douglas, jest puchonką kochającą zanurzyć się w świat literatury i odciąć się od świata rzeczywistego. Cierpi na bezsenność, a jej jedynym sposobem jest wymykanie się co wieczór do kuchni na gorąca herbatę z miodem, która potrafi ją ukoić...