Rozdział 20

1.2K 59 70
                                    

Syriusz całą noc myślał o Konnie. Myślał o jej uśmiechu, o tym jak łatwo jest ją rozbawić. Myślał o wszystkim co związane z nią. Myśli o niej powodowały u niego uśmiech. Szczery i prawdziwy uśmiech. Nie ten, który gościł u niego ostatnie miesiące. James stwierdził wczoraj wieczorem, że dawno nie widział Syriusza tak szczęśliwego jak przy niej.

Rano Syriusz był zmęczony, ale szczęśliwy. Wszedł do pokoju wspólnego gryffindoru. Na kanapie siedziała Marlena razem z Lily. Syriusz usiadł na fotelu, a obie dziewczyny na niego spojrzały.

- Co ty taki szczęśliwy? - zapytała Marlena.

- Proszę nie mów, że znowu wpadliście na jakiś głupi pomysł - powiedziała Lily błagalnym głosem, składając ręce jak do modlitwy.

- Nie, Lily, nie wpadliśmy na żaden głupi pomysł - powiedział Syriusz.

- To co się stało, Black? - zapytała Marlena.

- Nic się nie stało - odparł cicho - Tak jakoś mam dobry dzień.

- Jasne, Black - mruknęła - Czy to ma związek z Konnie? - zapytała, a na samo wspomnienie o dziewczynie Syriusz lekko się uśmiechnął

- O mój Boże! - Lily i Marlena krzyknęły w tym samym czasie.

- Matko, co? - zapytał Syriusz.

- Ty się zakochałeś! - powiedziała Marlena - Nie mogę uwierzyć, że Syriusz Black się zakochał.

- Zwolnij tempa, Marlena. Ja się nie zakochałem - powiedział od razu.

- Syriusz pomysł no - powiedziala Lily - Uwielbiasz spędzać z nią czas, ciągle o niej mówisz, nawet głupio się uśmiechasz na wspomnienie o niej.

- To nie świadczy o zakochaniu - powiedział - czy świadczy?

Do pokoju wspólnego weszła pozostała trójka jego przyjaciół.

- Słyszeliśmy krzyki - powiedział James.

- Myślałem, że Syriusz zobaczył pajączka - powiedział Remus siadając na fotelu. Syriusz spiorunował go wzrokiem.

- Syriusz się zakochał - powiedziała Marlena.

- Wcale się nie zakochałem - powiedział Syriusz od razu - Nie zakochałem się!

- Syriusz wszystko dobrze? - zapytał Remus.

- Ja się nie zakochałem - wstał z fotela.

- Uspokój się, Black. Świat się nie wali. Po prostu dążysz kogoś w głębszym uczuciem - powiedziała spokojnie Lily.

- Jesteś bardzo mądra - powiedział James do Lily, a ona przewróciła oczami.

- Ja nie mogę się zakochać. Jestem Syriusz Black. Ja się nie zakochuje - powiedział.

- Syriusz, lubisz Konnie, ona lubi ciebie. Bylibyście bardzo dobrą parą - powiedział James - Pasujecie do siebie.

- Ale ja nie mogę - powiedział i przetarł twarz dłońmi - Ja nie mogę się z niej zakochać. Przyjaźnimy się. Jesteśmy przyjaciółmi. To tak jakbym zakochał się w Remusie

- O nie! Mnie do tego nie wplątuje - powiedział Remus, a Syriusz przewrócił oczami.

Syriusz miał mętlik w głowie. Myślał nad tym co powiedziała Marlena. On naprawdę się zakochał, czy mówią mu tylko glupoty, żeby go zdenerwować?

- Syriusz - powiedział James - Musisz być spokojny.

- Nie mogę. Co jeśli naprawdę się zakochałem i ją stracę. Co jeśli nie czuje tego samego? - zadał pytania, na które nikt nie znał odpowiedzi.

- Jestem pewna, że ona też coś do ciebie czuje - powiedziała Marlena - Wiesz jak ona na ciebie patrzy? Jak na siódmy cud świata.

- Większość tak na mnie patrzy, bo jestem cudem świata - powiedział Syriusz - Ale skąd mam wiedzieć, że czuje to samo co ja? Ostatnio unikała mnie jak ognia. Może ma mnie dość? Może nie chce już się ze mną widywać.

- Syriusz, jestem pewna, że to nie oto chodziło - powiedziała Lily.

- Pomóżcie mi - jęknął znowu siadają na fotel.

- Porozmawiaj z nią - powiedział Peter.

- Świetne, Pete, pójdę do niej i powiem hej zakochałem się w tobie - powiedział.

- Czyli potwierdzasz, że się zakochałeś? - zapytał Remus z lekkim uśmiechem.

- Nie łap mnie za słówka, Lupin - powiedział Syriusz i westchnął - Jestem zmęczony, idę do pokoju. Chce pobyć sam.

Wstał z fotela i poszedł do dormitorium. Położył się w łóżku i cicho westchnął. Był w kropce. Nie widział co miał zrobić, nie wiedział co czuje. Czuł się dobrze przy Konnie. Był szczęśliwy. Ale czy był w niej zakochany? Nigdy nie był prawdziwie zakochany. Wszystkie związku, w których był, były jedynie przelotne i nic dla niego nie znaczyły. Bał się, że jak powie Konnie to ona się odsunie od niego, nie będzie czuła tego samego.

Kwiat Konwalii | Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz