Przez całe dwa dni Bai Luo Yin w ogóle nie przychodził do szkoły.
Poprosił swojego ojca, aby powiadomił o tym telefonicznie wychowawczynię. Poza tym nikomu nic nie powiedział.
Ostatnimi czasy You Qi nie lubił rozmawiać z Gu Haiem, ponieważ ten zawsze go prześladował, celowo lub w inny sposób. Jednak tym razem naprawdę nie mógł się powstrzymać. Podczas ostatnich dwóch dni nieobecności Bai Luo Yina wszystko, co robił You Qi, było niezadowalające, nie wiedział, od kogo powinien spisać zadania domowe, nie wiedział, komu powinien dać niedojedzone śniadanie, chciał sobie ponarzekać, ale nie mógł znaleźć nikogo, kto by go wysłuchał...
- Gu Hai, gdzie jest Bai Luo Yin?
Chłopak totalnie go zignorował, słuchał na słuchawkach Mantry Wielkiego Współczucia [1], a jego twarz była pozbawiona wyrazu.
You Qi nie miał innego wyboru, jak po zajęciach poszukać Yang Menga.
- Łał! Łał!...
Gdy You Qi dotarł na piętro, wywołał wybuch niekontrolowanych pisków. Uczniowie, którzy lubili, gdy coś się działo, wybiegli z klas. Jednak nic nie było widać poza grupą ludzi. W ułamku sekundy cały korytarz wrzał z podniecenia. Dźwięk dziewczyn dyszących z podziwu i rzucających nikczemne przekleństwa narastał lawinowo.
You Qi włożył obie ręce do kieszeni, jakby był już przyzwyczajony do tego, że wszyscy go obserwują. Ze swoją modelową postawą podszedł pod drzwi do klasy Yang Menga.
- Czy jest tu Yang Meng? - You Qi zapytał jedną z uczennic.
Usta dziewczyny otworzyły się, pokazując niecierpliwy uśmiech. Zareagowała na pytanie You Qiego, szybko weszła do sali, złapała Yang Menga i wyciągnęła go na zewnątrz.
- Tutaj jest. - Dziewczyna uśmiechnęła się słodko.
You Qi podziękował jej krótko, a następnie pociągnął chłopaka do wejścia na klatkę schodową.
- Zastanawiałem się, dlaczego na zewnątrz jest tak głośno, a okazuje się, że to przez ciebie. - Yang Meng ziewnął.
You Qi zdjął z twarzy zimną, obojętną fasadę i popatrzył na Yang Menga z niecierpliwością.
- Gdzie podział się Bai Luo Yin?
- Yin Zi? - Yang Meng na chwilę oniemiał. - Nie przyszedł do szkoły?
- Nie było go przez dwa dni, nie wiedziałeś?
Chłopak pokręcił głową.
- Minęło dużo czasu, odkąd byłem u niego.
- W takim razie chodźmy tam razem po szkole.
Yang Meng zawahał się przez chwilę.
- Czy ty nie mieszkasz w bursie? Nie obowiązuje cię godzina policyjna? Dlaczego nie poczekamy do jutra? Może przyjdzie jutro, a jak nie, to wtedy odwiedzimy go w niedzielę.
- Nie czekajmy do niedzieli, chodźmy tam dzisiaj. - You Qi szarpnął ubranie niższego chłopaka i trzymał je w dłoniach jak kwiat.
Yang Meng przyjrzał się mu od góry do dołu, przybierając zdziwioną minę.
- Dlaczego jesteś taki niespokojny? Nie ma go tylko od dwóch dni. Jeśli naprawdę coś by mu się stało, już ktoś przyszedłby po jego rzeczy.
CZYTASZ
Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodości
Short StoryGdy Gu Hai, siedemnastoletni syn bogatego i wpływowego generała, wyprowadza się z domu i zmienia szkołę, poznaje tam swojego rówieśnika Bai Luo Yina - chłopaka, który mimo swojego ubóstwa, wcale nie czuje się od niego gorszy i na każdym kroku mu to...