Bai Luo Yin drąży, uparty chłopak. Zapraszamy na kolejny rozdział :)
...............................................
– Pan Gu i ja poznaliśmy się cztery lata temu. To był jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu. W tamtym czasie dużo podróżowałam po kraju. Nie wiedziałam, dokąd jadę ani co chcę robić. Później ostatecznie wylądowałam w Xiamen [1], pracując jako recepcjonistka w pięciogwiazdkowym hotelu. W tym czasie pan Gu był w podróży służbowej i przez przypadek zameldował się w hotelu, w którym pracowałam. Kiedy po raz pierwszy go zobaczyłam, byłam przytłoczona jego imponującymi manierami. Czułam, że mężczyzna w moim życiu powinien być taki: potężny, onieśmielający, powściągliwy i górujący nad szarą rzeczywistością.
Gdy Jiang Yuan opowiadała, jej oczy przepełniły się promieniami jaskrawego światła i żywych kolorów. To było tak, jakby wróciła do tego okresu w swoim życiu, w którym czuła się szaleńczo szczęśliwa.
– Potem zastanawiałam się intensywnie, jak zaprzyjaźnić się z panem Gu, jednak on zawsze trzymał się z daleka ode mnie. W końcu usłyszałam, że ma już żonę, ale nawet wtedy nie mogłam się po prostu poddać. Byłam gotowa nawet na to, żeby narazić swoje życie na niebezpieczeństwo, wkraczając do bazy wojskowej. Zostałam prawie zaatakowana przez grupę tępych żołnierzy. W tym czasie zaczęły się rozprzestrzeniać plotki. Wtedy przyszła do mnie żona pana Gu. Rozmawiała ze mną przez chwilę. Była niezwykle wykształconą i kulturalną kobietą, która nie przeklinała mnie ani nie kpiła ze mnie. Bardzo spokojnie i delikatnie opowiedziała mi o trudnościach związanych z poślubieniem wojskowego. Prawdę mówiąc, naprawdę ją podziwiałam, ale jeszcze bardziej jej zazdrościłam; zazdrościłam tego wdzięku i szlachetności, jakie od niej emanowały.
– Powstrzymałam się na jakiś czas, byłam gotowa się poddać. Ale niedługo potem pan Gu niespodziewanie podjął inicjatywę, skontaktował się ze mną i powiedział, że jego żona zmarła. Pomyślałam, że to wielka okazja dla mnie. Kiedy pan Gu był w swoim najgorszym nastroju, przygnębiony, nieustannie myślałam o każdym możliwym sposobie pocieszenia go. W ten sposób byliśmy w kontakcie przez dwa lata. Dopiero w zeszłym roku w końcu otrzymałam podziękowanie od pana Gu.
Ostre spojrzenie Bai Luo Yina przesunęło się po jej twarzy, która przepełniona była szczęściem.
– Innymi słowy, zanim pani Gu zmarła, Gu Wei Ting nie okazywał ci żadnych względów?
Jiang Yuan westchnęła ciężko.
– Wtedy myślałam, że darzył mnie uczuciem. Jednak teraz, gdy te wspomnienia znów wracają, myślę, że byłam po prostu śmieszna.
– Dlaczego?
– To, czego nie możesz zdobyć, zawsze będzie najlepsze. Zawsze czułam, że osobą, którą pan Gu kocha przez cały czas, jest jego żona. Byłam dla niego tylko rozrywką, kiedy był samotny. Za każdym razem, gdy pan Gu wraca do domu, pierwszą rzeczą, na którą patrzy, są przedmioty w tym pokoju, a nie ja. Ilekroć wspomina swoją żonę w towarzystwie, uczucia, które emanują z jego oczu, są głębokie i silne. Ale kiedy wspomina o mnie w obecności innych ludzi, wyraz jego oczu jest płytki, niepoważny. Być może na tym polega różnica między lubieniem a miłością. Lubienie to pasja, miłość to cierpienie.
W rzeczywistości Bai Luo Yin nie przejmował się ani trochę tym, czy Gu Wei Ting kocha Jiang Yuan, czy nie. Martwił się tylko tym, jak głębokie były uczucia Gu Wei Tinga do jego żony. Dlaczego Gu Hai nigdy nie zauważył tej wielkiej i szczerej miłości? Czy to nieuwaga Gu Haia, czy też postrzeganie Jiang Yuan było ułomne?
CZYTASZ
Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodości
Historia CortaGdy Gu Hai, siedemnastoletni syn bogatego i wpływowego generała, wyprowadza się z domu i zmienia szkołę, poznaje tam swojego rówieśnika Bai Luo Yina - chłopaka, który mimo swojego ubóstwa, wcale nie czuje się od niego gorszy i na każdym kroku mu to...