Bai Luo Yin szuka dziś odpowiedzi, wszystko z troski o Gu Haia. Kolejny rozdział leci w Wasze łapki ;)
.................................................
Ani razu Sun Jingwei nie wyobrażał sobie, że Bai Luo Yin zaprosi go na spotkanie. Sam mężczyzna zawsze interesował się tym, jaką osobą był chłopak, skoro został w końcu pasierbem generała. Właściwie wiedział o nim bardzo niewiele, tylko tyle, ile wspomniał mu Gu Wei Ting. Nie posiadał zbyt wielu informacji również o jego matce, Jiang Yuan. Chociaż była żoną generała, rzadko się z nią kontaktował i z tego, co o niej wiedział, uważano ją za inteligentną kobietę. Nie miał z nimi za wiele do czynienia, więc trudno mu było określić, jakie mają osobowości.
Kiedy usiedli, Sun Jingwei przejął inicjatywę i przemówił jako pierwszy.
– Jak tam zajęcia? Męczące?
– W porządku.
Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie, zanim wziął łyk herbaty.
– Moja córka jest w trzeciej klasie gimnazjum. Jest zawsze zajęta stosem zadań. Wygląda na to, że nieważne, ile z nich zrobi, to się nigdy nie kończy.
– To nieuniknione, ponieważ jest w ostatniej klasie.
Patrząc na niego, Sun Jingwei zauważył, że Bai Luo Yin był z natury nieco spokojniejszy niż Gu Hai. W porównaniu z młodymi wojskowymi, których szkolił, wydawał się bardziej poważny w sposobie mówienia i zachowania.
– Jestem w armii od dłuższego czasu, więc większość ludzi, z którymi miałem kontakt, jest stamtąd. Kiedy coś robimy, zawsze jest to jasne i na temat. Taki sposób postępowania pozwala nam szybciej przechodzić od jednego zadania do drugiego. Z tego powodu rzadko zdarza się, że wszyscy siadamy wspólnie i spokojnie rozmawiamy. Więc kiedy przychodzi czas, kiedy muszę tak usiąść i nie czuć potrzeby podjęcia szybkiej i zdecydowanej decyzji, jest mi dużo trudniej mówić. Dzieje się tak zwłaszcza, gdy rozmawiam z dziećmi w twoim wieku, ponieważ istnieje ogromna różnica w sposobie myślenia. Dlatego jeśli powiedziałem coś złego, proszę mi wybaczyć.
– Panie Sun, jest pan zbyt uprzejmy. Jest pan starszy, więc to ja powinienem był powiedzieć te słowa.
Sun Jingwei roześmiał się głośno i poklepał go po ramieniu.
– Nie owijajmy już więcej w bawełnę; przejdźmy do sedna. Nie szukałeś mnie tylko po to, żeby sobie ze mną porozmawiać, prawda?
Prostując się, chłopak spojrzał na niego surowo, a jego oczy błyszczały z ciekawości.
– Tak! Jest kilka rzeczy, o które chcę pana zapytać.
Te słowa wzbudziły zaciekawienie mężczyzny i spojrzał na Bai Luo Yina z wielkim zainteresowaniem.
– O co chcesz mnie zapytać? O generała?
Młodzieniec zamilkł na chwilę, uważnie analizując swoje myśli.
– O zmarłą żonę generała.
Kiedy te słowa opuściły jego usta, nie mógł ich cofnąć. To pozornie proste zdanie zostało wypowiedziane tak zdecydowanym i mocnym tonem, że atmosfera wokół nich stała się nieco ciężka. Tak bardzo, że wpłynęło to nawet na wyraz twarzy Sun Jingweia. W ułamku sekundy był teraz pełen powagi. Jego oczy wypełniła ponura aura, która nie chciała ich opuścić.
CZYTASZ
Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodości
Historia CortaGdy Gu Hai, siedemnastoletni syn bogatego i wpływowego generała, wyprowadza się z domu i zmienia szkołę, poznaje tam swojego rówieśnika Bai Luo Yina - chłopaka, który mimo swojego ubóstwa, wcale nie czuje się od niego gorszy i na każdym kroku mu to...