Rozdział 159: Zaciekły generał rodziny Yang

441 43 3
                                    

    Kochani, i jak tam świąteczne jedzonko? Bo w obliczu wydarzeń z dzisiejszego rozdziału nie zostaje nic, jak tylko życzyć "oby w biust wam poszło" ;) Zapraszamy! 

....................................

     Dzięki odrobinie delikatności i dużej dawce mocnych argumentów, You Qiemu udało się przekonać Yang Menga.

      W sobotnie popołudnie śmiało zaprowadził go do gabinetu kosmetycznego. W chwili, gdy tam weszli, spojrzał na nich stylista o androgynicznej urodzie, szorstkim głosie, ale miękkiej i delikatnej wymowie, przyjemnej dla uszu.

      – Przepraszam, czy mogę zapytać, czy wy dwaj potrzebujecie operacji plastycznej, czy zwykłej metamorfozy?

      You Qi zmierzył wzrokiem Yang Menga od stóp do głów. Lekko marszcząc nos, ponownie spojrzał od czubka jego potarganych włosów i szybko w dół do obszaru krocza.

      – Zrób mu metamorfozę.

      Z lekkim zmarszczeniem brwi, stylista spojrzał na wskazanego chłopaka, a następnie jego spojrzenie powędrowało w kierunku drugiego, by rzucić na niego okiem. Ostatecznie jego oczy pozostały utkwione w twarzy You Qiego, z dość niejednoznacznym wyrazem.

      – Właściwie to wolałbym zmienić twój wygląd. Byłoby jeszcze większe pole do manewru. Wystarczy poprawić kilka miejsc, aby twój wizerunek osiągnął jeszcze wyższy poziom. Może pomyślisz o tym przez chwilę?

      You Qi zaczął się trochę niecierpliwić.

      – Kiedy indziej, na razie zrób to dla niego.

      Stylista wzruszył ramionami.

      – W porządku, obaj możecie iść za mną.

      Kilka minut później trafili do pokoju ze stanowiskami do robienia makijażu. Wchodząc tam, Yang Meng westchnął z ulgą. Na szczęście był to osobny gabinet. Nikt inny nie musiał widzieć ohydnego procesu jego przemiany z mężczyzny w kobietę.

      – Więc co by to miało być? – zapytał stylista, krzyżując ręce na piersi. Zmrużył oczy i mierzył spojrzeniem sylwetkę klienta z góry na dół.

      Yang Meng udawał głuchotę i bawił się rąbkiem własnej koszuli. Tymczasem You Qi oświadczył bez wahania.

      – Zmień go w dziewczynę.

      Kiedy te słowa wybrzmiały, Yang Meng poczuł, jak ramiona drżą mu ze zdenerwowania. Następnie wyobraził sobie minę stylisty - prawdopodobnie pełną dezaprobaty i obrzydzenia.

      Kto by się spodziewał, że stylista z radością zaakceptuje takie zadanie i niczemu nie będzie się dziwił? Co więcej, pełen zainteresowania zapytał:

      – Jakiego stylu oczekujesz? Urocza dziewczyna z sąsiedztwa? Dzika i niesforna tancerka? Zdolna i doświadczona w swojej pracy? Piękna i szlachetna najstarsza córka zamożnej rodziny o władczym charakterze?

      You Qi spojrzał w przestrzeń i przez chwilę oddał się kontemplacji. W końcu złośliwy uśmiech pojawił się na jego delikatnie wyrysowanych ustach.

      – Po prostu spraw, żeby był trochę zdzirowaty, to wystarczy.

      Yang Meng odwrócił głowę, spojrzał prosto w bystre oczy kolegi i ryknął ze złości:

      – Czy ty, kurwa, szukasz guza?

      You Qi rzadko sobie pozwalał na aż takie szaleństwa. Tym razem na jego uśmiechniętej twarzy pojawiło się podekscytowanie. Przechylił głowę, a jego uśmiech bezwiednie robił się coraz większy i większy.

Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz