45. Jude mdleje

1.1K 48 14
                                    

Jude : *Idzie przez korytarz w pałacu i kręci jej się w głowie*

Jude : *Wszystko zaczyna się rozmazywać*

Jude : *Zemdlała na korytarzu*

Bomba : *Po prostu idzie*

Bomba : *Widzi Jude*

Bomba : Jude ! Co się stało ?!

Bomba : Karakan ! Chodź że no szybciej pomożesz mi przenieść Jude do jej komnaty

Karakan : Po co do jej komnaty ? Nie lepiej znaleźć jakiś medyków czy coś ?

Bomba : Zanim ich znajdziemy to proszę cię. Nie będziemy chodzić z Jude w takim stanie po całym pałacu

Karakan : No dobra

*Bomba i Karakan zanieśli Jude do komnaty jej j Cardana *

Bomba : Idź po medyków, a potem po Cardana. Zostanę z nią tutaj jakby coś się pogorszyło

Karakan : Jasne skarbie już idę

Bomba : Nie mów tak do mnie w obecności osób trzecich

Karakan : Mamy tu jedynie Jude w stanie niezidentyfikowanym więc ją możemy pominąć

Bomba : Dobra idź już ! Przypominam że ona jest w ciąży !

Karakan : *Znajduje medyków i mówi im o sytuacji*

Karakan : Widzieliście gdzieś może Najwyższego Króla ?

Medyk : Tak, mówił że idzie na spotkanie rady i że wraca do komnat. Pytałem go bo miał przyjść do mnie z Jude na kontrolę

Karakan : To w sumie nie muszę go informować skoro sam przyjdzie - Powiedział w myślach

*Karakan i medycy wchodzą do komnaty królewskiej*

Medycy : Wypraszają wszystkich i zajmują się Jude

Cardan : *Wchodzi do komnaty*

Cardan : Cześć Jude, gdzie jesteś ? Idziemy się przejść ? Chyba że jesteś w złym humorku

Cardan : Bomba ? Karakan ? Co wy tu robicie ?

Cardan : Jude ?

Cardan : *Wchodzi do sypialni i widzi kilku medyków*

Cardan : Co tu się stało ?! Jude, skarbie... - Powiedział patrząc na bladą skórę jego żony

Medyk : Zemdlała no i nabawiła się solidnego uderzenia w głowę gdy upadła

Cardan : Za ile się obudzi ?

Medyk : Nie wiem dokładnie kiedy ale dajmy jej może z 2 godziny. Uraz nie jest aż tak poważny, wyjdzie z niego bardzo szybko. Muszę zalecić pilnowanie Królowej Jude w okresie ciąży ponieważ omdlenia będą się pewnie nasilały więc lepiej aby był ktoś kto by jej pilnował. To na tyle z naszej roboty. Możemy już chyba iść

Cardan po wyjściu wszystkich z komnaty : Jude, przepraszam że się tobą nie opiekuję. Jestem okropny... - Powiedział i pocałował ją w czoło


Okrutny Książę - TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz