76. Bal

636 30 33
                                    

Jude : *Dalej leży przytulona do Cardana*

Vivi : *Wchodzi razem z Lilith do komnaty*

Vivi : Hej-

Vivi : Chyba wam przerwałam...

Cardan : Nie no nic się nie stało spokojnie- puścił Jude

Lilith : Mamwa - Powiedziała po czym wystawiła w jej stronę rączki

Jude : Co się stało Lilith ?

Lilith : *Wchodzi na łóżko i przytula się do piersi Jude*

Lilith : Blakowalo mi ce- ( Brakowało mi Cię )

Jude : Mi ciebie też...

Vivi : Przepraszam Jude za tą akcję z Taryn... Wprosiła się i mówiła że nie wyjdzie zanim się z tobą nie spotka a więc chciałam ją wywalić ale nagle ty weszłaś więc postanowiłam ją ukryć i-

Jude : Vivi już się nie tłumacz wybaczam Ci
_______________

*Jakiś czas później na balu*

Jude : *Siedzi dumnie na tronie niczym nie wzruszona *

Cardan : *Patrzy na Jude przy okazji trzymając Lilith na kolanach*

Lilith : Tatusiu zamiast patseć się tak na mamwe to ją pocaluj !

Jude : Lilith nie zaczynaj znowu

Cardan : To mądre dziecko, a ja z chęcią Cię pocałuje

Jude : Nie przy wszystkich

Cardan : Gorsze rzeczy robiliśmy na tej sali

Lilith : Na psyklad ?

Cardan : Nie wnikaj w to lepiej dziecko drogie

Cardan : *przybliża się do ucha Jude i zaczyna szeptać *

Cardan : Mam nadzieję że tą maskę wielkiej królowej zdejmiesz gdy będziemy w komnacie

Jude : Oczywiście że zdejmę

Lilith : A ciuchy tez zdejmies ?

Jude : Lilith !

Lilith : No cio tatuś tak mówi...

Okrutny Książę - TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz