107. Spotkanko

542 24 16
                                    

*Jude siedzi z Bombą w komnacie jej i Cardana*

Bomba : Aż dziwne że Cardan woli siedzieć i pić na balu zamiast przyjść do ciebie

Jude : No cóż, musiał iść na bal jako iż ja się na nim nie zjawiłam. I raczej do końca ciąży się nie zjawię

Bomba : Gościu dostałaś tylko zakaz nadmiernej aktywności fizycznej i współżycia. To nie oznacza że nie możesz chodzić na bale

Jude : Ja to wiem ale źle bym się czuła idąc z tak dużym brzuchem w 4 miesiącu ciąży

Bomba : Jude, nosisz w sobie bliźniaki więc to logiczne że będziesz grubsza. W końcu jesz za trzech !

Jude : BOMBA !

Bomba : No już spokojnie nie droczę się z tobą

Jude : Jak tak się bawimy to powiem Karakanowi aby cię ukarał !

Bomba : Nie posłucha się ciebie. Odkąd jestem w 9 miesiącu ciąży to jest tak delikatny że to hit !

Jude : Pff jakoś to załatwię !

***

Jude : Ej Bomba wszystko jest git ?

Bomba : Spokojnie to tylko skurcz...

Jude : Połóż się lepiej 

Bomba : Jude to serio nic takiego

***

Karakan : *Wbija do komnaty*

Karakan : Jak mogliście mnie nie poinformować o porodzie ?!

Karakan : Jak do cholery jasnej !

Jude : Zamknij się ty zielony zgredzie ! Nie widzisz że Bomba teraz cierpi ?

Jude : Spokojnie już ją prawie mam

Dziecko : *Zaczyna płakać*

Lilith : *Wchodzi do sypialni*

Lilith : Kto tak ryczy ? Przyznać się

Karakan : Oo mała Jude nas zaszczyciła swoją obecnością

Lilith : *Podchodzi i kopie Karakana w nogę po czym wychodzi*

Jude : *Olewa wszystko i po prostu trzyma na rękach dziecko Bomby i Karakana*

Bomba : Jude... Oddasz mi ją ?

Jude : Nie

Karakan : JUDE ?!


Okrutny Książę - TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz