148. Problemy [5]

412 22 3
                                    

Cardan i Lilith : *Jadą do Vivi i Heather*

| na miejscu |

Vivi: Cześć co was tu sprowadza ? Wyglądacie jakby ktoś zaginął czy coś

Cardan : Jest u was Jude ?

Vivi : Nie ma, a o co chodzi ?

Cardan : Jakby to powiedzieć... Pokłóciliśmy się i nie wiem gdzie jest, a Lilith bardzo chce ją odnaleźć

Vivi : Ona ma to po tobie. Jak Jude została porwana, ty też jej tak szukałeś.

Cardan : Tak... Ale w obecnej sytuacji to już nie ma znaczenia. Skoro jej nie ma to idziemy dalej. Dzięki

Lilith : A gdzie ciocia Heather ? Chcę ją przytulić, albo zostać u was na noc. Kocham was - Powiedziała i przytuliła się do nogi Vivi

Cardan: Obawiam się że moja córka właśnie was wybrała. Powodzenia wam teraz życzę.

| Time skip |

*Pod domem Karakana i Bomby*

Cardan w myślach : Jak tu jej nie będzie to ja już nie wiem gdzie może być

Bomba : *Otwiera drzwi*

Bomba : Cześć Cardan, o co chodzi ?

Lilith : O mamusię. Jest tu ?

Bomba : Jest

Lilith : To dobrze, bo tatuś musi z nią porozmawiać.

Cardan : Nikt nie pytał się mnie o to czy ja chcę z nią rozmawiać

Lilith : Na pewno chcesz

Cardan : *Chce powiedzieć ,, nie " ale nie może*

Bomba : No chodźcie do środka a nie

Cardan : *Wchodzi do salonu i widzi Jude, która trzyma Rocelinę na kolanach*

Cardan : Jude...
_____________

Boli mnie fakt iż są to jedne z ostatnich rozdziałów w tych talksach [*]

Okrutny Książę - TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz