~17~

284 21 8
                                    

-"Ilee jeszcze leekcji?"- zapytał znudzony Woo po raz już chyba setny.

-"Tylko wf"- odpowiedział San bawiąc się liliowymi włosami.

Na fizyce siedzimy trochę inaczej, bo Woosan są przede mną i Seungiem, więc mamy idelany widok na to, co para robi.

-"Chyba AŻ wf"-

-"Ciesz się, że dzisiaj kończymy przed 14 a nie jak starsze klasy po 17"- odezwał się Kim.

-"Niby tak, ale-"-

-"Jung Wooyoung!! Czy ja ci w czymś przeszkadzam?!"- spytała sarkastycznie nauczycielka przerywając tłumaczenie zadania.

Wystraszyłem się nagłego krzyku. Popatrzyłem na panią Park, ale zobaczywszy jej zezłoszczoną mine opuściłem wzrok na zeszyt.

Nawet nie chodzi o mnie, więc czemu mój oddech przyspieszył? Nie rozumiem.

-"Nie proszę Panią, przepraszam"- Woo powiedział od razu.

-"Jeszcze raz ciebie usłyszę i wstawię uwagę"- ostrzegła i wróciła do omawiania.

-"Jezu jaka jędza"- szepnął Jung.

Poczułem jak ktoś gładzi moją rękę. Zdziwiłem się kiedy zobaczyłem jak Seungmin kciukiem przejeżdża po zewnętrznej części mojej dłoni a ja ściskałem tę jego.

Nawet nie wiedziałem że tak się stało.

Po czasie zadzwonił dzwonek. Wszyscy szybko się spakowali i wręcz rzucili się do wyjścia.

Cała trójka, z którą idę, rozmawia żywo ze sobą. Tylko ja jestem cicho, bo wciąż nie do końca się uspokoiłem.

Zeszliśmy na sam dół do "poczekalni" a wf. Usiedliśmy na ławce pod oknami.

Moje myśli są puste.

-"Youngbok? Ziemia do Boka"- ktoś pomachał mi ręką przed twarzą. Ocknęło mnie to. -"Chodź, już po dzwonku"- poinformował Seung i łapiąc za moją górną kończynę pociągnął za sobą.

Wszyscy wyjątkowo szybko się przebrali i po niedługim czasie staliśmy przed nauczycielem.

-"Lee, ty znowu w bluzie?"- zapytał lekko zirytowany pan Min.

-"Tak, zimno mi"- odpowiedziałem czując na sobie wzrok reszty klasy.

Jak ja tego nienawidzę.

Mężczyzna westchnął. -"No dobrze. W takim razie masz klucz i zamknij męską"- powiedział podając mi kawałek metalu. -"A ty Seulgi to samo z damską"- nakazał na co kiwnęliśmy głowami i wyszliśmy.

Wszedłem do odpowiedniego pomieszczenia. Wszystkie ławki są zawalone ubraniami uczniów, ich torbami, plecakami i innymi rzeczami osobistymi.

Rozejrzałem się. Pusto.

Cieszy mnie to, bo oznacza to, że nie muszę wchodzić z nikim w integrację.

Przekluczyłem drzwi wcześniej powierzonym mi kluczem. Oczywiście musiałem wpierw pomylić strony i próbować kręcić nie w tę co trzeba.

Miałem już odchodzić, ale zostałem popchnięty na ścianę.

-"Hello there"- zamarłem widząc przed sobą Johnnego. Suh jest uśmiechnięty od ucha do ucha.

Lepszego momentu nie mógł sobie wybrać czyż nie?

-"Ale że nawet nie przywitasz się z Hyungiem?"- zapytał drwiąco i pociągnął mnie za włosy.

Złapałem za jego przedramię chcąc choć trochę obniżyć jego rękę aby nie powodowało to takiego bólu. Jednakże starszy zabrał siłą moją rękę z tej jego.

Please don't save me again |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz