Felix ma demona.
Usłyszałem wasne bicie serca. Nierówne i szybkie.
Dlaczego? Dlaczego on?
-"Sannie? Choi San!"- z myśli wyrwał mnie głos Wooyounga.
-"Wszystko dobrze San?"- spytał Seungmin. -"Wyglądasz jakbyś zobaczył ducha"-
Popatrzyłem po kolei na każdego z nich. Przez przypadek złapałem kontakt wzrokowy ze zjawą stojącą za Lixem. Demon uśmiechnął się i pomachał do mnie.
Jasna cholera, co ja zrobiłem.
Jeszcze bardziej wystraszony poderwałem się z miejsca i wybiegłem z sali. Słyszałem za sobą nawoływania przyjaciół i swojej drugiej połówki, ale nie mogę zawrócić.
On wie. Ten demon wie, że go widziałem. Czemu jestem tak głupi? Mówili tyle razy abym uważał i nigdy nie patrzył im w oczy.
❦Wooyoung's perspective❦
-"San-ah!!"- krzyknąłem za chłopakiem, ale nic to nie dało.
Wiem dobrze że coś zobaczył. Tylko nie wiem co a raczej kto to był. Jednak po jego reakcji domyślam się że to nikt przyjazny.
Wstaliśmy wszyscy równocześnie.
-"Chłopaki zostańcie. Ja po niego pójdę"- oznajmiłem zatrzymując ich przed wyjściem.
-"Okej, tylko się nie spóźnijcie za bardzo"- powiedział Min.
-"Tego obiecać nie mogę, ale jakby co to powiedzcie że poszliśmy do pielęgniarki czy coś"- powiedziałem i wręcz wybiegłem z klasy.
Tak się składa, że dobrze wiem gdzie poszedł Choi.
Zignorowałem dzwonek i wszedłem na najwyższe pietro a potem na dach. I tam znalazłem chłopaka, którego szukam.
San siedzi na szarych płytkach pochylony delikatnie do przodu. Cały się trzęsie.
Od razu podszedłem do niego, kucnąłem obok i pogłaskałem go po głowie. -"Sannie? Sannie, proszę spójrz na mnie"- nakazałem łagodnie co brunet uczynił.
Zauważyłem strach w jego oczach. Ten widok boli.
-"Sannie, spokojnie. Tutaj jesteś bezpieczny"- zapewniłem posyłając mu lekki uśmiech.
Starszy kiwnął głową i wtulił się we mnie. Usiadłem z nim na płytach aby było nam wygodniej. Chłopak wręcz położył się na mnie, ale ani trochę mi to nie przeszkadza.
Siedzieliśmy tak przez nieokreślony czas dopóki nie postanowiłem się odezwać. -"Kochanie, co ty tam widziałeś?"- spytałem.
Brunet nie odpowiedział, ale widać po nim że chcę.
Uruchomiłem swoją połówkę naszyjnika. Wokół nas zobaczyłem dobrze znane nam dusze. Jun znajduje się najbliżej Sana, Yuchan i Kwan klepią go po plecach, a dwójka najstarszy stoi przy mnie.
-"Cześć Hyungs. Możecie mi powiedzieć co Sannie widział w klasie?"- poprosiłem.
Donghun kiwnął głową i usiadł obok nas. -"San widział jednego z najgorszych jak nie najgorzszego z demonów"- wyjaśnił.
-"Inner demon?"- dopytałem na co starszy kiwnął twierdząco głową.
Czyli dlatego tak się wystraszył.
-"Dlaczego mi nie powiedzieliście?"- Choi odezwał się.
Tylko ja posłałem mu pytające spojrzenie nie rozumiejąc o czym mówi.
-"Nie wiedzieliśmy czy to dobry pomysł San.."- westchnął Sehyoon. -"To niebezpieczne. Wiesz, że ten demon nie może wiedzieć że go widzisz"-
-"Ale on już wie"- odparł.
Otworzyłem szerszej oczy.
-"Przez przypadek spojrzałem mu w oczy"- wyznał.
A.c.e westchnęli.
-"Przepraszam, nie chciałem..!"-
-"Wiemy Sannie"- zapewnił Kang.
-"Teraz tylko któryś z nas musi być ciągle przy tobie i masz szczęście że jest nas pięciu"- oznajmił Jun. -"Jednak postaraj się częściej bywać tutaj aby było nam trochę łatwiej jeśli chodzi o pilnowanie czy on nie łazi za blisko ciebie"-
-"Dobrze, dziękuję"- San uśmiechnął się lekko. -"Tego demona da się jakoś pozbyć aby go już nie dręczył?"- spytał z nadzieją w głosie zmieniając temat.
-"Można, ale jest to strasznie trudne i wręcz niemożliwe"- odpowiedział Lee.
-"O kim wy mówicie?"- zadałem dręczące mnie pytanie.
Choi popatrzył na mnie ze smutkiem w oczach. -"Felix ma demona"- oznajmił a jego głos lekko zadrżał.
Serce mi mocniej zabiło.
Jak i dlaczego?
-"To dlatego go wybraliście, prawda?"- spytał zwracając się do starszych.
Wszyscy z nich kiwnęli głowami.
-"Chcieliśmy aby mógł tutaj przychodzić żeby uciec od tej kreatury"- powiedział srebrnowłosy.
-"Jak długo?"- chłopak kontynuował kiedy dusze spojrzały pytająco na niego. -"Jak długo inner demon go nęka?"- sprecyzował pytanie.
-"Od początku liceum"- odparł Park.
-"Co?"- wymsknęło mi się.
San westchnął. -"Cholera jak on to dobrze ukrywa"- chłopak złapał się za głowę. -"On tak długo więcej z nim nie wytrzyma"- dodał szeptem.
-"Co masz na myśli San?"- zapytałem.
Nie wiem wszystkiego o demonach, więc nie rozumiem. I tej niewiedzy się boję.
-"Wooyoungie, inner demon jest najbardziej niebezpiecznym i najgorszym demonem jakiego można kiedykolwiek spotkać. Powoduje mase negatywnych myśli i sam mówi w myślach ofiary. Wyłapuje najmniejsze błędy i wypomina jest non stop robiąc z nich najgorzsze grzechy. Żywi się cierpieniem, więc chce go spowodować jak najwięcej"- zatrzymał się na sekundę. -"A najgorsze w tym wszystkim jest to że nie zaprzestanie dopóki ofiara nie popełni samobójstwa"-
I po moich i po Sana polikach poleciły łzy.
Nie chcę w to wierzyć. To nie może być prawda. Co takiego Youngbok zrobił że zasłużył na taki los? Na takie cierpienie? Przecież on jest ostatnią osobą, która na to zasługuje. Czemu życie jest aż tak niesprawiedliwe?
-"Nie traćcie nadziei proszę"- poprosił Byeongkwan. -"Można Felixowi pomóc. Musicie nauczyć się wyłapywać te małe sygnały kiedy demon zaczyna go męczyć i znaleźć sposób aby się go pozbyć albo chociaż zmniejszyć jego działania. Chociaż na jakiś okres czasu, nawet na kilka minut"-
-"Tylko jak Hyung?"- dopytał San.
-"Mogą wystarczyć nawet małe gesty, które Lix lubi i jest szansa że jeden z nich łagodzi te odczucia, i inne rzeczy, które ta kreatura powoduje"- wyjaśnił. -"Jednak my sami nie wiemy co konkretnego może pomóc, więc musicie próbować"-
-"Bok kocha skinship, więc może to będzie to?"- zaproponowałem.
-"Musicie spróbować"- Kwan lekko się uśmiechnął.
˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚
CZYTASZ
Please don't save me again |Chanlix|
Fanfic-"Dlaczego mnie powstrzymałeś?"- to pytanie słyszał za każdym razem. Zawsze też padała ta sama odpowiedź. Już tyle osób uratował, więc tym razem też tak będzie. Pomoże mu ujrzeć barwy w życiu i będzie szczęśliwy, jak reszta. Tylko... Życie nie zaw...