~9~

306 22 0
                                    


Przekroczyłem próg szkolnego dachu. Jest on całkiem dużych rozmiarów, na pewno większy niż ten w moje dawnej szkole. Dookoła jest założona siatka, jednakże w niektórych miejscach jest dziurawa.

Usiadłem na białej ławce, z której odchodzi jasna farba odkrywając ciemne drewno. Wyjąłem wszelkie materiały potrzebne do rysowania z zacząłem szkicować widok rozciągający się przede mną.

Mam godzinę nim Hyunjin skończy lekcję, więc czemu nie spędzić ich tutaj zamiast na dole albo w bibliotece narażając się na spotkanie z osobami, których nie chcę widzieć. Do tego co słyszałem ten dach jest wiecznie pusty. Jest to tylko dla mnie na rękę.

Przerwałem dopracowywanie rysunku kiedy usłyszałem dzwonek telefonu. Urządzenie leży obok mnie.

Nawet nie pamiętam kiedy go tam położyłem i włączyłem dźwięk.

Od razu odebrałem widząc znajomy numer.

-"Lix gdzie jesteś? Czekam na ciebie już chyba z 20 minut i nawet w całej szkole nie mogę ciebie znaleźć"-

Poderwałem się z miejsca. -"A- Już idę Hyung, z-zasiedziałem się"- zaśmiałem się nerwowo.

Kiedy starszy rozłączył się, pośpiesznie wrzuciłem wszystko do plecaka i wręcz wybiegłem na korytarz.

W ciągu minut znalazłem się obok Hwanga, przy bramie szkoły.

-"Przepraszam Hyung, że musiałeś czekać. Nie usły-"-

-"Spokojnie Lixie. Nic się nie stało"- chłopak przerwał mi i posłał mi uśmiech.

Zaczęliśmy powoli zmierzać w stronę domu.

-"Gdzie byłeś?"- spytał przerywając kilkuminutową ciszę.

-"Na dachu, rysowałem"- odpowiedziałem.

Niespodziewanie Jin zatrzymał się. Popatrzyłem na niego niezrozumiale przystając.

-"N.. na dachu..?"- dopytał jakby nie dowierzając. Kiwnąłem głową. -"Nie chodź tam więcej"- nakazał stanowczo zaczynając iść.

-"Dlaczego?"-

-"Tam dzieją się niezbyt przyjemne rzeczy"- oznajmił.

Co on ma na myśli? Nie rozumiem.

-"Ale jakie?"-

-"Popytaj jutro Woosan. Oni będą wiedzieć o wszystkich historiach stamtąd"-

-"Okay, a ty znasz jakieś?"-

Jasnowłosy zauważalnie spiął się przez mojej pytanie.

-"Znam, ale wolę o tym nie opowiadać"- odparł.

-"Czemu? Przecież dobrze wiesz, że to mogą być tylko nieprawdziwe plotki"- lekko się oburzyłem.

Jakoś nigdy nie miał problemu aby powiedzieć mi nawet tych najgorszych rzeczy, więc czemu unika akurat tego?

-"Youngbok, naprawdę nie chcę o tym rozmawiać! Skończ temat!"- wyższy uniósł głos.

Przeszły mnie ciarki i muszę przyznać wystraszyłem się. Hyunjin używa mojego koreańskiego imienia tylko wtedy, kiedy porządnie się na mnie wkurzy.

-"Przepraszam.."- wyszeptałem opuszczając wzrok.

-"Nie chodź tam nigdy więcej. Nie chcę aby coś ci się stało"- chłopak poklepał mnie po głowie.

˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚

Wstałem z łóżka zrezygnowany.

Kolejną noc z rzędu nie mogę zasnąć. To jest strasznie irytujące.

Please don't save me again |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz