~48~

215 21 0
                                    

Lekcje skończyły się. Z Ji Hyungiem byliśmy u pani Choi i nie dowiedziałem się niczego nowego. Jedyne co mi powiedziała dyrektor to 'Bądź cierpliwy, czujny i mów kiedy się źle czujesz. Nie bój się prosić o pomoc'.

-"I co Chris? Powiedziałeś mu?"- spytał Changbin od razu kiedy wyszliśmy z budynku szkoły.

-"O czym i komu? Spill the tea"- zaciekawił się Hwang.

Poczułem jak poliki zaczynają mi się nagrzewać.

-"Chris zako-"- szybko przyłożyłem dłoń do ust Bina uniemożliwiając dokończenie mu zdania.

-"O niczym Jinnie, naprawdę o niczym"- zaśmiałem się nerwowo.

Długowłosy pokręcił głową śmiejąc się.

Brunet zepchnął moją rękę. -"Nie tak agresywnie!"- uderzył mnie w ramię.

Przyłożyłem palec do ust. Chłopak od razu zrozumiał.

Weszliśmy do kawiarni, usiedliśmy tam gdzie zwykle czyli przy oknie.

-"To miejsce zawsze będzie mi się kojarzyć z waszym pierwszy spotkaniem"- zaśmiał się Bin.

Już miałem się zgodzić, ale odezwał się Hyunjin. -"Właściwie to nie tutaj poznaliśmy się z Chanem"-

Popatrzyłem na niego zdziwiony pytając czy na pewno chcę to opowiedzieć. Chłopak pokiwał twierdząco głową w odpowiedzi.

-"Co masz na myśli??"- zapytał zmieszany Seo.

-"Poznałem Chana w totalnie innych okolicznościach i chcę ci to wreszcie opowiedzieć. I proszę, wysłuchaj mnie do końca"- poprosił długowłosy.

-"Trochę boję się co mi powiesz, ale wysłucham"- zapewnił.

-"A więc"- Hwang wziął głęboki wdech. -"Pamiętasz jak ci mówiłem o moim bracie?"-

Brunet kiwnął głową. -"Tak, mówiłeś że zmarł, ale nigdy nie powiedziałeś dlaczego"-

-"Samobójstwo"- ta odpowiedź ewidentnie zdziwiła Bina. -"Miał problemy sam ze sobą, prawdopodobnie cierpiał na depresję"- chłopak znowu nabrał powietrza. -"..Także się samookaleczał"-

Złapałem dłoń Hyunjina widząc jak się stresuje.

To jest dla niego dosyć drażliwy temat, ale jestem z niego dumny że znalazł w sobie odwagę aby ten temat zacząć.

-"Ja o tym wszystkim wiedziałem i nic nie zrobiłem, bo mnie prosił abym nikomu nie mówił. Powienienem był powiedzieć komukolwiek to może udałoby się mu pomóc"- westchnął. -"Pewnego ranka dostałem od niego długą wiadomości, dopiero po czasie zrozumiałem że to było jego pożegnanie"- zrobił krótką przerwę. -"Potem mój stan psychiczny uległ ogromnemu pogorszeniu. Czułem się winny, że mu nie pomogłem. Dzień w dzień obwiniałem siebie o tę tragedię. Nie mówiłem nikomu, nawet Felixowi"- łososiowowłosy westchnął cicho. -"Aż w końcu nie wytrzymałem. Ja- ja.."-

-"Chciał zrobić to samo co brat, w tym samym miejscu, ale ja byłem niedaleko i znalazłem go w odpowiednim momencie"- dokończyłem widząc że Hyunjin nie jest w stanie zakończyć opowieści.

-"Wtedy dowiedział się o wszystkim Felix. Zwierzyłem się jemu. Nie był zły, po prostu mnie wspierał i to najbardziej ze wszystkich"- uśmiechnął się.

Najpierw Felix pomógł Hyunjin'owi a teraz on pomaga Lixowi.

-"Teraz jest już dobrze..?"- spytał niepewnie Seo.

-"Tak, udało mi się wyjść z tego dołka z pomocą innych oczywiście"- odpowiedział.

Changbin wstał i przytulił Hyunjina.

Please don't save me again |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz