♡Chan's perspective❦
Obudziłem się i rozejrzałem się zagubiony. Jestem w pokoju pielęgniarki. Nie ma tutaj nikogo.
Nawet nie pamiętam kiedy zemdlałem.
Obok łóżka leży plecak mój i Felixa..? Wstałem na równe nogi i wyjąłem telefon.
Jest 13:44. Minęła godzina. Japierdole.
Wszedłem w wiadomości, które przyszły.
ʚ♡ɞFelxie:
Hyungie, Hyunjin mi powiedział że zemdlałeś. Jak się obudzisz to zadzwoń do mnie dobrze?
¹³'¹¹
Martwię się o ciebie
¹³'²⁰Zrobiłem to, o co poprosił młodszy. Chłopak po dwóch sygnałach odebrał.
-"Channie Hyung..?"- odezwał się niepewnie.
-"Hey sunshine"- przywitałem się radośnie. Odpowiedziała mi cisza po drugiej stronie. -"Lixie?"- znowu cisza. -"Felix?"- zacząłem się trochę martwić i niekontrolowanie pisać czarne scenariusze w głowie.
Drzwi nagle otworzyły się z hukiem powodując że podskoczyłem. Zauważyłem piegusa i po chwili chłopak już przytulał się do mnie. Uśmiechnąłem się i oddałem uścisk.
-"Jak się czujesz?"- zapytał patrząc mi prosto w oczy dzięki czemu wygląda jak dziecko zafascynowane czymś.
Odpowiedziałem mu zgodnie z prawdą. Odkąd wstałem nic mi nie dolega.
Jakby za telepatyczną namową załączyliśmy swoje usta, ale nie na długo, bo dało się usłyszeć dwa kroki, przez które szybko się od siebie odsunęliśmy.
-"Widzę, że już wszystko w porządku"- oznajmiła pielęgniarka.
Na 100% nasze twarze wyglądają jak pomidory, nie muszę nawet zerkać na poliki młodszego.
-"Spokojnie, nikomu nie powiem"- zapewniła przykładając palec do ust. Przeszła obok nas klepiąc lekko nasze głowy. -"Jesteście razem uroczy"- zaśmiała się. -"Możecie iść do domu albo jakieś kawiarni"- uśmiechnęła się.
Złapaliśmy plecaki i wyszliśmy ówcześnie żegnając się z kobietą.
-"Tylko my jesteśmy zwolnieni?"- zapytałem.
-"Tak, Hyunjin Hyung poprosił ciocię aby mnie zwolniła i zadzwonił także do Ji Hyunga"- odpowiedział.
-"Ciekawe. Mówiłeś Hyunjinowi o nas?"-
-"Właśnie nie"- westchnął. -"Zwolnili nas jakby chcieli abyśmy razem wyszli..?"- Lee pokręcił głową. -"Nie, to głupie"-
-"To właściwie nie takie głupie Lixie"- stwierdziłem.
Wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy się w stronę pobliskiej kawiarni.
-"Myślisz że coś podejrzewają..?"- wyszeptał blondyn.
-"Sunshine spokojnie. Wiem, że boisz się ich reakcji, ale wierz mi, nie ma się czego obawiać"- zapewniłem. Kontynuowałem kiedy Lee posłał mi pytające spojrzenie. -"Changbin tak trochę mnie rozgryzł"- podrapałem się po szyi. -"Ale wie tylko o moich uczuciach"- dodałem.
-"I co powiedział?"-
-"Skakał jak dziecko"- zaśmiałem się. -"Powiedział, że każdy uważa, że do siebie pasujemy. Kazał mi ciebie gdzieś zabrać i powiedzieć. Gdyby tylko wiedział"- Lix zachichotał na moje słowa.
Podniosłem go przytulając. -"Czemu ty jesteś taki słodki?"- spytałem na co on znowu zachichotał.
No nie mogę, za dużo cukru.
˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚
Zapukałem do drzwi domu kuzyna. Han chcę ze mną pogadać i dobrze wiem o czym. Wciąż jednak uważam że za bardzo się martwi.
Po chwili otworzył mi chłopak przypominający quokkę. Przywitałem się z nim, a ten zaprosił mnie do środka. Od razu wyczytałem z jego głosu i oczu zmartwienie.
-"Jest Minho Hyung?"- zapytałem nie widząc kurtki bruneta.
-"Nie, ma jeszcze zajęcia. Wróci za może godzinę"- odpowiedział i ruchem głowy powiedział abym usiadł na kanapie, co zrobiłem.
Starszy podał mi kubek herbaty. Od razu wziąłem kilka łyków.
-"Jak się czujesz?"- spytał.
-"Dobrze, teraz nic mi nie jest"- posłałem mu uśmiech.
-"Ile razy zemdlałeś?"-
-"Tylko raz"-
-"Na ile?"-
-"Godzina"- westchnąłem.
-"Godzina?!"- chłopak bardzo się zdziwił. -"Ile krwawień?"- podniosłem dwa palce. -"Tyle dobrego"- westchnął ciężko i milczał przez chwilę. -"Chris, to się robi naprawdę poważne"- stwierdził. -"Chociaż dobrze że Hyunjin'owi powiedziałeś"- dodał.
-"Hyung, wiesz że nic z tym nie zrobimy"- odparłem.
Ji po raz kolejny westchnął. -"Pójdziemy z tym jutro do pani Choi, okej? Może powie nam coś nowego"- zarządził i nie mogłem zrobić nic innego niż się zgodzić. -"Nie myśl o tym za dużo Chan"- polecił.
-"Postaram się Hyung"- wziąłem łyk ciepłego napoju.
-"Dobra, z pozytywnych rzeczy to chcemy zaprosić chłopaków na weekend"- zaczął. -"Jakbyś mógł to powiedz jutro reszcie"- poprosił.
Zgodziłem się.
Czyli znowu szykuje się chaos.
˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚
-------------------------------
Wesołych świąt Wielkanocnych kochani (◍•ᴗ•◍)❤
CZYTASZ
Please don't save me again |Chanlix|
Fanfiction-"Dlaczego mnie powstrzymałeś?"- to pytanie słyszał za każdym razem. Zawsze też padała ta sama odpowiedź. Już tyle osób uratował, więc tym razem też tak będzie. Pomoże mu ujrzeć barwy w życiu i będzie szczęśliwy, jak reszta. Tylko... Życie nie zaw...