Zauważyłem Krzyśka na, który palił szluga, a następnie podbiegłem do niego z uśmiechem i wyciągnąłem swojego peta. Po chwili zaczęliśmy gadać o jakiś bzdurach, nieźle się przy tym śmiejąc.
Niedługo potem podeszła do nas Milena razem z Adamem i jej przyjaciółką. Ona chyba się nazywa... Bianka Pluszak? Coś takiego.
— Siema stary. — Przywitał się z nami Adam i rudowłosa
Szczepański jako jedyny był w związku, (nie mówiąc o mnie i o Oldze) jednak nie długo bo są razem może ze dwa miesiące.
Za dziewczyną stała Blondynka z niebieskimi oczami. Obdarowałem ją obojętnym wzrokiem i wróciłem spojrzeniem do naszym przyjaciół.— Robię w piątek wieczorem imprezę u mnie w domu. Rodzice wyjechali więc mam wolną chatę. Zapraszam was. — Powiedział szatyn, a ja podarowałem mu tylko uśmiech, który oznaczał, że przybędę.
Dziś jest Czwartek, dość luźny dzień. Odwołali nam dwie ostatnie lekcje, więc kończymy szkołę o trzynastej. Ruszyliśmy razem w stronę szkoły, usiedliśmy na jakiejś starej ławce na korytarzu i zaczęliśmy poradzić żywą rozmowę.
— Jak idzie ci pisanie Matczak? — Zwrócił się do mnie Tadek.
— Wyśmienicie, niedługo kończę, a potem możemy się wziąć za nagrywanie. — Rzekłem z dumą.
Nagle na swojej twarzy poczułem, zimne palce i długie paznokcie. Od razu rozpoznałem kto to.
— Hej kochanie. — Pocałowałem ją w usta.
— Cześć dziubasku. — Uśmiechnęła się zadziornie, a ja wykręciłem oczami.
— Prosiłem żebyś tak na mnie nie mówiła. — Usiadła na moje kolana.
— Ale to słodkie! — Zapiszczała.
Czasem mnie irytowała swoim zachowaniem, ale kocham ją, jestem jej wstanie wszystko wybaczyć.
Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje, brunetka zeszła z moich nóg, a wszyscy udali się do klas.
Usiadłem jak zawsze ze Szczepanem, Tadek z Adamem, za to Olga siedziała ze swoją przyjaciółką Anastazją.Wyjąłem swój notes, w którym zapisywałem wszystkie teksty, które latały mi po głowie.
— Matczak! Do tablicy. — Skierował się do mnie.
Niechętnie wstałem i zacząłem obliczać pierwiastki. Szkoda, że nie potrafię...
— Siadaj dziecko, jedynka — Mruknął, a ja wkurwiony usiadłem na swoje miejsce. — Radzę ci wziąć się do nauki, jesteśmy w klasie maturalnej, a twoje oceny nie są najlepsze.
— Dobrze panie profesorze. — Westchnąłem.
***
W piątek ogarnąłem się na imprezę, Krzyśka. Włożyłem niebieskie dżinsy i białą koszulkę.
— Wychodzę. — Oznajmiłem moim rodzicom.
— Michałek... Znów? — Zauważyłem żal w oczach swojej matki. — Praktycznie w ogóle cię nie ma w domu...
— Mamo... Postaram się wrócić jak najszybciej. Pa!
YOU ARE READING
Piękna i Bestia ||| Mata
Fanfiction- Boisz się, że zniszczysz swój status idealnej uczennicy? - Powiedzmy - Przewróciłam oczami. - Idziesz do mnie? - Zapalić? - Uśmiechnął się bezczelnie. - Jak chcesz - Westchnęłam. - Mama pewnie zrobi coś dobrego na obiad. - Okej, przekonałaś mnie. ...