Mężczyzna wykonał ostatnie pchnięcie, a ja poczułam jak po moim ciele przechodzi dreszcz.
Rzadko zdarzało mi się sypiać z przypadkowymi mężczyznami. Właściwie to nigdy mi się to nie zdarzało. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje w ostatnim czasie, ale postanowiłam się tym teraz nie martwić, tylko rozkoszować się przyjemną chwilą.
Położyłam się obok, w cholerę, przystojnego chłopaka. Jego oczy miały hipnotyzujący, zielony kolor, a włosy były czarne.
Poczekałam, aż mój organizm się uspokoi, a następnie wstałam i włożyłam na siebie bieliznę.
- Idziesz już? - Ciemnowłosy podparł się na łokciu, aby móc mnie lepiej widzieć.
- Tak, przyjaciółka czeka na mnie na dole - Wyrłumaczyłam. - Powinnam jej pilnować.
- Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy. - Powiedział seksownie.
Poprawiłam swoją czarną spódniczkę, przeczesałam włosy dłonią i byłam już gotowa do wyjścia.
- Może - Wzruszyłam ramionami.
Chłopak wstał i podszedł do mnie. Wyglądał zabójczo przystojnie.
Tym bardziej, że miał na sobie tylko bokserki.
Włożył mi kosmyk włosów za ucho, przez co nieco się speszyłam i opuściłam głowę do dołu, jednak mężczyzna podniosł mi ją za brodę i pocałował delikatnie moje usta.
- A więc żegnaj, tajemnicza nieznajomo, z którą się przespałem. - Spojrzał mi w oczy.
- Żegnaj. - Odpowiedziałam mu tym samym, po czym wyszłam z sypialni, a do moich uszu dotarła głośna muzyka.
Dla pewności jeszcze raz poprawiłam swoje krótkie, blond włosy i zeszłam po schodach na dół.
Gabrysia zabrała mnie na jakaś imprezę jej znajomego. Odbywała się ona w jego domu, ale nie miałam jeszcze okazji go poznać. Chyba.
Tego wieczoru postanowiłam puścić hamulce. Możliwe, że będę tego jutro żałować, ale powiedziałam sobie, że przestanę być nudziarą, którą byłam przez całe życie.
Pogrążona we własnych myślach, nie zauważyłam chłopaka, który stał przede mną i na niego wpadłam.
- Och... przepraszam - Uniosłam głowę, a moim oczom ukazał się słodko roześmiany chłopak. - O! Antek, miło cię widzieć.
Uśmiechnęłam się szeroko. Jakieś pięć lat temu praktycznie go nienawidziłam, ale po tym gdy uratował mnie przed zboczeńcem, zyskał w moich oczach.
- Ciebie też, Bianko - Śmiało położył dłoń na moim ramieniu - Widzę, że spędziłaś z kimś przyjemnie wieczór.
- Aż tak to widać? - Przejęta, znowu zaczęłam poprawiać swoją fryzurę.
- Nie, ale przede mną tego nie ukryjesz.
Poklepał mnie po plecach.
- Będę leciał, czeka na mnie jakaś seksowna brunetka w toalecie. - Szepnął mi do ucha.
- Dobrze wiedzieć.
- Szczerość to podstawa, Bianko. - Mrugnął do mnie i zniknął za drzwiami, które prawdopodobnie prowadziły do łazienki.
Pokreciłam głową z rozbawienia i rozpoczęłam poszukiwania Gabi.
Dziewczyna naprawdę była zdolna do wielu rzeczy. Możliwe, że dziewczyna chciała właśnie wskoczyć do basenu całkiem naga, bo teraz każdy o tym mówił.

YOU ARE READING
Piękna i Bestia ||| Mata
Fanfiction- Boisz się, że zniszczysz swój status idealnej uczennicy? - Powiedzmy - Przewróciłam oczami. - Idziesz do mnie? - Zapalić? - Uśmiechnął się bezczelnie. - Jak chcesz - Westchnęłam. - Mama pewnie zrobi coś dobrego na obiad. - Okej, przekonałaś mnie. ...