Obudziło mnie gwałtowne hamowanie oraz pisk wywołany sprzężeniem mikrofonu. Popatrzyłam się do przodu i do tyłu, i ujrzałam, że dziewczyny też się przed chwilą obudziły.
Spojrzałam na zegarek - była godzina 18:50. Zdziwiłam się, że tak szybko dojechaliśmy.
- Halo, halo, wstajemy! - krzyknął przez mikrofon przewodnik.
- Kurwa, dlaczego ten typ się tak drze! - usłyszałam głos Mikołaja z mojej klasy.
- Uwaga kochani, dotarliśmy już do celu! Znajdujemy się już w Lublanie, pod naszym hotelem! - mówił donośnym głosem przewodnik, a następnie podał mikrofon naszemu wychowawcy.
- 4D, jak również 4C mnie teraz posłuchają. Za chwilę każdy wyjdzie z autokaru i zabierze swoje bagaże. Wszyscy razem udamy się do recepcji hotelowej i odbierzemy klucze do pokoi. Tak, jak wcześniej mówiłem pokoje są 2, 3, 4, 5 i 6-osobowe. Jak ustaliliście, takie będzie zajmować pokoje. Wejdziecie do swoich pokoi i macie dzisiaj już czas wolny. Pamiętajcie tylko, że jutro zbiórka o godzinie 9 na śniadaniu. Jak ktoś się nie zjawi, więcej nie pozwolimy na czas wolny. To tyle ode mnie, życzę wam miłego wieczoru! - powiedział pan Kuba.
- Natomiast ja mam jeszcze coś do dodania. Pamiętajcie, żeby wychodząc z autokaru po sobie posprzątać. - upomniała nas wychowawczyni klasy 4C.
Po wszystkich przemowach, w końcu wysiedliśmy. Odebraliśmy swoje bagaże i udaliśmy się do recepcji. Oczywiście my dziewczyny już dawno ustaliłyśmy, że będziemy mieć wspólny pokój. Dlatego, gdy nasz wychowawca nas wyczytał, podeszłyśmy do niego.
- Dziewczyny, z racji tego, że wasz pokój jest 6-osobowy, macie tutaj dwa klucze do niego. Tylko proszę, nie zgubcie ich. Wasz pokój jest na 5 piętrze. Macie tam blakon i łazienkę. Niestety winda jest popsuta, więc swoje bagaże musicie wnieść po schodach. - wytłumaczył nam mężczyzna.
Ciężko szło nam zatarganie tych bagaży aż na 5 piętro, jednak jakoś dałyśmy sobie radę. Klucze dostała Zosia i Julita, ponieważ je uznałyśmy za najbardziej odpowiedzialne do takich spraw.
Rudowłosa otworzyła drzwi i naszym oczom ukazał się całkiem ładny, duży pokój. Były w nim 3 łóżka dwupiętrowe, 3 podwójne szafy z lustrami na nich. Pośrodku znajdował się stolik z 3 krzesłami, a pod oknem mieściło się podwójne biurko. Obok biurka było wyjście na balkon, na którym znajdował się stolik również z 3 krzesłami. Naprzeciwko wyjścia na balkon, znajdowały się drzwi do łazienki. W łazience były 2 prysznice, pralka, suszarka do powieszenia na niej prania, żelazko i deska do prasowania oraz dwie umywalki. Pod umywalkami były szafki. W jednej znajował się mały podręczny odkurzacz, a w drugiej 12 ręczników - 6 do ciała i włosów, a 6 mniejszych do twarzy.
- Dobra, ja zaklepuję łóżko na górze! - krzyknęła Nina.
- No to ja śpię na dole pod tobą. - odparła nasza najniższa przyjaciółka Julita.
- Ja też chcę górę! - ja i Zocha krzyknęłyśmy w tym samym czasie.
- No spoko, to ja śpię pod Tobą Jula, a Aga śpi pod rudą. Wszyscy są za? - przemówiła Natalka.
- Jak dla mnie spoko. - odparła brunetka.
Kiedy zajęłyśmy swoje łóżka, zaczęłyśmy się rozpakowywać. Ja dzieliłam szafę z Zosią, Nina z Natalią, a Julita z Agnieszką. Gdy rozpakowałyśmy większość swoich rzeczy do szaf, wyjęłyśmy i postawiłyśmy tyle naszych kosmetyczek, ile się dało w naszej łazience.
Po rozpakowaniu się, była już godzina 19:30.
- To co laski? Myślicie, że tak o 23 idziemy na kluby? - spytała Aga.
CZYTASZ
My Idol - Bojan Cvjetićanin
FanfictionSpotkanie z idolem to najważniejszy moment w twoim życiu. Co jeżeli przy pierwszym spotkaniu się na niego wydrzesz, na początku go nie rozpoznając? Nie ma to jak pierwsze "najlepsze" wrażenie. A może dzięki temu zostaniesz przez niego zapamiętana? ...