Rozdział 30 - Pełne i różowe usta...

227 33 130
                                    

- Siemaaaa! - krzyknął Jan i otworzył nam drzwi do swojego domu.

Przyszłam ja, Natalia, Nina, Agnieszka, Alessandra i Jere.

- Hejka. - przywitałam się, przytulając go.

Następnie wszyscy po kolei przywitali się z chłopakiem.

On zaprowadził nas do salonu.





- A gdzie Nace i Martin? - zapytał zdziwiony Käärija, gdy już weszliśmy do pokoju.

- Poszli na randki. - odparli jak gdyby nigdy nic Bojan i Kris.

Spojrzałyśmy na siebie z Agnieszką z niezbyt zadowolonymi minami. Może my też liczyłyśmy na randki...


Myślałam, że Cvjetićanin mnie zlustruje swoim wzrokiem, że mnie skomplementuje, a tymczasem on podszedł do bruneta i zaczął o czymś z nim gadać.

- Dobra, popcorn i pepsi gotowe! Siadajcie i oglądamy. - stwierdził, przerywając moje obserwacje Jure.

- A jaki film wybraliście? - zapytała Natalia, siadając na jednej z kanap.

- Barbie, a jakżeby inaczej! - rzucił podekscytowany Kris i puścił do mnie oczko.
Dodatkowo poruszył bezgłośnie ustami: Wyglądasz pięknie.

Zarumieniłam się i podziękowałam mu. Chociaż ktoś docenił moje starania...





Każdy wybierał sobie miejsca. Chciałam usiąść obok Bojana, ale obok niego siedzieli już Jan i Jere. Postanowiłam, że usiądę między Natalią i Alessandrą.

- Wkurza mnie ta niby wielka przyjaźń między Bojanem i Jerem. - szepnęła do mnie blondynka.

Jedyne, co mogłam zrobić, to wzruszyć ramionami. Chciałam mieć na to wyjebane, ale niestety nie jestem taką osobą. Dlatego zamiast skupiać się na filmie, ciągle rozmyślałam.























Barbie podobała się wszystkim. Ciągle się śmiali i komentowali. Próbowałam się dołączyć, ale nie byłam w nastroju. Często spoglądałam w stronę chłopaków.

- Hej, coś się stało? Jesteś jakby nieobecna. - zapytała się brunetka po skończonym filmie.

- Chyba muszę się napić. - westchnęłam, gdy zobaczyłam, że dwójka przyjaciół się z czegoś śmieje.

- Nie ma problemu, już przynoszę wódę. - powiedział Jure, który pewnie mnie usłyszał.


Finalnie przyniósł aż 6 butelek litrowych i do tego każdemu po kieliszku.

- A co wy na to, żebyśmy pograli w jakąś grę? - spytał przebiegle Jan.

- Co proponujesz? - dopytywała Nina.

- Niewygodne pytania! Zadajesz komuś pytanie, jeśli na nie odpowie, to ma punkt, jeżeli nie, to pije szota. - wytłumaczył brunet.

- Okej, grajmy! - zadecydowała Natalia.

- Zaczynam, bo wpadłem na ten pomysł. Kogo zapytam, ten potem pyta dowolną osobę i tak dalej. Nina, ile razy w życiu miałaś orgazm? - rozpoczął grę chłopak.

Dziewczyna automatycznie sięgnęła po kieliszek i wypiła szota.

- Bojan, dlaczego jeszcze nie zapytałeś Julki, czy chce być twoją dziewczyną? - zadała pytanie Nina, z czego nie byłam zadowolona.

My Idol - Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz