Rozdział 24 - Prysznicowe namiętności

383 27 120
                                    

Zostałam gwałtownie wybudzona ze snu.

- Jula, wstawaj! Już 10:30! Na 13 mamy być na tym basenie! Zapomniałyśmy ustawić budzika! - krzyczała Nina, pociągając za moje ramię.

- Ejjj, laskiii. Przecież o 11 mamy być przy recepcji na spotkaniu z wychowawcą! - krzyknęła przejęta Julita.

Osz kurwa, no super.




Szybko umyłyśmy zęby i ubrałyśmy się w pierwsze lepsze ubrania. Włosy związałam w wysoką kitkę, popsikałam się perfumami i zeszłyśmy na dół.




Była godzina 11, gdy znalazłyśmy się przy recepcji. Wychowawca wygłosił tylko krótką przemowę, że mamy na siebie uważać i nie wpakowywać się w kłopoty. Jutro oczywiście spotkanie o tej samej godzinie. Potem życzył nam dobrej zabawy i mogliśmy się rozejść.



Razem z dziewczynami szybko udałyśmy się do swojego pokoju. Przypomniałam sobie, że wczoraj zostawiłam u Bojana torebkę, więc napisałam do niego wiadomość.

julka_gajewicz: Hejka, zostawiłam u ciebie wczoraj torebkę. Mógłbyś mi ją dziś przynieść?

Odpowiedź otrzymałam prawie od razu.

bojan_cvjeticanin: Pewnie. Jeszcze wyślę ci lokalizację, gdzie odbędzie się imprezka.

bojan_cvjeticanin przesyła pinezkę

julka_gajewicz polubił(a) wiadomość









- Mam dokładną lokalizację. Na piechotę to będzie ze 25 minut, więc myślę, że za godzinkę musimy się zebrać. - stwierdziłam.


Zaczęłyśmy się ogarniać. Ubrałam mój dwuczęściowy czarny strój kąpielowy. Góra była z ażurowego materiału, natomiast dół był z wysokim stanem, ale dużo odkrywający. Na to założyłam zieloną bluzę i czarne dżinsy. Na nogi włożyłam czarne file. Włosy spięłam czarną klamrą. Na twarz nałożyłam wodoodporny korektor i tusz do rzęs. Do torby spakowałam klapki, bieliznę i ubrania na zmianę.



Równo o 12:30 wyszłyśmy z pokoju. Włączyłam trasę na mapach google i ruszyłyśmy w drogę.
















O 12:55 stałyśmy przed bramą do willi. Agnieszka wcisnęła domofon.

- Halo, kto tam?! - usłyszałam głos Jana.

- To my, dziewczyny! Julita, Aga, Nina, Natalia, Zosia i Jula. - odezwała się Julita.

Po chwili brama się otworzyła, więc weszłyśmy do środka.

Podeszłyśmy do drzwi wejściowych i rudowłosa nacisnęła dzwonek.

Drzwi otworzył nam Nace, ubrany w koszulkę, kąpielówki i klapki.

- Wchodźccie, zaprowadzę was na basen. - powiedział chłopak i zaczął iść, więc podążyłyśmy za nim.


















- Tutaj możecie się przebrać w stroje. - basista pokazał nam pokój, który wyglądał jak szatnia.

- Co jest za tymi drzwiami? - zapytała Nina.

- Tam znajdują się prysznice, można się oczyścić z chloru, jak już będziemy wychodzić z basenu. Właśnie tędy przejdziecie, jeżeli chcecie wejść na basen. - wytłumaczył Jordan, po czym zdjął koszulkę i udał się przez prysznice na basen.



- Dobra laski, nie ma na co czekać! - krzyknęła Zosia, która szybko rozebrała się do stroju.

Po chwili wszystkie zrobiłyśmy tak samo. Następnie ściągnęłyśmy buty i przebrałyśmy je na klapki. Zostawiłyśmy wszystkie rzeczy w "szatni" i przeszłyśmy przez drzwi.

My Idol - Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz