Tym razem obudziłam się sama z siebie. Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Dziewczyny smacznie spały w swoich łóżkach, natomiast po Bojanie nie było śladu. Pewnie wyszedł, kiedy wróciły moje przyjaciółki.
Po cichu wygramoliłam się spod kołdry i zeszłam z łóżka, aby wziąć mój telefon, który leżał na biurku. Zegar na tapecie wskazywał godzinę 6 rano. Kurde, teraz to już nie zasnę.
Postanowiłam włączyć instagrama. Okazało się, że Bojan wstawił coś nowego na story.
Na zdjęciu byłam ja przykryta kołdrą z włosami ułożonymi tak, że nie było widać twarzy.
Na zdjęciu widniał napis:
My darling <3
If someone insults her, you also insult me
(Mój skarb <3, Jeśli ktoś obraża ją, obraża także mnie)Naprawdę, on jest taki kochany! Nie wiem, co bym bez niego zrobiła. Postanowiłam do niego napisać, mimo że wiedziałam, że śpi.
julka_gajewicz: Dziękuję za ten wieczór i dziękuję za tą story. Jesteś najlepszy, nie mogłabym sobie wymarzyć nikogo innego <3
Potem zaczęłam się nudzić, więc wzięłam się za dokończenie książki Pride and Prejudice.
Skończyłam książkę dokładnie wtedy, kiedy usłyszałam budzik którejś z dziewczyn.
- Mój łeb! Niech ktoś to wyłączy! - tak zaczęło się marudzenie na kacyku.
Byłam najbliżej, więc spełniłam prośbę Julity.
- Ooo, wstałaś już? Jak tam wczorajszy wieczór? - spytała Nina, puszczając do mnie oczko.
- Nie wiem, o co ci chodzi. A tak w ogóle to wiecie, kiedy wyszedł Bojan? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Jak wróciłyśmy do pokoju, to akurat się obudził i stwierdził, że już na niego czas. - powiedziała Zosia.
- Mamy dzisiaj jakieś plany? - zapytałam, bo miałyśmy dziś wolny dzień.
- Śniadanie o 9, obiadokolacja o 18. Umówiłyśmy się z chłopakami, że na 12 przyjdą do nas do pokoju. O 15 idziemy pooglądać, jak udzielają wywiadu, a wieczorem idziemy na imprezę. - wytłumaczyła mi Agnieszka.
Okej, czyli dzisiaj dużo planów.
Najpierw zaczęłyśmy się ogarniać. Każda zdążyła się umyć i na razie ubrać w coś luźnego. Niepomalowane byłyśmy gotowe na śniadanie.
Posiłek przebiegł bez żadnych niespodzianek.
Potem wróciłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy się szykować. Ubrałam beżowy crop top na ramiączkach, na to czarną marynarkę (zgadnijcie czyją). Na nogi założyłam szerokie czarne "garniturowe" spodnie i do tego czarne pumy.
Pomalowałam się - korektor, puder, róż, bronzer, pomada do brwi, eyeliner, tusz do rzęs i błyszczyk.
Postanowiłam, że zwiążę włosy w wysoką kitkę, pozostawiając luźno grzywkę. Oj, jaki to był zły pomysł...
- Jula, co ty masz na szyi? - spytała się Natalia, dwuznacznie poruszając brwiami.
- Pewnie ugryzł ją komar. - zaśmiała się Zosia.
- Ha-ha-ha, bardzo śmieszne. - odparłam i zaczęłam przykrywać malinkę korektorem.
Zrobiłam wszystko, co mogłam, aby nie było jej widać, jednak jeśli się bliżej przypatrzyło, można było ją zobaczyć.
CZYTASZ
My Idol - Bojan Cvjetićanin
FanfictionSpotkanie z idolem to najważniejszy moment w twoim życiu. Co jeżeli przy pierwszym spotkaniu się na niego wydrzesz, na początku go nie rozpoznając? Nie ma to jak pierwsze "najlepsze" wrażenie. A może dzięki temu zostaniesz przez niego zapamiętana? ...