Rozdział 6 - Slide into every DM

245 22 27
                                    

BIP, BIP, BIP, BIP, BIP, BIP

Taki dźwięk obudził mnie dzisiaj z mojego jakże cudownego snu. Wiecie, że śniło mi się, że w klubie spotkałam Bojana i Joker Out?! Potem tańczyłam z moim crushem, zostawiłam mu swojego Instagrama, a on mnie zaobserwował....
Oj, jaki to był cudowny sen.

Przetarłam oczy i przeciągnęłam się. Wyłączyłam budzik, była godzina 8:00. Zaraz usłyszałam jęki dziewczyn.

- Ja pierdolę, ale mnie boli głowa! - jęknęła śpiąca pode mną przyjaciółka.

- Nie drzyj ryja, bo łeb mnie napierdala. - skarciła ją Zosia.

Nie wiem, dlaczego one tak narzekały. Wiedziałam, że ja sama wczoraj trochę przesadziłam z alkoholem i faktycznie lekko mnie głowa pobolewała, ale bez przesady.

Wzięłam telefon do ręki i pierwsze, co zrobiłam, to odpaliłam instagrama.

bojan_cvjeticanin chce ci wysłać wiadomość

Że co kurwa?! To nie był sen i to wszystko naprawdę się wydarzyło?!


- Ejjj, laskiii, czy my wczoraj, jak byłyśmy w klubie, to spotkałyśmy Joker Out? - musiałam się upewnić.

- No pewnie, że tak. Ty normalnie śliniłaś się do tego swojego Bojana. W sumie on do ciebie zresztą też. Ale się wkurwiał, jak Kris cię zaczepiał. - zaśmiała się, odpowiadając mi na pytanie Nina.

Okeeej, to było dziwne. Nie sądziłam, abym spodobała się słoweńskiemu piosenkarzowi, a w dodatku, żeby był o mnie zazdrosny. Wczoraj myślałam, że chłopacy się po prostu o coś pokłócili.

- Nie przesadzaj. W to, że ja byłam zachwycona Bojanem mogę uwierzyć, ale w to, że on się mną zainteresował? A w życiu! - powiedziałam pewna swojego.

- O Jesus girl, ty jemu naprawdę wpadłaś w oko. Wiesz, jak on się na ciebie patrzył! Mało brakowało, abyście się wczoraj przelizali. - mówiła Zosia.


- Dobra, ale teraz opowiadaj. Jak to się stało, że wy już się znaliście? - zapytała bardzo zaciekawiona Aga.

- Ej, ale mamy mało czasu. Musimy się zacząć ogarniać. Historia może poczekać przynajmniej do momentu, aż wszystkie weźmiemy prysznic. - pośpieszyła nas Julita.

Tak więc dwójkami chodziłyśmy pod prysznic. Najpierw ja z Agnieszką, potem Julita z Niną, a na koniec Natalka z Zochą.


- Dobra, w końcu czas na opowieść! - przypomniała mi moja bestie.

Wszystkie dziewczyny usiadły na swoich łóżkach, natomiast ja podeszłam do szafy i opowiadając, wybierałam ubrania na dziś. Miało być całkiem ciepło - 20 stopni, więc postawiłam na niebieskie obcisłe dżinsy z dziurami, a na górę czerwoną bluzkę hiszpankę.

Opowiedziałam całą historię z wczorajszego wieczoru. Dziewczyny słuchały mnie z uwagą.

- Boże Jula, ale z ciebie czasem idiotka. - zaśmiała się Julita, gdy już skończyłam.

- Dzięki, nie musisz mi o tym przypominać. - odparłam sarkastycznie, a moje przyjaciółki się zaśmiały.



My Idol - Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz