Rozdział 50 - Nie jest nam przeznaczone bycie razem...

143 13 61
                                    

- Słuchaj, mam pewien pomysł, którego jeszcze nie próbowaliśmy. - powiedziałam, przypominając sobie poranną sytuację z Alessandrą.

- Dawaj, musimy próbować wszystkiego. - odparł chłopak.

- Zaśpiewasz mi coś? Jakąś swoją piosenkę? Może ona pobudzi jakieś wspomnienia. Tak było dziś rano z Ale. - zapytałam.

- Pewnie, ale musimy iść do hotelu, bo tam mam gitarę. A ja bez gitary nie śpiewam. - stwierdził Bojan.

- Dobra, to ruszajmy. - zapłaciliśmy rachunek, a właściwie to po krótkiej kłótni Bojan zapłacił. Wzięłam swoje kwiaty i wyszliśmy z kawiarni i udaliśmy się w stronę hotelu.












Podczas spaceru do hotelu, Bojan opowiadał mi o swoich ulubionych piosenkach i artystach. Była to fascynująca rozmowa, ponieważ miał niezwykły gust muzyczny, którego wcześniej nie znałam. A może znałam? Może już mi o tym opowiadał, a ja po prostu tego nie pamiętałam? Gdy on opowiadał, zastanawiałam się, jak bardzo mu zależy na muzyce. Mówił o niej w taki cudowny sposób, jakby muzyka była częścią niego... I może faktycznie tak było. W końcu po co miałby zakładać zespół i postawić na nim jako na swojej karierze życiowej, gdyby muzyka nie była ważna w jego życiu?

Zastanawiałam się również, czy kiedykolwiek Bojan zagrał jakąś swoją piosenkę tylko dla mnie. Czy usłyszenie granej przez szatyna piosenki będzie kluczem do odzyskania moich wspomnień?

Po dotarciu do hotelu, Bojan chwycił moją dłoń w swoją i pobiegliśmy do jego pokoju. Chłopak wziął gitarę i usiadł na łóżku, a ja nie wiedząc, co zrobić, usiadłam obok niego, przygotowana do słuchania. Zaczęłam czuć się podekscytowanie, ale również byłam niepewna, czy ta próba przyniesie jakiekolwiek rezultaty.

- Okej, zagram ci jedną z piosenek, które ostatnio napisałem. - uprzedził mnie nerwowo brązowooki.

Popatrzyłam mu w oczy i pokiwałam głową w zrozumieniu.

Po chwili ciszy Bojan przymknął powieki i zaczął delikatnie szarpać struny gitary, wplatając melodię, która sprawiała, że serce biło mi szybciej. Jego głos wypełnił pokój, a ja wyczekiwałam każdego dźwięku, starając się zgłębić jego emocje poprzez muzykę.

- Šta bih ja u ovoj crnoj noći bez tebe radio? - to były pierwsze słowa, jakie wydostały się z jego gardła.

- U ovom gradu mene žene strašno vole... Kažu da sam tako sladak i drag. 
U ovom gradu ne mogu da mi odole... Dok na oči mi pada mrak...

Boże, jak on pięknie śpiewał... Myślałam, że to Alessandra ma najwspanialszy głos, ale to... przerosło moje wszelkie oczekiwania. 

( PS. Wiem, że ominęłam kawałek pierwszej zwrotki, ale po prostu mi to nie pasowało do mojej koncepcji :( i tak, wiem, że Šta bih ja nie jest piosenką, którą Bojan tak o sobie zagra na gitarze, ale wyobraźcie sobie, że to wersja akustyczna )

- ... A ja samo čekam i žudim za trenutkom kad ćeš zvati, da ti kažem da za tobom plače, tuguje i pati...
I treperi srce moje kad ti čuje glas...
Draga, Šta bih ja u ovoj crnoj noći bez tebe ra-di-ooo? - kontynuował, co chwila spoglądając na mnie. Tymaczasem ja byłam zafascynowana tym, jak jego palce szarpią struny.

- U ovom gradu ko da nigde nema kraja... Sedam dana traje ko godina.
U ovom gradu samo internet još spaja me... S licem koje volim ja... - zrozumiałam, że śpiewał już następną zwrotkę.

- ... A ja samo čekam i žudim za trenutkom kad ćeš zvati, da ti kažem da za tobom plače, tuguje i pati...
I treperi srce moje kad ti čuje glas...
Draga, šta bih ja u ovoj crnoj noći bez tebe ra-di-ooo? - ponownie zaśpiewał refren, tym razem patrząc przez cały czas na mnie. Nic z tego nie rozumiałam... Piosenka była piękna, jednak nie znałam języka, więc nie wiedziałam, o czym lub o kim jest. Mogłam się tylko domyślać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My Idol - Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz