Rozdział 41 - Przerażająca wiadomość

172 28 64
                                    

Beep, beep, beep, beep!

Taki dźwięk wybudził mnie z mojego w sumie lekkiego snu.

BOŻEEEE, głowa tak bardzo mnie bolała. Jula, stara, trzeba było tyle wczoraj nie chlać...

Jednak, gdy przypomniałam sobie wydarzenia z wczorajszej nocy, do moich oczu zaczęły napływać łzy. Widok całujących się Bojana i Jere chyba na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Poczułam spływającą po moim policzku łzę. Szybko ją otarłam. Musisz być silna, nie możesz okazać słabości. Uczucia są twoją słabością, masz za miękkie serce, zbyt łatwo się zakochujesz i zbyt łatwo ufasz. A teraz jak zawsze zostałaś zraniona. To się musi zmienić.

- Wyłączy ktoś w końcu ten budzik, czy co? - jęknęła Julita.

- Uspokój się, już wyłączam. - odpowiedziała Zosia i faktycznie wyłączyła.

Głowa od razu przestała mi pulsować. Wiadomo, że bolała, bo nieźle wczoraj zabalowałam, ale nie musiałam narażać się na głośne dźwięki, żeby jeszcze bardziej pogorszyć swój stan.

- Dobra laski, czas się szykować! - krzyknęła Nina.

- Można ciszej?! - jęknęłyśmy w jednym momencie z Julitą.

- O Boże, o co wam chodzi? - prychnęła dziewczyna.

- No się kurwa domyśl. - odparła jej blondyna.

- No dobra, Julitka wczoraj zabalowała, ale ty Jula? Przecież ty wczoraj nic nie piłaś... - stwierdziła Nina.

- Tiaaa, about that... - powiedziałam zawstydzona.

- Co się stało? - włączyła się do rozmowy zaciekawiona Natalia.

- Powiedzmy, że zobaczyłam wczoraj coś tak raniącego mnie, że postanowiłam zapić smutki. Boże, jaka ja jestem głupia... - jęczałam, przypominając sobie, co wczoraj odjebałam.

- O mój Boże, co ty takiego zobaczyłaś? I coś żesz zrobiła? - dopytywała mnie Nati.

- Oj kurwa nie chcesz wiedzieć. - stwierdziłam.

- Czy to ma jakiś związek z Bojanem? Alessandra mi wczoraj pisała, że mam go o niczym nie informować. - zapytała Zosia.

Jak tylko usłyszałam jego imię, zakłuło mnie serce, a do moich oczu po raz kolejny dzisiejszego dnia napłynęły łzy.

- Byłaś u Alessandry? Piłaś z nią a nie z nami? - Julita nie spojrzała w moją stronę, tylko od razu się oburzyła.

Nie mogłam dłużej wytrzymać i zaczęłam płakać.

- Julciaa, co się stało? Boże drogi, nie płacz. - Zosia podeszła do mnie i mnie przytuliła.

- Chodzi o niego? Co ten chuj ci zrobił? - wypytywała mnie rudowłosa, jednocześnie mnie tuląc.

Jedyne, co mogłam zrobić to pokiwać głową. Nie byłam w stanie wydusić z siebie ani jednego słowa.

- Ja już się z nim policzę. Nie interesuje mnie co zrobił, idę z nim na solo. - stwierdziła wkuwiona Nina.

- A ja do ciebie dołączę! - poparła ją Julita.

- Prosz... Proszę ni..ee. - udało mi się wydusić.

- Co się stało piękna? - spytała łagodnym głosem Aga, która usiadła obok mnie i Zosi na moim łóżku.

- Ooon... on.. mnieee... zdra... - nie dokończyłam zdania, bo znowu się rozpłakałam.

- Zabiję go! Rozumiecie to?! Zajebie tego szpadla! Najpierw na żywca obedrę go ze skóry, a potem będę patrzeć jak płonie. - groziła Zosia.

- Nie-ee. - wydostało się z moich ust.

My Idol - Bojan CvjetićaninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz