Minęły trzy tygodnie, odkąd wybudziłam się i straciłam pamięć.
Już od dwóch tygodni tkwiłam w swoim domu, wystarczająco zdrowa, by nie przebywać w szpitalu, jednak przez moje luki w pamięci rodzice nie chcieli mnie puścić do szkoły.
Każdego dnia starałam się przypomnieć choćby fragmenty z ostatnich sześciu miesięcy. Przeszukiwałam zdjęcia, pamiętniki, a nawet ubrania, szukając czegokolwiek, co mogłoby wywołać choćby iskierkę wspomnień. Jednak im bardziej się starałam, tym mocniej zdawało mi się, że moje wspomnienia oddalają się coraz dalej.
Z każdą godziną bez postępu, zaczęłam odczuwać coraz większą frustrację i bezradność. Moje życie zdawało się być jak puzzle, których brakujące kawałki nie chciały się do siebie dopasować. Rodzice i przyjaciele starali się mnie uspokoić, zapewniając, że wszystko wróci do normy, ale dla mnie każdy dzień bez wspomnień był jak kolejny kawałek mojej tożsamości, który gdzieś zaginął.
Aktualnie nikogo nie ma w domu, więc pomimo zakazu wychodzenia, zdecydowałam się na spacer, w nadziei, że świeże powietrze i zmiana otoczenia mogą jakoś wpłynąć na moją pamięć. Mam już dość tej bezradności.
Szłam wzdłuż ulicy, obserwując przechodniów i domy, próbując w jakiś sposób wyostrzyć swoje zmysły, może coś wyzwoli wspomnienia. Nagle do moich uszu doleciała jakaś melodia dochodząca z pobliskiego parku. Zaintrygowana, od razu skierowałam się w tamtym kierunku.
Kiedy dotarłam do parku, zauważyłam stojącą do mnie tyłem niską brunetkę, która przepięknie śpiewa.
- ...Baby, something 'bout the way you touch me... I don't wanna be with nobody but you, baby... - śpiewa dziewczyna, a ja podchodzę coraz bliżej.
- ...Something 'bout the way you feel meee... I just wanna set the strike, cause... - jestem już naprzeciwko wokalistki. Piękna brunetka o cudnych jasno brązowych oczach wydaje mi się znajoma.
- I could die for a body like that, a body like that... - dziewczyna zwraca się w moją stronę i śpiewając, wskazuje na mnie. Do tego szeroko się uśmiecha. Boże, ten uśmiech...
Dobra Jula, ogarnij się! Po pierwsze, co ty masz do osób z brązowymi włosami i oczami! Najpierw Bojan, a teraz ta dziewczyna. Chociaż nie powiem, wyglądają dość podobnie, prawie jak rodzeństwo...
- ...Let me keep you company! - śpiewa brunetka i puszcza do mnie oczko.
OMG, jaka ona jest cudna! Tylko super by było, gdybym sobie przypomniała, kim ona jest, bo mnie najwidoczniej zna.
- Girl, I told ya, I can do you much better! Make you rain like the weather! Don't you wanna bite the aple from the tree? - śpiewała w moim kierunku, a ja przymknęłam oczy, próbując sobie przypomnieć, kim ona może być.
- Girl, taste it! My tongues favorite flavour! We can do it together! Don't you see? That I can be your lady loveer... - nie potrafiłam sobie nic przypomnieć, więc tylko stałam jak słup i wpatrywałam się w piękną wokalistkę.
- Lady lover, lady loveer! Lady lover, I can be your lady lover! - skończyła piosenkę, więc zaczęłam jej bić brawo.
(Jakby ktoś nie wiedział, jest to niewydana piosenka Alessandry - Lady Lover. Możecie sobie wpisać w YouTube i wyskoczą wam pewnie nagrania z koncertów. Kto nie wie, jak brzmi piosenka, to zachęcam do zapoznania się, bo jest świetna!)
Brunetka ukłoniła się, odstawiła mikrofon na statyw i podeszła do mnie.
- Julka, tak dawno się nie widziałyśmy! Tęskniłam! - powiedziała i od razu mnie przytuliła.
CZYTASZ
My Idol - Bojan Cvjetićanin
FanfictionSpotkanie z idolem to najważniejszy moment w twoim życiu. Co jeżeli przy pierwszym spotkaniu się na niego wydrzesz, na początku go nie rozpoznając? Nie ma to jak pierwsze "najlepsze" wrażenie. A może dzięki temu zostaniesz przez niego zapamiętana? ...