Kiedy zwolnili pokój hotelowy, zjedli jeszcze lunch w restauracji na dole, a potem wrócili do warsztatu Jacka, gdzie on wczoraj zostawił swój samochód. Ellie przesiadła się na miejsce kierowcy. Jack jeszcze pocałował ją na pożegnanie, a potem obiecał, że zadzwoni wieczorem i zobaczą się jutro.
– Przestań się martwić – poprosił. – Będzie dobrze.
– Postaram się – obiecała.
A potem ona odjechała do domu, a on wsiadł w swoje auto i wrócił do siebie.
Kiedy tylko zapakował przed domem, zbiegły się dzieciaki z sąsiedztwa.
– Jack! Jack! – krzyczały. – Gdzie masz to piękne auto i swoją księżniczkę?
– Auto należy do księżniczki – odpowiedział żartobliwie. – A ona musiała wracać do swojego zamku.
– Aaaaa. – Dzieciaki znowu chórem oznajmiły, że mu uwierzyły.
Dzieciaki... – Jack machnął ręką.
– Ale Jack, obiecałeś mi, że się kiedyś przejadę tym błękitnym autkiem – przypomniał mu mały Jim.
Jack przeczochrał mu czarną grzywkę i odpowiedział:
– W takim razie musimy się postarać, żeby Ellie jeszcze kiedyś tu przyjechała.
– Co mam zrobić? – Maluch aż podskakiwał w miejscu.
– Postaraj się nie wybiegać na drogę, jak jeżdżą samochody – poprosił Jack. – Bardzo ją wtedy przestraszyłeś. Chodź, odprowadzę cię do domu przez drogę – zaproponował malcowi, a ten śmiało podał mu rękę.
Kiedy zostawił Jima pod drzwiami, wrócił do domu. Tam zdjął garnitur i koszulę, przebrał się w dżinsy i t-shirt, a potem wziął się za koszenie trawy koło domu. W końcu była sobota.
*
Ellie wróciła do domu i od razu poszła do siebie. Musiała wziąć prysznic, żeby zmyć z siebie zapach Jacka, a potem przebrała się w wygodne ciuchy. Wolała nie schodzić na dół do kolacji, żeby nie wywoływać pytań.
Jej rodzice wyszli jednak na kolację do znajomych, a Camilla nie zadawała żadnych pytań. Powrót Eleanor do domu na drugi dzień pozostał bez echa. Czy to możliwe?
Jack zadzwonił przed snem i potwierdził, że przyjedzie do niej na kolację. Przyznał, że trochę się stresuje, co lekko ją uspokoiło, bo bała się, że tylko ona panikuje.
– Już myślałam, że ty jesteś wykuty ze skały – zaśmiała się. – I nic cię nie rusza.
– Czasem bywam twardy – zażartował sobie – ale nadal to żywe ciało.
– A więc mówisz, że będzie dobrze?
– Jak najbardziej.
Jack powtórzył jeszcze, że ją kocha, więc zasypiała otulona jego miłością.
Następnego rano tata zaczepił ją przy śniadaniu:
– Miło mi na ciebie patrzeć, jak jesteś szczęśliwa, skarbie.
– Tato, strasznie się stresuję.
– Ale czym?
– Że nie polubicie Jacka.
– Czy on jest wystarczająco dojrzały?
– Tak, o siedem lat starszy ode mnie.
– Uważasz, że jest uczciwy?
– Bardzo.
– Czy pracuje?
– Od dawna. Ma własną firmę. – Celowo pominęła słowo „warsztat".
![](https://img.wattpad.com/cover/345927132-288-k40286.jpg)
CZYTASZ
DZIEWCZYNA Z WYŻSZYCH SFER
Чиклит[NOWOŚĆ - ZAKOŃCZONA] Eleanor jest absolwentką prawa. Wraca z Londynu do domu i po wakacjach ma zacząć praktyki w kancelarii w manchesterskim City. Dziewczyna jest córką lorda Bethella, również prawnika. Za zgodą jej ojca zaczyna się wokół niej kręc...