Zephyr
kilka lat wcześniej
Bicz uderzył w moje plecy. Krzyknąłem, wyrywając się z kajdan, które zapięto na moich nadgarstkach. Ręce miałem uniesione nad głowę i nie mogłem nimi w ogóle ruszyć. Król Weston bił moje nagie ciało swoim biczem, a ja płakałem, błagając o litość.
Minęły dwa dni od śmierci moich rodziców. To był najgorszy czas mojego życia. Codziennie płakałem, drapałem swoją więzienną ścianę i modliłem się o to, aby mama i tata wrócili do żywych. Nie było to możliwe, gdyż ich głowy odcięto od ciał i sprawiono, że przed śmiercią cierpieli z powodu klątwy. Ja jednak naiwnie wierzyłem w to, że mama i tata do mnie wrócą i wyciągną mnie z tego popieprzonego piekła.
- To dopiero rozgrzewka, kochany. Zaraz się tobą zajmę.
- Błagam, już dość!
Wpatrywałem się w ścianę. Król wciąż biczował moje plecy i pośladki. Gdyby nie znajdujące się na moich rękach kajdany, bezradnie runąłbym na podłogę.
- Zabiłeś mi rodziców! Nie masz dość?!
- Zapomniałeś, jak powinieneś się do mnie zwracać?
Gdy król uderzył mnie w łydki, łzy stanęły mi w różowych ślepiach.
- W- wasza wysokość.
- Ładnie. Grzeczny chłopiec. Jeszcze trochę i za moment przystąpimy do przyjemniejszej części. Powiedz mi, miałeś już kobietę?
Pokręciłem przecząco głową, a wtedy na moich plecach wylądowało kolejne uderzenie. Wiedziałem, dlaczego król bił mnie z taką siłą. Nie znosił tego, gdy nie odpowiadano posłusznie na jego pytania.
- N-nie, wasza wysokość. Nie miałem kobiety.
- To oznacza, że jesteś prawiczkiem, mam rację?
Spuściłem głowę i pozwoliłem, aby moje łzy spływały na brudną więzienną podłogę. Domyślałem się, że prędzej czy później król Weston postanowi wykorzystać mnie seksualnie. Na początku, tuż po śmierci, rodziców, wszystko było mi obojętne. Byłem w takim szoku, że dałbym wykorzystać się królowi, nic przy tym nie mówiąc. Dopiero po pierwszej dobie zacząłem do siebie dochodzić i moje ciało wypełniła wola walki, która była cholernie silna.
- Tak, wasza wysokość.
Król odrzucił bicz na podłogę. Przybliżył się do mnie, przyciskając swoją pierś do moich zakrwawionych pleców. Poczułem, jak jego penis zostaje ściśnięty między naszymi ciałami.
Mężczyzna powędrował palcami na moje sutki. Zaczął się nimi bawić. Wykręcał je, ciągnął i szczypał. Nienawidziłem go za to, co ze mną robił.
- Nie ma dla mnie różnicy, czy rżnę kobietę, czy mężczyznę - oznajmił zmysłowym głosem król. - Pieprzę to, co mi się podoba. Władza króla daje wspaniałą władzę, wiesz?
- Taką władzę, aby zabić swoich rodziców?
Prowokowałem króla i miałem tego pełną świadomość. Domyślałem się, że mężczyzna ukarze mnie za to, co o nim mówiłem, ale on tylko się roześmiał.
- Rzeczywiście, pyskaty z ciebie chłopiec, Zephyrze. Cóż, musiałem zabić swoich rodziców, bo mnie denerwowali. Ich plany nie były równoznaczne z moimi. Nie myśl jednak, że nie jestem wdzięczny za to, co dla mnie zrobili. Wychowali mnie na księcia, ale ja chciałem zostać królem. Nie żałuję śmierci rodziców. Gdybym mógł, zabiłbym ich ponownie.
- Ty skur-
Król Weston zasłonił mi otwór gębowy swoją dużą łapą. Przycisnął się do mnie mocniej i zaczął symulować stosunek, ocierając się o moje uwięzione ciało.

CZYTASZ
Underworld
FantasíaPrzyjaciółka Adory zafascynowana jest stworzeniami zwanymi Arphisami. Pewnego dnia dziewczyny idą do pobliskiego lasu w poszukiwaniu Arphisów. Żadna nie spodziewa się tego, że ujawni się przed nimi przedstawiciel tych stworów. Adora zostaje wciągni...