*rozdział 18+! *
-Kurwa! Ja nie rozumiem czemu to nadal się nie otwiera!-stwierdziłem zirytowany na maksa. Tuż obok mnie stała blondynka,dzieliła nas tylko krata.
-Próbowałeś już wszystkich kombinacji?-spytała.
-Tak,dosłownie wszystkich. Nie ma więcej,a przecież nie mogę cię tu zostawić.-otarłem pot z czoła.
-Może spróbuj technikę 5 na 5.-stwierdziła.
-Spróbuje może akurat się uda.-uklękłem ponownie i zabrałem się za robotę.-A teraz chodź do tatusia.-powiedziałem jak do dziecka.Spojrzałem w górę i napotkałem się ze wzrokiem dziewczyny,który wyraźnie ukazywał jej wtf.-No co?-wymachnąłem moim sztyletem.- Też chcesz żebym tak do ciebie mówił?-spytałem.
-Nie,dzięki.-odpowiedziała zniesmaczona.-A tak w ogóle to gdzie jest Lloyd?-dodała po chwili.
-Nie wiem,gdzieś tam polazł się rozejrzeć.-wzdrygnąłem ramionami.
W pewnym momencie usłyszeliśmy szarpanie się i odgłosy chodzenia. Za rogu wyszło 6 strażników ze schwytanym Lloyd'em.
-O fuck...-szepnąłem patrząc w tamta stronę.
-Co jest?-spytała.
-Kai,uciekaj!-krzyknął blondyn przez co jego siostra zrozumiała sytuacje.
-Kai uciekaj szybko,błagam!
-Zgłupiałaś?! Przecież nie mogę cię zostawić!-spojrzałem jej w oczy próbując jakoś rozchylić kraty.POV:Lloyd'a
Strażnicy wrzucili mnie do pierwszego z lochów. Jedyne co zrozumiałem to to,że w jednym z nich również jest moja siostra,dlatego tam stał Kai przy niej. Nagle poczułem się bardzo senny. Takiej chęci snu jeszcze nigdy nie doznałem. Pewnie to przez duży wysiłek i ogólnie przemęczenie organizmu,co mi się rzadko zdarza. Postanowiłem przymknąć oczy. Niestety po chwili zasnąłem.
Stała przede mną dziewczyna o głowę niższa,plecami do mnie i odpinałem jej stanik. Nie ukrywam mojego zdziwienia,że stałem tylko w swoich zielonych bokserkach. Zamknąłem oczy i widziałem przez kilka sekund ciemność. Po chwili je znowu otwarłem. Leżałem na łożku. W pewnym momencie poczułem nagły przypływ przyjemności. Zdziwiony spojrzałem i zauważyłem dziewczynę,która siedząc na moim przyrodzeniu wykonuje ruchy biodrami w przód i tył co dawało mi przyjemne uczucie. Nie widziałem dokładnie jej twarzy. Miała bardzo delikatnie zarysowane mięśnie brzucha,w miarę duży biust do jej budowy i związane można powiedzieć w wysokiego kucyka grube blond włosy,które w tym stanie sięgały do połowy jej pleców. Złapałem za jej włosy ciągnąć je w dół,a dziewczyna odchylała głowę w górę uśmiechając się i pięknie jęcząc.
-Ahh...Lloyd...-w jej głosie było słychać dużą przyjemność,ale ten głos wydawał mi się coś znajomy. Złapałem za jej biodra nadając jej odpowiedniego rytmu. Swoją dłonią zaczęła jechać po moim absie w górę tak,że złapała mnie za ramię i lekko się pochyliła dzięki temu mogłem zacząć całować jej szyje,co też uczyniłem. Czułem,że niedługo ja i ona będziemy u kresu. Dziewczyna odsunęła się ode mnie i zaczęła ze mnie schodzić. Nie widziałem jej oczu ani nosa tylko tą cześć twarzy co były usta. Była cały czas uśmiechnięta.Cały czas leżałem na łożku. Schodząc w końcu z mojego przyrodzenia podeszła do mnie i usiadła mi na twarzy. Wiedząc co robić wtopiłem w nią mój język sprawiając jej przyjemność. Po chwili poczułem jak ona zaczyna również zajmować się mną. Spędziliśmy tak niecałe 2 minuty. Dziewczyna zeszła ze mnie i wróciliśmy do poprzedniej pozycji. Zaczynała wykonywać coraz szybsze ruchy biodrami czyli już wiedziałem,że w tej pozycji skończymy. Było nam kurewsko przyjemnie. Co chwile słyszałem jej słodkie jęki. W pewnym momencie poczułem jak jestem u szczytu i dosłownie wszytko jest w dziewczynie.
-Lloyd...ja...ja...chyba...-słyszałem jak przełyka ślinę pomiędzy słowami i próbuje normalnie się wysłowić.
-Ciii.-przerwałem jej.-Zrób to,czekam.-powiedziałem niższym głosem.
Ona wykonała jeszcze tylko kilka ruchów i poczułem zacisk na moim przyrodzeniu. Gdy dochodziła złapałem ją za pośladek i lekko uszczypnąłem, żeby dodać jej więcej doznań. Po chwili opadła ona na moją klatkę piersiowa lekko przytulając się do mnie,więc objąłem ją rękoma na plecach. Była bardzo drobna w porównaniu do mojej postury. Po minucie odsunęliśmy się i siedząc na mnie dała mi całusa w usta,który chciałem pogłębić,ale nie zdążyłem.
-Jesteś super bratem.-rzekła uśmiechnięta,a w tym momencie zauważyłem,że to jest moja siostra. Moja własna siostra.Obudziłem się nie wiedząc jak funkcjonować. Wstałem z podłogi,zrobiłem dwa kółka chodząc w celi i ponownie usiadłem pod ściana tak,że mogłem oprzeć moją brodę o kolana. To jest nie możliwe. To nawet nie powinno mieć miejsca. I jak ja teraz spojrzę Age w oczy... Przecież o tym śnie nikt nie może się dowiedzieć. To nie mogła być ona,ale to była ona ja za chwilę zwariuje! Schowałem głowę pomiędzy kolana i próbowałam jakkolwiek oczyścić swój mózg. Było ciemno,czyli jest noc. Nie wiem co z Kai'em. Czy misja się powiodła? I co z moją...siostrą. Jak ja mam niby teraz rozmawiać z Kai'em,a co dopiero z Age! Jak ja wrócę i mam spojrzeć naszej matce w oczy? To niemożliwe.
Siedziałem tak oparty o ścianę ponad godzine. Chcąc nie chcąc mój mózg i tak analizował ten sen dosłownie kawałek po kawałku. A ja zastanawiałem się jakim cudem byłem tak ślepy i nie poznałem własnej siostry. Nie zmieniając faktu,że była kurewsko dobra w tym co robi.
CZYTASZ
Ninjago: You got me.
FanfictionCzasami życie nie jest takie proste a szczególnie ,gdy jesteś ninja. Czasami chodzi o życie,żeby przetrwać podczas walki, przyjaciół, świat, rodzinę i miłość. Czasami, gdy nie dajemy już rady chcemy, by wszystko się skończyło, żeby śmierć była na wy...