64| Przemyślę to.

51 3 2
                                    

Czułam jak moje ciało jest mega osłabione. W głowie mi się cały czas kręci. Chcę coś powiedzieć,ale mi to nie wychodzi. Nie wiem co się dzieje.

POV:Cole'a

Weszłem do Śmiesznego odwiedzić Daretha. Czasem tam przychodzę sobie z nim pogadać,gdy mam czas wolny. Lubię z nim pożartować przy drinku i dobrej muzyce.
Idąc w głąb obiektu zauważyłem dwie znajome mi osoby w oddali,które siedziały na kanapach. Podeszedłem do baru nie spuszczając ich ze wzroku.
-O Cole,ty też tutaj?!-spytał mój przyjaciel.
-Haha,siema stary.-zbiłem z nim męską pione.-A to nie jestem tylko sam? To kto tu jeszcze jest?-spytałem.
-No Age z tym chłopakiem...jak mu tam było? Simon?! Sam?!-zgadywał jego imię.
-Shiro! Co oni tutaj robią?!Przecież Kai szuka Age połowę wieczoru chyba.-powiedziałem w szoku patrząc na nich.
-Po prostu przyszli.-oznajmił.
-Idę do nich.-powiedziałem i z automatu wstałem udając się do nich. Gdy byłem w połowie drogi zauważyłem,że blondynka jest ledwo przytomna. Widząc to zacząłem biec w jej stronę.
-Age co ci?!-podbiegłem i zacząłem trząść ramieniem dziewczyny. Nie kontaktowała.
-Cole,znalazłeś ją?!-usłyszałem głos mistrza ognia,który pojawił się obok mnie a wraz z nim był Lloyd.-Co jej jest?!-przepchnął się do niej Kai i uklęknął przed nią.-Age obudź się!-krzyknął potrząsając nią. Ona jedynie chciała coś powiedzieć,ale z tego wyszło jakieś majaczenie.-Co ty jej kurwa zrobiłeś?!-rzucił się na szatyna łapiąc go za kołnierz od krótki.
-Po prostu była tak zabawa udana,że zobacz jak skończyła.
-Ty chuju pocałowałeś ją!-krzyknął.
-To ona mnie pocałowała.-bronił się słownie.- I powiedziała,że jestem lepszy od ciebie i to ze mną chce być.-dodał.
W tym momencie brunet nie wytrzymał i przywalił mu pięścią w twarz. Zaczął go po niej bić. Musiliśmy z Lloyd'em interweniować i odsunąć go. Szatyn miał rozcięty łuk brwiowy.
-Nienawidzę cię! Nasza przyjaźń jest skończona! Jesteś skończonym chujem i tyle.-powiedział.-Czekam na was na zewnątrz. Weźcie ją pozbierajcie i wracamy.- i wkurwiony odszedł.

Pozbieraliśmy z blondynem jego siostrę i udaliśmy się na perłe.

POV:Kai'a

Nie wierzę,że oni mogli mi to zrobić. Nie tego się po nich spodziewałem. Gdy weszliśmy na statek zdziwiło mnie bardzo zachowanie mojej siostry.
-O Shiro wreszcie jesteś!-krzyknęła i przytuliła go.
-Zanieście ją do pokoju. Jest 5 nad ranem,więc może Wu i Misako się nie dowiedzą o tym.-rozkazałem.
Przyglądałem się jak moja siostra idzie z szatynem do łazienki opatrzeć mu ranę.
Gdy zniknęli z pola widzenia wzruszyłem ramionami i udałem się do pokoju blondynki.

POV:Age

Zaczęłam powoli otwierać oczy. Nadal mi się kręciło w głowie. Nie wiedziałam gdzie jestem,ale czułam że leżę na łóżku. Gdy wytężyłam trochę wzrok,zauważyłam Kai'a siedzącego na rogu łóżka obok mnie.
-Gdzie ja jestem?-wyszeptałam.
-U siebie w pokoju.
-Podasz mi wodę?-spytałam
-Proszę.-powiedział podając mi szklankę. Upiłam kilka łyków.
-Co się stało?-spytałam już bardziej normalnie.
-Raczej to ja powinienem ciebie o to spytać.-powiedział lekko wkurzony. Spojrzałam na jego twarz,która nie miała żadnej mimiki czyli można stwierdzić,że był mega wkurwiony,ale zachowywał spokój.
-O co ci chodzi?-podniosłam się na łokciach.
-Lepiej ty mi powiedz!-odblokował swój telefon i pokazał mi zdjęcie. Na zdjęciu byłam ja i Shiro jak się całujemy!- Co to jest?!-lekko krzyknął.
-Ja nie wiem...,nic takiego nie pamiętam!
-Raczej powinnaś. Tak byłaś upita,że go pocałowałaś. A mi mówiłaś,że on się tobie nie podoba!-wstał z łóżka i udał się do wyjścia.
-Kai stój!-powiedziałam i mimo zawrotów głowy podeszłam szybko do niego i złapałam za rękę, a on gdy to poczuł odwrócił się w moją stronę i ją wyrwał.
-Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?
-Kai,nic takiego nie było między mną a nim.Naprawdę!
-Nie kłam,sama mi to wysłałaś! Myślałem,że coś dla siebie znaczymy,ale ty się nigdy nie zmieniłaś,a ja jak głupi w to wierzyłem!-odwrócił się do wyjścia,ale ja go znowu złapałam.
-Błagam Kai,uwierz mi!-zaczęłam zalewać się łzami,mimo że jeszcze ledwo stałam przed nim.-Ja nic nie pamiętam z zeszłego wieczoru! Jedynie to,że siedzieliśmy na kanapach i piłam drinka,potem mi się zaczęło kręcić w głowie! Nic do niego nie czuję!Nie mogłabym nawet tego zrobić po pijaku. On mi się naprawdę nie podoba!-lamentowałam przez łzy cały czas go trzymając. W pewnym momencie czułam jak moje ciało całe słabnie. Miałam się przewrócić,ale chłopak to zauważył i mnie przytrzymał za ramiona.
-Nie powinnaś wstawać!-powiedział.
-Ale Kai ja nic przeciwko tobie nie zrobiłam,nie zdradziłam cię! Rozumiesz?!-nadal pogrążałam sie w szlochu.Brunet westchnął na moje słowa.
-Tak,rozumiem. Usiądź.-posadził mnie na łóżku i puścił moje ramiona stając przede mną.-Ja sobie to wszystko przemyślę.-oznajmił i wyszedł z pokoju.
Ja położyłam się na łóżku rycząc. Nie wiedziałam co się stało zeszłej nocy. Ja bym nigdy nie pocałowała się z Shiro.

Ninjago: You got me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz