6 Przed wielkim dniem

6 0 0
                                    


Melissa leżała na kanapie w swoim apartamencie, z telefonem przy uchu. Po długim dniu, pełnym spacerów po mieście i odkrywaniu nowych miejsc, wreszcie miała chwilę, aby usiąść i porozmawiać z przyjaciółką, Lily.

Lily była dla niej kimś w rodzaju kotwicy – zawsze gotowa wysłuchać, poradzić, a przede wszystkim rozśmieszyć, kiedy było to najbardziej potrzebne. Dziś jednak Melissa czuła się bardziej zestresowana niż rozbawiona, a rozmowa z Lily była jej sposobem na odreagowanie napięcia przed jutrzejszym dniem.

– Więc jak się czujesz przed jutrzejszym początkiem zdjęć? – zapytała Lily z drugiego końca linii, jej głos brzmiał pełen entuzjazmu.

Melissa westchnęła, patrząc w sufit.

– Szczerze? Jestem przerażona. – Przyznała się bez oporów. – Nie mogę przestać myśleć o tym, co może pójść nie tak. Nigdy wcześniej nie grałam w filmie, a teraz mam być jedną z głównych postaci. To ogromna odpowiedzialność.

Lily zaśmiała się cicho.

– Kochana, dasz sobie radę. Jesteś profesjonalistką. Ludzie cię uwielbiają i na pewno sobie poradzisz. Poza tym, pamiętaj, że to tylko film. Jeśli coś nie wyjdzie, zawsze można to nakręcić jeszcze raz.

– Tak, wiem, ale... – Melissa zawahała się. – Chodzi o to, że nie wiem, z kim będę grała. Nie znam nikogo z obsady, a jutro mam się pojawić na planie i udawać zakochaną. To takie dziwne. Co, jeśli nie będziemy się dogadywać?

Lily milczała przez chwilę, myśląc nad odpowiedzią.

– Znasz siebie, Mel. Zawsze znajdziesz sposób, by nawiązać kontakt z ludźmi. Poza tym, to tylko rola. Nie musisz kochać tej osoby naprawdę, tylko to udawać. Jesteś aktorką, pamiętasz?

Melissa zaśmiała się, choć nadal czuła się niespokojnie.

– Taa, łatwo powiedzieć. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że nie będę wyglądać jak kompletna amatorka. – Zamilkła na chwilę, a potem dodała: – Tak czy inaczej, jutro będzie pierwszy dzień na planie. Jestem tak podekscytowana, jak i przerażona.

Lily westchnęła z udawaną cierpliwością.

– Mel, przestań się martwić. Po prostu bądź sobą i zrób to, co zawsze robisz najlepiej. Przecież to twoje marzenie. Pamiętasz, jak kiedyś mówiłaś, że chciałabyś spróbować swoich sił w aktorstwie? No to teraz masz szansę. Ciesz się tym!

Melissa uśmiechnęła się lekko.

– Masz rację. Wiem, że przesadzam. Po prostu... czuję się, jakby to był zupełnie nowy rozdział w moim życiu. Mam nadzieję, że to będzie dobry rozdział.

– Na pewno będzie – zapewniła ją Lily. – Trzymam za ciebie kciuki. Zadzwoń po pierwszym dniu i powiedz, jak ci poszło.

Po rozłączeniu się Melissa odłożyła telefon na stolik i przez chwilę wpatrywała się w niego zamyślona. Miała rację – to był nowy rozdział. Niezależnie od tego, co przyniesie jutro, musiała to zrobić. Teraz liczyło się tylko to, żeby dać z siebie wszystko.

Javon siedział przy biurku w swoim apartamencie, ale zamiast skupiać się na scenariuszu, który leżał otwarty przed nim, jego myśli krążyły wokół Melissy. Jakim cudem ona była w Los Angeles w tym samym czasie co on? To nie mogło być przypadkowe. Albo może...?

„To zwykła dziewczyna," powtarzał sobie w myślach. „Była dziewczyna twojego przyjaciela. Nic więcej." Ale im bardziej starał się przekonać samego siebie, że to nic wielkiego, tym trudniej było mu się uspokoić.

Wiedział, że nie powinien myśleć o niej w ten sposób. Przecież to nie miało znaczenia. Melissa była tylko modelką, którą znał z daleka, i z którą nigdy nie miał zamiaru nawiązywać kontaktu. A poza tym, przecież ona pewnie nawet nie miała pojęcia, kim on jest. Był dla niej tylko jednym z wielu aktorów czy tiktokerów, którzy pojawiają się w mediach. Nic więcej.

Zamknął scenariusz i przetarł twarz dłońmi, próbując oczyścić umysł. Jutro był ważny dzień. Pierwszy dzień zdjęciowy do filmu, na który tak długo czekał. Musiał skupić się na pracy, nie na nieistotnych szczegółach, takich jak to, dlaczego Melissa Sentori była w tym samym mieście co on.

Przyciągnął do siebie scenariusz, próbując skupić się na linijkach dialogów. Musiał przyswoić sobie swoją rolę, wyobrazić sobie swojego bohatera, wejść w jego skórę. Ale wciąż nie mógł się pozbyć myśli, że coś dziwnego dzieje się wokół niego. Czuł to w kościach, choć nie mógł tego wyjaśnić.

Javon wziął głęboki oddech. Zmuszając się do koncentracji, wrócił do pracy. Wiedział, że jutro będzie intensywnym dniem. Musiał być gotowy, a to oznaczało jedno – przestać myśleć o Melissie i skupić się na filmie.

Javon Walton x Melissa SentoriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz