45 Powrót do rzeczywistości

2 0 0
                                    


Weekend w domu rodzinnym minął szybciej, niż Melissa się spodziewała. Każda chwila spędzona z mamą dawała jej chwilową ulgę, jakby cały ten mrok, który otaczał ją w Los Angeles, został gdzieś daleko. Pozwalała sobie na chwilę zapomnienia, próbując nie myśleć o Jasonie, Javonie czy problemach na planie. Zaszyła się w domowej ciszy, z dala od telefonu, od świata zewnętrznego, który tak mocno ją przytłaczał.

Jednak niedziela nadeszła, a z nią obowiązek powrotu do Los Angeles. Przeciągając moment wyjazdu, Melissa spędziła ostatnie godziny z mamą, starając się zapamiętać ten spokój, który panował w domu. Wiedziała, że po powrocie do miasta wszystko wróci do normy – do chaosu, niepokoju i lęku.

Lot powrotny do Los Angeles był spokojny, ale myśli Melissy były dalekie od tego stanu. Siedząc w samolocie, patrzyła przez okno, próbując przygotować się mentalnie na to, co czekało ją po powrocie. Wiedziała, że Jason będzie oczekiwał od niej posłuszeństwa, że Javon będzie próbował się do niej zbliżyć, a Sophie będzie martwić się o jej stan psychiczny. Czuła się, jakby była zawieszona między tymi wszystkimi siłami, które próbowały ją kontrolować, każda na swój sposób.

Kiedy wylądowała w Los Angeles, pierwsze co zrobiła po wejściu do swojego apartamentu, to sięgnęła po telefon. Przez cały weekend starała się go unikać, czuła, że potrzebuje odcięcia, ale teraz, po powrocie, musiała zmierzyć się z rzeczywistością. Jej telefon eksplodował wiadomościami. Ekran zalały powiadomienia od Javona i Sophie, które wydawały się nie mieć końca.

Przez chwilę wpatrywała się w ekran, czując narastającą panikę. Coś się musiało stać. Otworzyła pierwszą wiadomość od Javona:

"Dlaczego mnie znowu blokujesz? Chcę tylko porozmawiać."

Przewijała dalej.

"Melissa, proszę, odezwij się."

"Jestem zmartwiony, Sophie mówiła, że to wszystko jest dla ciebie trudne, ale nie mogę ci pomóc, jeśli nie pozwolisz mi być blisko."

Wiadomości od Javona były pełne troski, ale także frustracji. Chciał być dla niej wsparciem, ale nie rozumiał, dlaczego trzyma go na dystans. Melissa poczuła się przytłoczona. Wiedziała, że Jason miał rację – im bardziej zbliżała się do Javona, tym większe ryzyko, że Jason spełni swoje groźby. Ale z drugiej strony, Javon wydawał się być jedyną osobą, która naprawdę chciała jej pomóc.

Następnie otworzyła wiadomości od Sophie:

"Meli, co się dzieje? Javon mówi, że znowu go blokujesz. Wszystko w porządku?"

"Proszę, odezwij się do mnie. Martwię się o ciebie. Nie chcę, żebyś była sama z tym wszystkim."

Sophie była nieustępliwa w swojej trosce. Melissa wiedziała, że może na nią liczyć, ale jednocześnie czuła się winna, że wciąga ją w ten cały bałagan. Sophie miała swoje życie, swoje problemy, a mimo to poświęcała czas, żeby ją wspierać. Melissa westchnęła głęboko, czując, jak napięcie powoli wraca do jej ciała.

Usiadła na kanapie i przez chwilę wpatrywała się w telefon, zastanawiając się, co zrobić. Odpisać? Zignorować? Udawać, że wszystko jest w porządku? Jason miał nad nią kontrolę, ale Melissa zaczynała zdawać sobie sprawę, że nie może wiecznie żyć w strachu. Musiała coś z tym zrobić.

Zaczęła od Sophie. W końcu to ona zawsze była dla niej wsparciem. Wystukała krótką wiadomość:

"Sophie, jestem już w LA. Przepraszam, że się nie odzywałam, musiałam trochę odpocząć. Możemy porozmawiać jutro?"

Po chwili otrzymała odpowiedź:

"Oczywiście, Meli. Cieszę się, że jesteś cała i zdrowa. Odezwij się jutro, będziemy mogły się spotkać. Trzymaj się."

Javon Walton x Melissa SentoriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz