70 Dom

0 0 0
                                    


Melissa obudziła się o 5:00 rano, przygotowując się na długi dzień podróży. W hotelowym pokoju panowała jeszcze cisza, gdy spakowała ostatnie rzeczy i sprawdziła, czy nie zapomniała niczego ważnego. Po szybkim śniadaniu w hotelowej kawiarni, wsiadła do taksówki, która zawiozła ją na lotnisko.

Podróż do Nowego Jorku była długa i męcząca, ale Melissa była pełna ekscytacji na myśl o powrocie do domu. Czas mijał powoli, a ona próbowała zrelaksować się i przemyśleć nadchodzące dni.

Kiedy w końcu samolot wylądował w Nowym Jorku, Melissa poczuła ulgę. Odbierając bagaż, ruszyła w stronę wyjścia, gdzie czekała na nią taksówka, która zabrała ją do rodzinnego domu.

Gdy dotarła do swojego domu, drzwi otworzyli jej rodzice oraz młodszy brat Mirco. Ich radość była ogromna. Mama i tata przytulili ją mocno, a Mirco wpadł na nią, ściskając z entuzjazmem.

– Melissa, tak się cieszę, że wróciłaś! – powiedział tata, uśmiechając się szeroko.

– Witaj w domu! – dodała mama, wciąż obejmując córkę.

Mirco patrzył na nią z szerokim uśmiechem. – Tęskniłem za tobą! Opowiedz, jak było.

Melissa, z uśmiechem na twarzy, zaczęła opowiadać o swoich przygodach w Paryżu, pokazując zdjęcia z sesji zdjęciowych i wywiadów. Jej rodzina słuchała z zachwytem, a ona czuła się szczęśliwa, wracając do swojego rodzinnego domu.

Wspólnie spędzili resztę dnia na rozmowach, śmiechu i wspólnych posiłkach. Melissa czuła się dobrze, mając wokół siebie bliskich, i była gotowa na nowe wyzwania, które czekały ją w Nowym Jorku.

Javon obudził się rano z głową pełną myśli. Pierwszą rzeczą, którą zrobił, było sięgnięcie po telefon i sprawdzenie powiadomień na Instagramie. Jego oczy od razu padły na zdjęcie, które Chico opublikował z pokoju hotelowego. Na zdjęciu Melissa trzymała naszyjnik, który Chico jej podarował, uśmiechając się do kamery.

Widok ten wzbierał w Javonie falę złości i zazdrości. Pojawiło się mnóstwo pytań w jego głowie: dlaczego Melissa nie powiedziała mu o Chico? Co oznacza ten prezent? Czuł, jak zazdrość zaczyna go pochłaniać. W gniewie postanowił udać się na trening, aby wyrzucić z siebie całe napięcie i frustrację.

Na siłowni, Javon z pełną determinacją uderzał w worek treningowy. Jego ciosy były ciężkie i szybkie, a każde uderzenie wydawało się uwalniać kolejną porcję jego wściekłości. Trener, który obserwował jego wysiłki, zauważył, że coś jest nie tak. Javon był bardziej agresywny niż zazwyczaj, a jego ruchy zdradzały, że coś głębszego kryje się za jego frustracją.

Trener podszedł do Javona, zatrzymując go na chwilę. – Hej, Javon. Co się dzieje? Wygląda na to, że masz coś na sumieniu.

Javon odetchnął ciężko, jego czoło było pokryte kroplami potu. Spojrzał na trenera z widocznym zmęczeniem i frustracją. – To nic, trenerze. Po prostu miałem zły dzień.

Trener przyjrzał się mu uważnie, dostrzegając, że jest coś więcej niż tylko złe samopoczucie. – Chcesz porozmawiać? Czasami to, co nas trapi, jest łatwiejsze do zniesienia, gdy możemy się tym podzielić.

Javon przez chwilę milczał, a potem skinął głową. – Tak, może powinienem się wygadać.

Siedząc na ławce w rogu sali, Javon zaczął opowiadać o swoich uczuciach. Mówił o zazdrości, którą czuł wobec Chico i o tym, jak trudno mu było zaakceptować, że Melissa mogła się z kimś innym związać. Trener wysłuchał go cierpliwie, starając się pomóc Javonowi zrozumieć swoje emocje i znaleźć sposób na radzenie sobie z nimi.

Javon, po kilku chwilach milczenia, podzielił się z trenerem swoimi głębszymi uczuciami. – Wiesz, trenerze, Melissa i ja nie jesteśmy razem. Mimo to, czuję coś do niej. Myślałem, że może to jest miłość, ale teraz widzę, że to chyba zbyt dużo, by nazwać to miłością.

Trener, słuchając jego słów, próbował znaleźć odpowiednie słowa pocieszenia. – Javon, miłość to skomplikowane uczucie i nie zawsze jest łatwo ją zdefiniować. To, co czujesz, może być głębsze niż zwykłe zauroczenie, ale może nie jest jeszcze gotowe, by nazwać to miłością. Czasami, kiedy ktoś wchodzi w nasze życie, wywołuje w nas emocje, które są trudne do zrozumienia. Ważne jest, by być szczerym wobec siebie i tych uczuć.

Javon wzruszył ramionami, czując, że jego słowa nie oddają całkowicie jego stanu umysłu. – Chciałbym, żeby wszystko było prostsze. Próbuję sobie wyobrazić przyszłość z Melissą, ale czuję, że muszę dać sobie czas. Zazdrość, którą czuję, sprawia, że wszystko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane.

Trener uśmiechnął się lekko, próbując dodać otuchy. – Czasami najważniejsze jest to, aby dać sobie czas na zrozumienie siebie. Jeżeli uczucia są prawdziwe, mogą przetrwać próbę czasu. Skup się na sobie, swoich uczuciach i tym, co jest dla Ciebie ważne. Jeśli Melissa jest częścią Twojej przyszłości, to znajdziesz sposób, by to zrozumieć.

Javon kiwnął głową, czując ulgę, że mógł się wygadać i znaleźć trochę jasności w swoim zawirowanym świecie. – Dziękuję, trenerze. Postaram się to przemyśleć.

Z nowym nastawieniem, Javon postanowił wrócić do treningu, starając się wykorzystać swoją frustrację jako motywację do pracy nad sobą.

Melissa, po długiej podróży, cieszyła się, że wreszcie jest w domu. Popołudnie spędziła z rodziną, dzieląc się swoimi wrażeniami z ostatnich tygodni.

Podczas obiadu opowiadała o swojej pracy z Vogue, wspominając o ekscytujących projektach i wspaniałych ludziach, których poznała. Jej rodzina słuchała z zachwytem, dumna z jej osiągnięć. – To było naprawdę niesamowite doświadczenie – mówiła Melissa. – Praca w tak prestiżowej firmie otworzyła przede mną wiele drzwi i nauczyła mnie mnóstwo rzeczy.

W trakcie rozmowy, Melissa spojrzała na rodziców i młodszego brata Mirco, czując, że musi podzielić się z nimi czymś ważnym. – Muszę wam coś powiedzieć – zaczęła niepewnie. – Po jutrze planuję polecieć do Chicago. Chciałabym odwiedzić Javona.

Rodzice wymienili się spojrzeniami, a Mirco przerwał jedzenie. – Javon? – zapytał. – A co się dzieje?

Melissa westchnęła, starając się znaleźć odpowiednie słowa. – Nasza relacja jest... skomplikowana. Spędziłam z nim dużo czasu w Los angeles, a potem nagle się rozdzieliliśmy. Chciałabym z nim porozmawiać i spróbować zrozumieć, co naprawdę czuję i co on czuje.

Mama Melissa uśmiechnęła się ciepło, próbując dodać otuchy. – Rozumiem, że masz wiele na głowie, i to może być trudne. Jeśli czujesz, że musisz to zrobić, wspieramy cię.

Tata również przytaknął, wyrażając zrozumienie. – Ważne jest, żebyś dążyła do rozwiązania, które będzie dla ciebie najlepsze. Czasami odległość i czas mogą pomóc w odkryciu, czego naprawdę się chce.

Melissa poczuła ulgę, słysząc te słowa wsparcia. – Dziękuję, naprawdę to dla mnie ważne. Mam nadzieję, że to pomoże mi zrozumieć więcej i znaleźć odpowiedzi, które mnie niepokoją.

Po obiedzie spędziła resztę dnia, planując podróż i starając się przygotować mentalnie na nadchodzące spotkanie. Wiedziała, że jej relacja z Javonem była trudna i pełna emocji, ale czuła, że warto spróbować wyjaśnić sytuację i dać sobie szansę na przyszłość.

Javon Walton x Melissa SentoriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz