33 Odbudowanie

1 0 0
                                    


Melissa obudziła się rano z mieszanką emocji. Minione dni były pełne wstrząsów i wyzwań, ale dzisiejszy poranek przyniósł jej niespodziewane poczucie ulgi. Choć informacja o Lily i Maxie była bolesna, czuła, że coś zaczyna się zmieniać w jej podejściu do Javona. To, że zadzwonił do niej, by upewnić się, jak się czuje, sprawiło, że zaczęła postrzegać go w innym świetle.

W ciągu ostatnich kilku dni Melissa była świadoma, jak bardzo izolowała się od innych, starając się radzić sobie z własnymi problemami. Zaskoczyło ją to, że Javon, mimo wcześniejszych konfliktów i nieporozumień, zadbał o to, by wyrazić swoje wsparcie. Był to dla niej miły gest, który zaczynał zmieniać jej postrzeganie go jako osoby, której nie da się zaufać.

Melissa spędziła poranek w miłym, cichym otoczeniu swojego apartamentu, robiąc sobie przerwę od planu filmowego. Postanowiła, że pójdzie na spacer, aby przewietrzyć głowę i zyskać nieco dystansu. W jej myślach pojawiła się refleksja nad rozmowami z Javonem i tym, jak zmieniło się jej nastawienie wobec niego. Choć nie chciała przyznawać się do tego, że jego gesty były dla niej ważne, nie mogła zignorować rosnącego zainteresowania, jakie zaczynała odczuwać wobec niego.

Podczas spaceru, Melissa zauważyła, że jej myśli krążą wokół Javona. Zastanawiała się, czy możliwe jest, że tak mocno zmieniła się jej opinia o nim tylko przez te kilka telefonów. Zamiast koncentrować się na problemach, próbowała znaleźć pozytywne aspekty ich interakcji. Przekonywała się, że może jednak warto dać mu szansę.

Po powrocie do apartamentu Melissa postanowiła sprawdzić swoje wiadomości. Zobaczyła, że Javon próbował się z nią skontaktować dwa razy w ciągu ostatnich dni. Wysłane przez niego wiadomości były pełne troski i chęci pomocy, co, choć nie rozwiązywało jej problemów, sprawiło, że poczuła się doceniana.

Po kilku chwilach namysłu Melissa zdecydowała się zadzwonić do Javona. Chciała wyrazić swoją wdzięczność za jego wsparcie, choć nie była jeszcze pewna, jak dalej potoczą się ich relacje. Usiadła na kanapie i wybrała jego numer.

Kiedy Javon odebrał, jego głos brzmiał pełen ulgi i ciepła. „Cześć, Melissa. Jak się czujesz? Czy wszystko w porządku?"

Melissa uśmiechnęła się, choć jej głos był nadal pełen zmęczenia. „Cześć, Javon. Dziękuję za wiadomości. Czułam się trochę przytłoczona, ale muszę przyznać, że twoje wsparcie naprawdę dużo dla mnie znaczy."

Javon poczuł ulgę, słysząc ten ton w głosie Melissy. „Cieszę się, że mogłem ci pomóc. Wiesz, chciałem tylko upewnić się, że jesteś w porządku. Jeśli kiedykolwiek potrzebujesz kogoś, kto cię wysłucha, jestem tutaj."

Melissa wiedziała, że mogłaby teraz porozmawiać o wielu rzeczach, ale postanowiła skoncentrować się na pozytywnych aspektach. „Dzięki. To naprawdę miłe, że się troszczysz. Chociaż mieliśmy swoje różnice, twoje gesty pokazują, że nie jesteś taki zły, jak myślałam."

Javon uśmiechnął się, choć Melisa tego nie widziała. „Cieszę się, że tak to widzisz. Chociaż nasze początki były trudne, mam nadzieję, że uda nam się znaleźć sposób, by zrozumieć się lepiej."

Melissa zaczęła dostrzegać w Javonie cechy, które wcześniej były ukryte za zasłoną nieporozumień. Zaczęła zastanawiać się, czy możliwe jest, że ich relacja mogłaby się poprawić, zwłaszcza jeśli oboje będą dążyć do zrozumienia i wsparcia.

Po zakończeniu rozmowy Melissa poczuła, że jej dzień nabrał lepszego tonu. Wiedziała, że zmiany nie nadejdą od razu, ale zaczęła mieć nadzieję, że może znaleźć trochę spokoju i wsparcia wśród trudności, które ją otaczały. Pomimo wszystkich wyzwań, które jeszcze przed nią, otwarcie się przed Javonem i rozmowa z nim dawały jej pewien poziom ulgi i poczucia normalności.

Melissa czuła, że ma coraz mniej sił, ale każda zmiana, która niosła ze sobą choć odrobinę pozytywnej energii, była dla niej cennym wsparciem. Zmieniające się nastawienie wobec Javona było jednym z takich pozytywnych kroków. Jednak wciąż musiała zmierzyć się z innymi problemami, które nie dawały jej spokoju. Po rozmowie z Javonem, poczuła potrzebę wyjaśnienia spraw dotyczących Lily i Maxa oraz swojego obecnego stanu emocjonalnego.

Postanowiła zadzwonić do Sophie. Potrzebowała wsparcia, które tylko przyjaciółka mogła jej zapewnić, oraz kogoś, kto zrozumiałby jej zawirowania uczuciowe i moralne dylematy. Melissa wybrała numer Sophie, modląc się, aby rozmowa była konstruktywna i przyniosła jej ukojenie.

Sophie odebrała po kilku sygnałach, jej głos brzmiał zaskoczony, ale ciepły. „Cześć, Melissa! Co się dzieje? Jak się czujesz?"

Melissa wzięła głęboki oddech, starając się zebrać myśli. „Cześć, Sophie. Właśnie chciałam porozmawiać o Lily i Maxie. Dowiedziałam się, że Lily zaczęła się spotykać z Maxem."

Sophie zrobiła się poważna. „Tak, wiem. To było dla mnie zaskoczeniem. I co z tego wynika? Jak się z tym czujesz?"

Melissa poczuła, jak ciężar emocji spada na nią. „To wszystko było dla mnie bardzo szokujące. I muszę przyznać, że po rozmowie z Javonem zaczęłam myśleć o naszej relacji. To dziwne, ale czuję, że może powinnam dać mu szansę. Chociaż nadal nie jestem pewna, jak się do tego wszystkiego odnosić."

Sophie milczała przez chwilę, jakby próbowała przetrawić to, co usłyszała. „Rozumiem, że to jest dla ciebie trudne. Ale dlaczego teraz zaczynasz myśleć o Javonie w innym świetle? Przecież nie było między wami łatwo."

Melissa poczuła, jak emocje zaczynają się w niej gotować. „Właśnie dlatego dzwonię. Javon zaczął się zachowywać inaczej, pokazał mi swoją bardziej empatyczną stronę. To, że zadzwonił do mnie, gdy miałam trudności, zrobiło na mnie wrażenie. Choć nadal jest wiele rzeczy, które mnie niepokoją, nie mogę zignorować tego, jak jego działania wpłynęły na moje postrzeganie go."

Sophie odetchnęła głęboko. „Jeśli to, co robisz, pomaga ci się poczuć lepiej, to może warto dać temu szansę. Jednak nie zapominaj o swoich granicach. Musisz być pewna, że nie wracasz do sytuacji, która mogłaby cię zranić."

Melissa przytaknęła, choć nie mogła tego zobaczyć. „Masz rację. Chcę być ostrożna, ale czuję, że mogę zaryzykować trochę więcej. Może to dobry moment, aby spróbować naprawić coś, co wcześniej wydawało się nie do naprawienia."

Sophie westchnęła, próbując być wsparciem. „Rozumiem. W każdym razie, będę tu, aby ci pomóc. Nie musisz przechodzić przez to wszystko sama."

Melissa poczuła ulgę po rozmowie. Była wdzięczna za szczere porady i wsparcie, które Sophie jej oferowała. „Dziękuję, Sophie. To dla mnie wiele znaczy. Cieszę się, że mogę liczyć na twoją pomoc."

Po zakończeniu rozmowy Melissa czuła się trochę lepiej. Wiedziała, że nadal będzie musiała stawić czoła wielu wyzwaniom, ale poczuła, że ma teraz dodatkową siłę, aby podjąć te wyzwania. Zastanawiała się nad tym, jak jej relacja z Javonem może się rozwijać i jak ich wzajemne zrozumienie może wpłynąć na jej życie.

Jednocześnie Javon, po całym dniu wypełnionym refleksjami i rozmowami z Maxem, czuł, że jest na rozdrożu. Jego rozmowa z Maxem nie przyniosła żadnych pozytywnych wniosków, a informacje o Lily i Maxie były tylko jednym z wielu kłopotów, które musiał rozwiązać. Był gotów stawić czoła wszelkim trudnościom, by pomóc Melissie, ale z każdą godziną obawiał się, że jego wysiłki mogą być niewystarczające.

Javon Walton x Melissa SentoriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz