66 Była dziewczyna

1 0 0
                                    


Minęło już ponad dwa tygodnie od dnia, kiedy Javon ostatni raz widział zdjęcie Melissy na Instagramie. Siedzieli tam razem, ona i Chico, na ławce w parku. Od tego czasu jego telefon pozostawał martwy, żadnej odpowiedzi, żadnej wiadomości od niej. Mimo że wysłał dziesiątki, a może nawet setki wiadomości, z każdą kolejną upływającą godziną czuł się coraz bardziej bezradny.

Javon obudził się tego ranka z pulsującym bólem głowy. Ciężar dwóch tygodni napięcia i braku snu zaczynał go poważnie przytłaczać. Leżał w łóżku, wpatrując się w sufit, próbując zebrać myśli, ale wszystko, co pojawiało się w jego umyśle, to niewiadoma. Dlaczego Melissa go ignorowała? Czy coś się stało? A może po prostu straciła zainteresowanie?

Zacisnął pięści, starając się zapanować nad narastającą frustracją. Chciał wierzyć, że jest jakieś logiczne wyjaśnienie, że może z jej telefonem nadal było coś nie tak, ale po tylu dniach ciszy, nadzieja zaczynała gasnąć.

Sięgnął po telefon, przewinął w górę długą listę wysłanych wiadomości, próbując znaleźć jakąś ulgę, choć wiedział, że to tylko pogłębi jego żal.

Jedna z pierwszych wiadomości była krótka:

Javon:
„Hej, jak tam? Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze. Daj znać, kiedy będziesz miała chwilę."

Potem, dzień później:

Javon:
„Tęsknię za Tobą. Daj mi proszę znać, czy wszystko w porządku."

Z każdą kolejną wiadomością jego ton zmieniał się z troski na zmartwienie, a potem na desperację.

Javon:
„Mel, proszę, napisz. Martwię się. Co się dzieje?"

Javon:
„To już prawie tydzień... Nie rozumiem, co się dzieje. Potrzebuję wiedzieć, czy wszystko między nami jest OK."

Następnie, po 10 dniach ciszy, jego cierpliwość zaczęła się kończyć:

Javon:
„Dlaczego mnie ignorujesz? Czy coś zrobiłem nie tak? Zasługuję na jakąś odpowiedź."

Javon:
„Melissa, jeśli coś się zmieniło, proszę, powiedz mi. Nie mogę żyć w niepewności."

Każde kolejne słowo, które wysyłał, wydawało się, jakby trafiało w próżnię.

Javon westchnął ciężko, zamykając oczy i przykładając dłonie do twarzy. Był wyczerpany. Emocje buzowały w nim bez przerwy, nie dając mu ani chwili wytchnienia. Chciał zrozumieć, co się stało, ale teraz czuł się, jakby utknął w pułapce własnych domysłów.

Nie był pewien, ile jeszcze będzie w stanie to znieść. Ale mimo bólu i frustracji, czuł, że nie może po prostu przestać próbować. Każda część jego serca mówiła mu, że musi dalej walczyć o Melissę, nawet jeśli ona nie dawała mu teraz żadnych znaków.

Telefon w jego dłoni wydawał się teraz cięższy niż zwykle. Javon otworzył aplikację wiadomości, patrząc na ostatnią z wysłanych wiadomości, które były zupełnie nieodczytane. Zastanawiał się, czy powinien spróbować raz jeszcze. Może ten jeden raz wystarczy, żeby przełamać ciszę?

Drżącymi palcami wpisał krótką wiadomość:

Javon:
„Melissa... Proszę, odezwij się. Tęsknię za Tobą. Nie wiem, co się stało, ale nie mogę już tego dłużej wytrzymać. Potrzebuję Cię."

Wysłał wiadomość i odłożył telefon na stolik nocny. Znowu zapanowała cisza. Czekał, jakby w nadziei, że może teraz coś się zmieni. Ale nic się nie wydarzyło. Czas wydawał się dłużyć w nieskończoność.

Javon wpatrywał się w sufit, próbując zapanować nad frustracją i bólem. Wiedział, że nic więcej nie może teraz zrobić. Ale nadzieja, choć ledwie widoczna, wciąż tliła się gdzieś głęboko w jego sercu.

Javon Walton x Melissa SentoriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz