🩷4💚

192 11 0
                                    

Dziś na nagrywkach było dość spokojnie, nagrywaliśmy kanapówke także nie wysilaliśmy się jakoś w fizyczny sposób. Mieliśmy pytania i mieliśmy wskazać kto pasuje do danej rzeczy. Gdy było pytanie jaka jest najładniejsza dziewczyna odkryłam tabliczki z obiema dziewczynami i spojrzałam na tabliczki Bartka i świeżego. Świeży dał Hanię, a Bartek mnie. Uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił i tak nam zleciał odcinek. Nagraliśmy trochę shortsow i zamówiliśmy jedzenie razem z Natalką i Alą.

Co z wiką ? - spytała Natalka

Źle, wczoraj się samookaleczała, miała całe ręce pocięte. Naszczescie przyjechaliśmy szybko z Bartkiem i nic jej się nie stało, ale i tak w chuj się martwię o ich obydwóch - odpowiedziałam

Też, ale z tego co wiem Patryk zaczyna się przyzwyczajać do braku Wiki u jego boku. - powiedział świeży

Ona nie, nadal go bardzo kocha i nie może tego zrozumieć, że nie ma ' ich ' - odpowiedziałam zawijając makaron na widelcu.

Przemek mi mówił, że może przyjechać do niej i się nią zaopiekować patrząc na to, że nie ma całego genzie na odcinkach. - oznajmił biorący mój widelec Bartek. Chłopak zjadł makaron, którym był owinięty widelec i mi go oddał.

Dobre - dodał z uśmiechem.

Czyżby pojawiał się nowy ship ? - zapytała cicho śmiejąca się Ala.

Weź - powiedziałam

Ale mi chodzi o Przemka i wike może kartoni pro co wy na to ? - spytała

Dla mnie bomba - powiedziałam jednocześnie z świeżym. Zaczęliśmy się wszyscy śmiać, a po chwili się uspokoiliśmy. Nagle dostałam smsa

Fausti mamy problem Wika nie może się uspokoić, cajy czas płacze i w chuj mocno się trzęsie - napisała blondynka

Będę za 5 minut - odpisałam i wstałam. Nie powiem strasznie mnie to męczyło, ale to moja przyjaciółka. Gdy ją przechodziłam przez zerwanie też mi pomagała.

Fausti gdzie lecisz ? - spytał świeży.

Hania nie daje rady z Wiką, nie może się uspokoić i cała się trzęsie - odpowiedziałam, a Bartek zauważył, że mnie to przytłacza.

Jadę z tobą - powiedział wstając

Dobrze - odpowiedziałam i razem z szatynem poszliśmy do auta.

Męczy cię to co nie ? - spytał, a ja mu przytaknelam.

Spokojnie zobaczysz będzie dobrze - powiedział łapiąc moją dłoń. Dojechaliśmy do domu wiśniowo włosej dziewczyny. Zadzwoniłam dzwonkiem, a otworzyła mi Hania. Z wnętrza wydobywał się straszny płacz.

Odłożyłam torebkę i usiadłam obok Wiki ja kanapie. Gdy ta mnie zobaczyła od razu się we mnie wtuliła i zaczęła powoli się uspokajać. Nawet nie wiem kiedy, ale zasnęłam z nią obydwie wtulone w siebie. Po chwili obudził nas Bartek z jedzeniem.

Ja nie chcę - mruknęłam zaspana.

Musisz jeść - powiedział

Nie chce, potem zjem - odparłam opierając głowę o grzbiet kanapy. Wiktoria poszła jeść, a do mnie dosiadł się Bartek.

Co się dzieje ? - spytał, a ja powoli zasypiałam.

Faustynka jadłaś coś dziś ? - spytał, a moja bezczynnie głowa wylądowała na jego  ramieniu. Nim mruknęłam okiem zasnęłam chyba wtulona w chłopaka. Obudziłam się parę godzin później z strasznym bólem głowy. Zauważyłam, że Wiktoria jest wtulona w moje nogi ja jestem wtulona w klatkę Bartka, a ten we mnie. Szybko się od niego oderwałam i przetarłam oczy wtedy i on się wybudził.

Zrobię ci coś do jedzenia - oznajmił wstając.

Nie musisz - mruknęłam, a ten się nie posłuchał i poszedł do kuchni. Zaczęłam głaskać głowę Wiktorii, a ta wtuliła się we mnie jeszcze mocniej i wymamrotała coś przez sen.

Wyspałaś się ? - spytał gotujący szatyn

Średnio, ale czuję się lepiej niż wcześniej - odpowiedziałam i wiedziałam, że ten się uśmiechnął.

Cieszę się - odpowiedział z uśmiechem. Po parunastu minutach chłopak odparł

Bon Appetit  - powiedział, a ja próbowałam wstać jednak to się nie udawało.

Bartuś mamy problem - powiedziałam, a ten do mnie podszedł i sie zaśmiał.

Przyniosę ci - zaśmiał się idąc po talerz

Dzięki - powiedziałam chichocząc. Wika wyglądała strasznie słodko cieszyłam się, że jest spokojna i nie płacze. Chłopak podał mi talerz, a ja zjadłam. Gdy to zrobiłam chłopak odniósł talerze i usiadł obok.

Co robimy ? - spytał, a wtedy Wika zaczęła się wybudzać.

Nie wiem - odpowiedziałam

Która godzina ? - dodałam ziewając

21 - oznajmił

Późno - mruknęłam zasypiając.

Bardzo, zostajesz ? - spytał, a ja mu przytaknelam

I tak nie mam jak wyjść - odpowiedziałam, a ten mnie przytulił.

To ja spadam odbiorę cię jutro Przemek przyjedzie i się nią jutro zaopiekuje - oznajmił

Dobrze - odpowiedziałam, a ten się oderwał i pocałował mnie w czoło.

Dobranoc faustynko - pożegnał się ze mną

Papa bartuś - odpwodzialam, a po paru sekundach zasnęłam.

To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz