Dziś obudziłam się przez Bartka.
Jesteśmy - powiedział, a ja razem z Wiką się obudziliśmy. Ta wiedząc, że muszę jechać się rozpłakała, a obok niej usiadł Przemek.
Hej Wika nie płacz - powiedział troskliwie, a ta się skuliła. Chłopak delikatnie ją przytulił, a po niej było widać, że się uspokaja.
Papa wiczka - pożegnałam się przytulając ją.
Pa faustynka - powiedziała cicho, a ja razem z Bartkiem wyszliśmy.
Podwieziesz mnie do domu ? - spytałam
Oczywiście - odpowiedział. Skierowaliśmy się do jego auta, a przed wejściem do niego spytałam.
Myślisz, że Przemek się nią dobrze zajmie ? - zapytałam
Tak, nie znasz go w takiej wersji, uwierz mi - powiedział uśmiechając się do mnie.
Może i masz rację - odpowiedziałam
Napewno mam - powiedział wchodząc do auta, również do niego weszłam.
Wszystko okej ? - spytal widząc, że jestem smutna. Chłopak złapał moją dłoń i zaczął mizizać ją kciukiem.
Poprostu jestem zmęczona - odpowiedziałam przymykając oczy.
Spokojnie już to minie, zobaczysz polubią się, a Przemek mi mówił, że może z nią zostać nawet rok byle żeby była szczęśliwa - powiedział
Naprawdę ? - spytałam z lekkim niedowierzaniem.
Tak, mówiłem nie znasz go z tej strony - zaśmiał się co rowniez zrobiłam. Chłopak stanął, a ja go przytuliłam co odwzajemnił.
Dziękuje - szepnęłam
Podjechać po ciebiemnie jak się ogarniesz ? - spytał głaszczący po plecach chłopak.
Jeśli chcesz to możesz za mną poczekać w środku - odpowiedziałam
Dla mnie spoko - odparł.
To zapraszam - zachichotałam wychodząc z auta. Chłopak zgasił silnik zaciągnął ręczny i zaczął iść za mną. Weslzismy do domu i poszliśmy do sypialni. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam ubrania.
Ja pójdę się wykąpać zaraz będę - powiedziałam i poszłam się wykąpać. Po pół godzinie albo godzinie nie wiem wróciłam i zauważyłam śpiącego Bartka. Cicho się zaśmiałam nie chcąc go budzić i zaczęłam się malować. Po chwili poczułam dotyk na swoim ramieniu i ze strachu podskoczyłam.
AAA! - pisknelam
Spokojnie - zaśmiał się stojący za mną chłopak.
Matko nie strasz mnie - zaśmiałam się dotykając pędzelkiem jego po oliczek. Chłopak odwrócił się i kichnął parę razy, a ja zaczęłam się śmiać. Ten spojrzał w lusterko czy nie ma na twarzy żadnego śladu od pędzelka i pokrecil głową.
Faustynka grabisz sobie - powiedział zmywając na ślinke bronzer z policzka. Gdy zobaczył, że mu się to nie udaje zaczął ścierać sobie plamkę bluzka.
Bartek Bartek - odparłam biorąc płyn micelarny i ochlapujac nim wacik. Zaczęłam jezdzic nim po policzku chłopaka, a po chwili przestałam
Gotowe - powiedziałam wyrzucając wacik do kosza.
Dzięki Bogu - powiedział przezegnajac się.
I ja też gotowa - odpowiedziałam wstając.
Super - odpowiedział sięgając kluczyki od auta.
A nie jeszcze minutka - powiedziałam biorąc błyszczyk. Pomalowałam sobie nim usta, a ten mi się cały czas przyglądał.
Myślisz, że pasowałby mi ? - spytał
Myślę, że tak - odpowiedziałam
Chcesz ? - spytałam, a ten mi przytaknął
Zrób dziubka - powiedziałam, a ten zrobił co kazałam. Pomalowałam mu usta, a ten od razu go zlizał.
Omaga to jest zajebiste jeszcze jeszcze ! - pisknal, a ja się zaśmiałam i pomalowałam mu usta. Długo błyszczyk nie pobył na jego ustach bo chłopak go od razu zlizał.
Gdzie ty to kupiłaś ? To jest zajebiste ! - pisknal
Nie pamiętam, ale jak chcesz to mogę ci oddać - powiedziałam podając mu go.
Nie no nie będę ci zabierał - powiedział oddając mi go.
Wiem co może ci posmakować - powiedziałam grzebiąc w kosmetyczce. Po chwili wyciągnęłam carmexa i stanelam na palcach aby pomalować mu nim usta.
Spróbuj - odparłam normalnie stając ( że nie na palcach wsensie ). Chłopak zlizał crmexa i wytrzeszczyl oczy
TO JEST ZAJEBISTE ! JESZCZE LEPSZE ! GDZIE JA TO KU PO IE ?! - zaczął wypytywać
W rosssmanie masz po 13 Ziko chyba - odpowiedziałam
A masz może więcej ich ? - spytał
No tak z trzy - odpowiedziałam
A mogę jednego proszę proszę proszę - powiedział złączajsc ręce tak jakby się modlił.
Jasne spokojnie już daje - powiedziałam wyciągając kolejnego carmexa. W sumie włożyłam mu do dłoni dwa carmexy, a ten zaczal wyciskać sobie go do ust. ( Wiem wiem dziwnie to brzmi ). Po chwili nie było śladu po obydwóch balsamach. Chłopak spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem, a ja dałam mu kolejny, którego po momencie nie było.
Nie ma - powiedział smutny.
Kupię ci po nagrywkach - powiedziałam uśmiechając się.
Nie, nie musisz - odpowiedział.
Idziemy ? - spytał.
Oki - odpowiedziałam i razem z nim pojechałam na nagrywki. Gdy dojechaliśmy przywitaliśmy się i zaczęliśmy nagrywać. W środku filmu pociągnęłam ramię Bartka do kąta.
Daj numer Przemka - powiedziałam odpalając aplikacje telefon.
Lecisz na niego ? - pytał cwaniackim głosem.
Normalnie to już byś dostał w mordę, ale z racji, że cię lubię tego nie zrobię. Dalej martwię się o wike - powiedziałam
No dobra ### ### ### - powiedział, a ja do niego zadzwoniłam
Halo ? - spytał
Hej Przemek jak Wika ? - spytałam
Powiem ci, że bardzo dobrze nie płakała nawet się śmiała i uśmiechała, a teraz śpi wtulona we mnie - odpowiedział
Uff dobrze dziękuje zaopiekujesz się nią jutro ? - spytałam
Jasne będę jej niańką ? Nianiem chyba tak się mówi haha - zaśmiał się cicho nie chcąc budzić dziewczyny
Dziękuje muszę kończyć papa - pożegnałam się
Pa - pożegnał się
I co ? - spytał Bartek
Nie płakała ani razu, nawet się śmiała - powiedziałam, a ten wytrzeszczyl oczy i zrobił dwuznaczna minę.
Co ? - spytałam
Zakochał się - powiedział, a ja się usmiechnęłam
Dobra chodź bo pomyślą, że się całujemy czy coś takiego - powiedziałam ciągnąc jego rękę.
A moglibyśmy - mruknął
No chciałbyś - zaśmiałam się
No chciałbym - powiedział, a ja popatrzyłam na niego zszokowanym wzrokiem
No żartuje chodź faustynka - powiedział tym razem on ciągnąc moją dłoń.
![](https://img.wattpad.com/cover/377056761-288-k519426.jpg)
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...