🩷31💚

97 7 1
                                    

Obudziłam się parę godzin później czując, że nie ma obok mnie Bartka. Wyciągnęłam rękę w stronę gdzie mógłby być Bartek, lecz go tam nie było. Wstałam poszłam na dół i zauważyłam go biorącego jedzenie. Przytuliłam się do jego pleców, a ten złapał  moją dłoń.

- hej fudzia, właśnie miałem ci jedzonko zanieść zjesz tu czy wolisz na górze ? - spytał

- mogę tutaj - powiedziałam wtulając się w jego bok.

- to chodź zjemy - powiedział  iorsc dwa talerze. Usiadłam obok niego, a ten podsunął mi talerz wraz z widelcem i nożem.

- dziękuje - podziękowałam i zaczęłam razem z kim jeść. Położyłam głowę na jego ramieniu. Gdy zjedliśmy zaczęliśmy rozmawiać z resztą, a ja szybko zerwałam się z fotela i pobiegłam do pokoju. Wbiegłam do toalety gdzie zwymiotowałam i skuliłam się przy ścianie.

- Fudzia ! Fudzia jesteś ?! - spytał wchodzący Bartek

- tutaj - powiedziałam ledwouslyszalnie

- fudzia kochanie co się dzieje ? - spytał wystraszony chłopak. Usiadł obok i przytulił moją głowę w tym ją głaszcząc

- nie wiem...  Może miałeś rację... Może jestem w ciąży - szepnęłam chowając głowę w jego ramię.

- nie jesteś, może to ze stresu ? - spytał.

- nie wiem... Nie wiem ! - powiedziałam lekko podnosząc głos

- Fudzia spokojnie czasem tak się dzieje - powiedział podnosząc mnie. Chłopak zaniósł mnie do łóżka i położył się obok masując mój brzuch. Wtuliłam się w niego i zasnęłam, a obudziłam się parę godzin później. Była około 1 albo może 3. Zauważyłam otwarte drzwi na balkon wie wyszłam i zauważyłam palącego papierosa Bartka. Dosiadłam się do niego i położyłam głowę na jego ramię.

- mogę ? - spytałam, a ten podał mi paczkę i podpalił papierosa.

- wszystko okej ? - spytał

- mhm - odparłam zaciągając się tytoniem.

- spokojnie na sto procent nie jesteś w ciąży, masz okres to normalne - powiedział głaszcząc moje ramię.

- ale - nie zdarzyłam dokończyć bo mi przerwał

- nie ma żadnego ale, nie jesteś w ciąży, nie myśl o tym bo się tym denerwujesz - powiedział całując moją głowę. Gdy to zrobił przyłożył dłoń do mojego czoła i skrzywił minę.

- jeżeli dobrze myślę to masz gorączkę - powiedział podnosząc mnie. Chłopak wszedł do środka pokoju posadził mnie na łóżku i wyciągnął termometr elektroniczny.

- już sprawdzamy - powiedział sprawdzając mi temperaturę.

- masz stan podgorączkowy ubierz bluzę i się wypoć jeżeli nie pomoże będziemy myśleć - powiedział zakładając mi bluzę.

- leć spać - powiedział chowając urządzenie spowrotem do torby.

- z tobą - mruknęłam w pół żywa. Chłopak położył się obok,  a mi było strasznie gorąco. Chciałam zdjąć bluzę, lecz ten zaprotestował.

- musisz się wypocić - oznajmił przytulając mnie.

- mhm - mruknęłam zasypiając. Wtuliłam się w niego i czułam jak odpływam do krainy snów.

- BAETEK ! - krzyknął wparowywujący świeży

- szybko chodź ! - krzyknął, a ja się wystraszyłam i podskoczyłam

- nie mogę faustynie coś jest - powiedział

- kurwa Patryk chyba złamał nogę ! - krzyknął, a ten popatrzył na mnie.

- idź do niego - mruknęłam już wiedząc, że bez niego nie zasne.

- kocham cię - powiedział całując mnie.

- ja ciebie też - odpowiedziałam, a świeży wytrzeszczyl oczy.

- dobra nie rozumiem co teraz się stało, ale chuj szybko ! - krzyknął i pobiegł z Bartkiem do holu. Przez długi czas próbowałam zasnąć, lecz bez rezultatu. Po godzinie ktoś wszedł, a ja otworzyłam oczy i spojrzałam w drzwi.

- hej faustynka Bartek kazał przyjść bo mówił, że nie zaśniesz - powiedziała siadając obok Hania.

- mhm - mruknęłam, ale wiedziałam, że nie zasne. Z Bartkiem to coś zupełnie innego. Może z pół godziny lezalysmy razem, lecz znów bez żadnego rezultatu. Siedziałyśmy tak aż w końcu dziewczyna się odezwała.

- pójść po Bartka ? - spytała, a ja jej przytaknelam. Dziewczyna poszła, a po dziesięciu minutach ktoś wszedł do pokoju.

- jak tam fudzia zasnęłaś chociaż na chwilę ? - zapytał nie kto inny jak Bartuś.

- nie - odpowiedziałam krótko

- Chodź przytul się - powiedział kładąc się obok. Wtuliłam się w niego, a ten przykrył nas kocem.

- Patryk chyba złamał nogę - zaśmiał się cicho i zaczął głaskać moją głowę

- jak to ? - zaśmiałam się razem z nim

- dureń skoczył z łóżka i spadł na kostkę - zaśmiał się

- oj, wiezliscie go na sor ? - spytałam, a ten mi przytaknął

- na sorze to dopiero się dzieje, przyjechałem do ciebie jak najszybciej mogłem, ale jak tam byłem to ostre dymy xd - zaśmiał się co rowniez zrobiła.

- kocham cię bardzo kocham - szepnęłam, a ten mnie pocałował

- ja ciebie też fudzia ja ciebie też, a teraz sobie pośpij dobrze ? -

- mhm - mruknęłam w pół zasypiając. Wtuliłam się w niego i położyłam głowę na jego gołą klatkę. Jak z Hanią nie mogłam zasnąć to z Bartkiem zrobiłam to od razu.


To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz