Tydzień później
- Bartek dalej spóźnimy się ! - krzyknęłam czekając aż książę zejdzie.
- już idę ! - krzyknął. Chłopak nie schodził z pięć minut więc weszłam do pokoju i zauważyłam przebierającego się chłopaka.
- niech zgadnę spałeś ? - spytałam wzdychając.
- zgadlas - powiedział wciągając bokserki, a po nich spodenki.
- Karol będzie zły - powiedziałam, a ten wzruszył ramionami i złapał walizkę. Nim coś powiedziałam chłopak zszedl. Wzięłam bjuzke o której zapomniał i zeszłam na dół.
- zapomniałeś bluzki - powiedziałam podając mu ją.
- a no tak - powiedział wciągając ubranie.
- jedzmy bo się spóźnimy - powiedziałam biorąc strasznie ciężką walizkę. Podniosłam ją, ponieważ musieliśmy zejść z schodków. Wpakowaliśmy walizki i wsiedliśmy.
- wzięłaś tabletkę ? - spytał odpalając silnik.
- o kurwa - powiedziałam i pobiegłam do domu. Po dwóch minutach zamknęłam drzwi i spowrotem wbiegłam do auta.
- matko zmęczyłam się - odparłam, a ten położył dłoń na moim udzie.
- widzisz ja czegoś zapomniałem i ty - powiedział masując mi udo.
- no widzisz - odparłam. Razem z genzie dojechaliśmy na plażę i poszliśmy do swoich pokoju. Wypakowalidjy się, a ja położyłam się na łóżku ze strasznym bólem brzucha. Bartek poszedł do chłopaków, a ja zostałam sama w pokoju. Gdy mieliśmy iść popływać przyszedł po mnie bartek.
- chodź fudzia idziemy na plażę - powiedział zadowolony chłopak.
- wybacz, ale idziecie - powiedziałam skulona.
- jak to ? Oco chodzi ? - spytał zdezorientowany. Chłopak kucnął obok łapiąc moją dłoń.
- ja nie idę, brzuch mnie boli - odpowiedziałam, a ten posmutniał. Chłopak mnie przytulił i podszedł do walizki. Chłopak podał mi wodę, a ja wzięłam może z trzy łyki i ją odłożyłam. Chłopak położył się obok zdjął bluzkę i przyciągnął mnie do siebie tak, że wtulal się w moje plecy.
- to ja też nie idę - powiedział podwijając moją bluzkę. Chłopak położył dłoń na moim brzuchu i zaczął powoli go masowac.
- okres ? - spytał, a ja mu przytaknelam.
- czyli nie będziesz z nami pływać ? - spytał smutnym głosem.
- mam tampony więc mogę - odpowiedziałam, a ten się uśmiechnął i pocałował mnie w policzek.
- lepiej ? - spytał nadal masując mój brzuch.
- może troszkę - odpowiedziałam, a ten pocałował mój brzuch i zaczął go spowrotem masowac.
- jak jest się w ciąży to ma się okres ? - spytał
- nie, Bartek nie strasz mnie nawet - odparłam, a ten położył głowę na moje ramię.
- sorki - szepnął, a ja zaczęłam się zamartwiać. Może serio jestem w ciąży ? Nigdy nie miałam tak silnych bóli brzucha przy okresie.
- ej spokojnie po tak krótkim czasie chyba nie zaszłabyś w ciążę nie zamartwiaj się spokojnie, jestem - szepnął.
- mhm - mruknęłam dalej myśląc o jego słowach. Nagle usłyszelismy pukanie do drzwi.
- proszę ! - powiedział Bartek, a wtedy weszli Patryk z Wiktorią.
- idzie- wowwowow co tu się dzieje ? - spytał patryk
- nic się nie dzieje durniu - odpowiedział nadal masując mój brzuch.
- dobra nieważne idziecie ? - spytała patrząc na nas maślanymi oczami Wiktoria.
- nie - odparł leżący obok mnie chłopak.
- fausti coś się stało ? - spytała kucając obok.
- nie, poprostu brzuch mnie boli - odpowiedziałam
- okres ? - spytała, a ja jej przytaknelam.
- chcesz tabletkę ? - spytała
- nie, powoli przechodzi, ale dzięki - odpowiedziałam, a ta mnie przytuliła. Para wyszła z pokoju i poszła pływać, a ja miałam wyrzuty sumienia.
- napewno nie chcesz iść ? Tak się cieszyłeś - spytałam, a ten pokrecil głową.
- jeżeli moja kobieta źle się czuje to zostaje przy niej i o nią dbam - powiedział, a ja się usmiechnęłam i obrocilam do niego.
- kochany jesteś - szepnęłam wtulając się w niego.
- ty też mysza - szepnął glasz cz ąc moją głowę.
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...