Usłyszałem dzwonek do drzwi. Przycisnąłem poduszki do głowy z nadzieją, że gość pójdzie. Niestety tak się nie stało, a gość dobijał się przez nasteptne dwie minuty. Ostatkami sił wstałem i odklucxylem drzwi. Zobaczyłem za nimi Faustynę z torbą. Dziewczyna bezsłowa weszła do mieszkania i weszła do sypialni.
Faustynka - jęknąłem stojąc w drzwiach.
Ale tu cuchnie - powiedziała zatykając nos. Nasze spojrzenia się spotkały, a dziewczyna jak najszybciej odwróciła wzrok.
Ja cię przepraszam moja babcia zmarła i nie wiem chyba tak odreagowałem przepraszam - powiedziałem stając przed nią i łapiąc jej dłonie
Bartek zostaw - zająkała zabierając dłonie
Błagam cię błagam wybacz mi ! - powiedziałem klęcząc przed nią. Rozpłakałem się i zauważyłem zakłopotanie na jej twarzy.
Bartek przestań... - powiedziała wymiękającym głosem
Błagam ja bez ciebie nie przeżyje ! - wyłkałem wtulając głowę w jej nogi, a ta westchnęła
Wstań... - powiedziała cicho
Błagam ... - powiedziałem płacząc jak małe dziecko.
Bartuś wstań - odpowiedziała, a ja zrobiłem co kazała.
Przepraszam - powtórzyłem patrząc jej w oczy. Ta mnie krótko pocałowała po czym się skrzywiła.
Bez urazy, ale idź się umyj - powiedziała chichocząc.
Przed tym musisz mi powiedzieć czy mi wybaczysz - wyjąkałem
Całus to za mało ? - spytała, a ja wpiłem się w jej usta.
Kocham cię - powiedziałem przewracając się z nią na łóżko. Na moje nieszczęście plecy Faustyny zderzyły się z butelką na co syknęła z bólu.
O cholera - powiedziałem rzucając butelkę byle gdzie i przewracając dziewczynę na brzuch.
Co robisz ? - zaśmiała się
Sprawdzam czy nic ci się nie stało - odpowiedziałem podwijając jej bluzkę zobaczyłem tylko lekkie zaczerwienienie.
Uff - odetchnąłem.
Tylko zaczerwienienie - powiedziałem masując jej obolałe miejsce. Dziewczyna wydała z siebie cichy pomruk co oznaczało, że to jej się podoba.
Chcesz masazyk ? - spytałem
Najpierw idź się umyj, a ja w tym czasie tu posprzatam - powiedziała wstając
Ehh no dobrze, kocham cię - odpowiedziałem całując ją. Poszlem się umyć i w ekspresowym tępie to zrobiłem. Ogoliłem się i wróciłem.
Faustynka ja naprawdę przepraszam - mruknalem czując ogromny ból głowy.
Bartek cię chyba pojebało - powiedziała, a ja zrobiłem zdezorientowana minę
Pod łóżkiem jest z 40 butelek czystej - powiedziała patrząc na mnie ze zdziwieniem.
Brakowało mi cię, przeze mnie płakałaś musiałem to zapić bo inaczej w końcu zrobiłbym sobie coś - powiedziałem, a ta bez słowa mnie przytuliła.
Nigdy więcej takich akcji - powiedziała, a ja ją podniosłem i położyłem dłonie na jej pośladkach.
Obiecuje - szepnąłem całując jej skroń. Dziewczyna złączyła nasze usta, a ja ścisnąłem jej pośladki na co cicho jęknęła wbijając paznokcie w mój kark.
Przepraszam za tego plaskacza - mruknęła pomiędzy pocałunkami
Należało mi się - odmruknołem również pomiędzy pocałunkami
Chodź do kuchni - mruknęła, a ja poszedłem z nią tam gdzie chciała i posadziłem ją na stole nadal całując.
Zrobię ci rosołek - powiedziała zeskakując.
Dobrze mamusiu - odpowiedziałem przypatrując się jej. Gdy dziewczyna gotowała zapatrzyłem się na jej pośladki co zauważyła.
Bartek żyjesz ? - spytała odwracając głowę. Gdy zobaczyła gdzie patrzę cicho się zaśmiała i spowrotem zaczęła gotować.
Co taki zapatrzony ? - spytała śmiejąc się
Ja ? - spytałem
Ty - odpowiedziała
Poprostu patrzyłem na twoje plecy - powiedziałem probojac się wymigać.
Na plecy mówisz ? - spytała
Dokładnie - odpowiedziałem, a ta się zaśmiała wyciągając 2 miseczki.
Jadłeś coś ? - spytała
Nie, ale mogę zjeść ciebie - odpowiedziałem
matko - powiedziała biorąc miseczki. Dziewczyna położyła je na stole, a gdy miała siadać wciągnąłem ją na swoje kolana.
Naprawdę - powiedziałem całując jej szyję
Najpierw to ty zjedz - powiedziała siadając obok
Smacznego - powiedziała z uśmiechem
Nawzajem - odpowiedziałem również uśmiechając się. Dziewczyna nie miała spokoju bo moja ręka od razu powędrowała na jej udo, które ścisnąłem, a ta cicho mruknęła
Jedz bo wystygnie - powiedziała
Jem - odpowiedziałem jedną ręką ściskając co chwilę jej udo, a drugą jedząc danie zrobione przez nią.
Ty mi spokoju nie dasz - mruknęła biorąc łyżkę z rosołem do buzi.
Nie dam - potwierdziłem patrząc na nią z iskierkami w oczach.
Piłeś ? - spytała
Może z pół butelki - powiedziałem przyciągając jej krzesło do mojego.
Właśnie widzę, jesteś cały zarumieniony - powiedziała
To nic - odparłem. Gdy zjedliśmy odłożyliśmy talerze, a ja podniosłem Faustynę kładąc dłonie na jej pośladki i z całej siły je ściskając. Dziewczyna syknęła z bólu, a ja zacząłem ją całować idąc do sypialni. Gdy wszedłem posadziłem dziewczynę na łóżku dalej ją całując.
Bartuś muszę powiedzieć nie - powiedziała
Czemu ? - spytałem zdejmując bluzkę
Jesteś najebany - odpowiedziała kładąc dłonie na mojej klacie i lekko mnie odpychając.
To nie problem - powiedziałem, a ta pokręciła głową .
Nie Bartek, nie teraz - powiedziała
Mam na ciebie straszną ochotę - sapnąłem
Widzę, Bartek nie teraz - powiedziała, a ja położyłem się obok.
Kocham cię - powiedziałem, a ta położyła nogę na moich biodrach.
Bartuś co masz takiego twardego w kieszeni ? - spytała
Faustynka te spodnie nie mają kieszeni - powiedziałem, a ta się uśmiechnęła i we mnie wtuliła. Odchyliłem delikatnie głowę, a ta złożyła całusa na moim jabłku Adama.
nie pomagasz - mruknalem, a ta zachichotała i położyła dłoń na mojej klacie.
Naprawdę nie pomagasz - mruknalem.
Też cię kocham - odpowiedziała całując moje usta.
Faustynaa - przeciągnąłem na co ta zachichotała
Dobranoc - powiedziała wtulajac głowę w moją szyję.
Dobranoc - powiedziałem glaskajac ją po plecach.
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...