Wróciliśmy do Krakowa. Chłopak był bardzo zamknięty w sobie, nie rozmawialiśmy praktycznie w ogóle tylko się przytulaliśmy. Pewnego ranka poszłam na balkon z herbatą, a po chwili przyszedł Bartek, który usiadł obok i posadził mnie na swoich kolanach. Popatrzelismy sobie w oczy, a ten zaczął mnie całować po czym zjechał na szyję na co cicho mruczałam.
Przepraszam, że opuszczałem nagrywki i w ogóle, kocham cię - powiedział wkładając ręce pod moja bluzkę kładąc je na moje kości lędźwiowe.
Ale masz zimne ręce - odparłam zdziwiona.
Zaraz odgrzeje - powiedział wstając ze mną i kierując się do sypialni.
Na dworze jest zimno - powiedział kładąc mnie na łóżku. Byłam tam w samej bluzce bez żadnych bluz czy kurtek więc dobrze zrobił.
Herbata została - odparłam
Chuj w nią - powiedział obejmując mnie ramionami. Chłopak przewrócił nas na łóżko dalej mnie przytulając.
Kocham cię wiesz ? - powiedział całując moje usta.
Ja ciebie też misiu - odpowiedziałam odwzajemniając pocałunek.
Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało - mruknęłam kladac dłonie na jego klacie. Chłopak mnie pocałował i wtulił się w mój mostek. Nagle wparowała Hania.
Siemano ! Jedziecie na nagrywki ?! - spytała
Tak będziemy, a tobie co ? - zaśmiał się
Trochę mnie odkleja oki papa ! - powiedziała uciekając.
Może to znak żebyśmy się zbierali ? - podpytalam
Nie chce mi się wolę się przytulać - powiedział wtulając głowę w mój mostek.
No dobrze - odpowiedziałam głaszcząc jego głowę.
Ostatni dzień wolny, a jutro na nagrywki dobrze ? - spytałam
Mhm - mruknął wtulając głowę w mój mostek. Wzięłam telefon i napisałam na grupę, że nas nie będzie odłożyłam go i zaczęłam przeczesywać włosy Bartka palcami.
Pograp pograp - mruknął, a ja zrobiłam co chciał. Ten zaczął mruczeć jak kotek, a ja się usmiechnęłam.
Miesiąc temu mieliśmy pojechać na piknik, ale najwidoczniej zapomnieliśmy, pojedziemy dziś ? - spytał
Jasne - odpowiedziałam całując go w głowę. Chłopak cicho mruknął i pocałował mój policzek.
Ale za godzinkę bo nie chce mi się wstawać, jest za wygodnie - powiedział
Dobrze bartusiu - cicho się zaśmiałam. Razem z Bartkiem zasnelismy, a obudziliśmy się parę godzin później.
To co obiecany piknik ? - zaśmiał się
Oczywiście - odpowiedziałam i razem z nim się zaśmiałam.
Zakładaj bluzę i w drogę - powiedział podając mi ją. Wzięłam od niego ubranie, które założyłam co również zrobił. Chłopak się uśmiechnął i mnie pocałował.
Kocham cię wiesz ? - powiedziałam uśmiechając się do niego.
Ja ciebie też fifi - odpowiedział śmiejąc się
Bartuś wraca - powiedziałam uśmiechnięta
Mówią na mnie bubiś because i live boobies - zaśmiał się
Nie da się nie zauważyć - również się zaśmiałam łapiąc jego dłoń.
To co zapraszam panią na randeczke - powiedział zaczynając iść. Również to zrobiłam i zaczęłam się cicho śmiać. Wsiedliśmy do auta, a Bartek ruszył w drogę. Chłopak położył rękę na moje udo i zaczął je masowac. Po paru zakrętach i uliczkach dojechaliśmy na miejsce. Było tam bardzo ładnie. Wokół nas było pełno ślicznych drzew, a na ziemi rosła zielona trawa.
Kocham cię - powiedziałam kucając musie w ramiona
Ja ciebie bardziej - odpowiedział
Nie bo ja - odparłam wpijając się w jego usta. Chłopak mnie podniósł kładąc ręce na moje pośladki. Cicho sapnelam gdy jego dłonie się zacisnęły, rozchylilam delikatnie wargi, a ten sprawnie wszedł w moje usta językiem. Tak o to rozpoczęła się wojna językową którą przegrałam. Chłopak przewrócił mnie na plecy dalej całując, a ja wbiłam paznokcie w jego plecy. Nagle zadzwonił mój telefon, z początku to zignorowalismy bo byliśmy zajeci sobą, jednak po pięciu połączeniach odebrałam telefon.
Hejka fausti pamiętasz co dzisiaj jest ? - spytała Klaudia
Nie za bardzo aaa pamiętam ! - odpowiedziałam, a ta się zaśmiała
Tak tylko przypominam będziesz? - zapytała
Oczywiście - odparłam
Super ! Będę czekać - opowiedziała. Pożegnaliśmy się i się rozlaczylysmy, a Bartek zrobił podejrzaną minę.
Jadę dziś na urodziny przyjaciółki ! - powiedziałam zadowolona.
O której ? - spytał
Tak za trzy godzinki - odpowiedziałam, a ten wciągnął mnie na swoje kolana i zaczął całować moją szyję słysząc moje ciche pomruki. Chłopak włożył dłonie pod moją bluzkę, a po moim ciele przeszły dreszcze przez jego zimne dłonie. Chłopak delikatnie przygryzł moją szyję na co cicho sapnęłam. W jego oczach zauważyłam iskierki ogromne iskierki, które robiły się coraz to większe.
Kocham cię - mruknął wpijając się w moje usta. Nie miałam jak mu odpowiedzieć bo jego pocałunku były bardzo agresywne przez co nie mogłam wypowiedzieć ani słowa.
3 godziny później
Za ile mam cię odebrać ? - spytał trzymający rękę na moim udzie brunet.
Tak za 4 godzinki dobrze ? - spytałam
Jasne uważaj na siebie - powiedział całując mnie
Nie obiecuję - zachichotałamz a ten popatrzył na mnie poważnym wzrokiem.
No dobrze już dobrze - opowiedziałam. Pożegnaliśmy się, a ja weszłam na imprezę. Było tam sporo ludzi których nie znałam, nagle podeszła do mnie Klaudia
Hejka ! - przywitałam się z nią przekrzykując muzykę
Cześć Faustyna ! - krzyknęła przytulając mnie
Lecimy się bawić ! - krzyknęła. Reszty imprezy nie pamiętam, pamiętam tylko pojedyncze sytuację, a jedna zwróciła moją uwagę.
Leżałam plecami do jakiegoś drzewa, a przede mną kucał jakiś typ. Po chwili zaczął się do mnie dobierać, a ja nie mogłam nic zrobić. Jego ramiona przyparły mnie do drzewa, a ten sprawnym ruchem zdjął swoje ubrania
Czas na zabawę faustynka - powiedział podwijając moją sukienkę
Mam chłopaka zostaw mnie ! - pisknelam, a ten zakrył mi twarz dłonią po czym zdjął moją bieliznę.
Nie rób tego - nie zdarzyłam dokończyć, a chłopak we mnie wszedł. To nie było przyjemne to było w chuj bolesne
Krzyczałam aby mnie puścił i wiłam się z bólu, a ten to ignorował i jeszcze przyspieszał zadając mi dodatkowy ból.To boli ! - chciałam krzyknąć jednak nie mogłam i wycedzilam to przez zęby. Ten się zaśmiał i zaczął robić to jeszcze gwałtowniej.
KURWA ZOSTAW TO BOLI ! - wydarłam się na całe gardło, a ten dodał mi jeszcze więcej bólu. Nagle mój obraz się rozmazał. Zemdlałam.
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...