To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek

🩷57💚

- no już spokojnie - szepnął głaszcząc moją głowę. Wtedy zabrzmiało trzecie puknięcie.

- kurwa ! - krzyknął patrząc przez tylnia szybę.

- czekaj tu - powiedział zły. Chłopak wyszedł z auta i od razu wbiegł spowrotem.

- usiądź obok mnie - powiedział ruszając. Usiadłam, a ten mocno złapał moje udo.

- spierdalamy z tąd - powiedział jeżdżąc w chuj szybko.

- Bartek rozbijemy się - pisknelam.

- dobrze już zwalniam - odparł przyspieszając.

- Bartek ! - krzyknęłam jednak ten miał to gdzieś. ze strachu wtuliłam się w jego bok z całej siły i zamknęłam oczy wdychając jego zapach.

- proszę cię wolniej ! - pisknelam, a ten zaczął zwalniać. Poczułam ulgę, która po chwili zamieniła się w lęk. Przyspieszył. Przyspieszył do ponad dwustu.

- błagam kurwa wolniej ! - krzyknęłam i nagle poczułam jego dłoń na mojej głowie. Tuż po tym usłyszałam huk i zauważyłam ciemność...

Co tu się odjebalo ?

Umarlismy ?

Czy to sen ?!

Błagam powiedzcie, że Bartek żyje !

Gdzie ja jestem ?

Zerwałam się i zauważyłam wtulonego we mnie Bartka. Od razu się popłakałam i przyciągnęłam jego głowę do mojego mostka cały czas ją głaszcząc.

- co się stało ? - mruknął zaspany, a gdy zauważył, że płacze spoważniał.

- co jest ? - spytał, a ja wtuliłam się w niego z całych sił.

- miałam sen... - wyłkałam, a ten usiadł i przetarl oczy

- co się w nim stało ? - spytał

- n-nie wiem - wyłkałam

- nie wiesz i płaczesz ? - spytał

- b-bylismy w lesie w au-ucie i-i uprawialiśmy seks ty-y wyszłeś z auta bo wkurzyłeś sie przez ciągłe pukanie w auto... - wzięłam oddech

- wbiegłem do auta i zacząłeś uciekać z tego miejsca tyle, że w chuj szybko i mieliśmy wypadek… - jęknęłam płacząc

- kochankę spokojnie patrz jestem - powiedział wycierając moje łzy.

- jestem i nigdzie się nie wybieram - powiedział przytulając mnie.

To już koniec tej pojebanej książki, dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze dzięki, którym zawsze pojawiał mi się uśmiech na twarzy KOMENTUJCIE BO KOCHAM TO PS będzie nasteptne książka !